FORUM DH-zone.com

siema, mam problem, zastanawiam się nad kupnem 888 rc2x, lecz sprzedawca chce abym zaproponował mu sensowną cenę.
Mają one rysę na goleni,są z 2006 roku i mają zdarte naklejki marzocchi jest tylko rc2x i made in italy. Ile maksymalnie mogę dać za te 888, przyjmując że nie mają po za tym innych wad??

Zależy jak głęboka jest ta rysa. Jak niewielka i płytka to 1000zł może bym dał.

1200 nawet biorąc pod uwagę że mamy jeszcze lato.

Ja bym poczekał do zimy bo rc2x będzie wysyp za ceny w jakich jeszcze niedawno chodziły rc. Już rok temu dało się za 950-1000zł kupić w niezłym stanie.

Sprzedający pewnie będzie chciał około 1200-1300zł gdyż po tyle najczęściej chodzą.

a co powiecie na temat marzocchi 66 VF2 jak się będą sprawować w DH i ile mogą być warte bo tego amorka tez ma ten koleś

rc2xy 06 sa warte z 1200zl spokojnie zakladajac ze maja nieuszkodzone tlumiki (glownie chodzi o trzpien wychodzacy do regulatora kompresji na dole).
vfki to sredni amor.tzn tlumiki.jesli stac Cie na rc2xy to nawet bym sie nie zastanawial

vf2 - z uk w idealnym stanie- to jakięś 600/700pln.
to dobry amor-ale raczej w stronę fr.
a co do czekania ? - to pitolenie,delikatnie mówiąc
z roku na rok tych amorków jest coraz mniej.
jest tu parę osób które zawsze twierdzą że zimą jest wysyp - chyba soli na asfalt.
w zeszłą zimę pojawiły się raptem 2 egzemplarze warte uwagi.
a 66 rc2x zlicytowano na allegro do 1780pln.

1780 PLN ???!!!?!?!?!?

owszem- był jak nowy. zresztą jest gdzieś na forum temat o tej aukcji

mysticar pisze:Zależy jak głęboka jest ta rysa. Jak niewielka i płytka to 1000zł może bym dał.

Popieram.

diskordia pisze:jest tu parę osób które zawsze twierdzą że zimą jest wysyp - chyba soli na asfalt.

Ja z przerażeniem patrzyłem na właśnie ten wysyp soli jak sprzedawałem swoje graty... Mnóstwo tego dziadostwa było.

jeśli sprzedajesz dziadostwo? to owszem-możesz zginąć w ilości ofert.

W 90% przypadków sprzedaję rzeczy w stanie lepszym niż je kupiłem.

pietryna pisze:
W 90% przypadków sprzedaję rzeczy w stanie lepszym niż je kupiłem.

DO PEREŁEK - JAK DLA MNIE TO CYTAT MIESIĄCA

Kupujesz, nie używasz, ewentualnie zrobisz serwis i sprzedajesz? No chyba, że mówisz o jakiś większych częściach [amortyzatory, dampery].

diskordia pisze:
pietryna napisał(a):
"
W 90% przypadków sprzedaję rzeczy w stanie lepszym niż je kupiłem. "

DO PEREŁEK - JAK DLA MNIE TO CYTAT MIESIĄCA

ZDECYDOWANIE!!

Zwykle rzeczy które kupuję "w stanie idealnym" okazują się rzeczami którym co najmniej porządny serwis by się przydał. Czasami nadają się do remontu.

Jak kupujesz tylko nowe i potem sprzedajesz to trudno żeby stan był lepszy. Ja nie kupuję nowych rzeczy wcale. Jeden napęd w życiu sprzedałem ale pracował jeszcze poprawnie. Jak długo by ciągnął dalej to nie wiem ale w momencie sprzedaży jeszcze był ok. Jakby skakał i trzeszczał to by poleciał do kosza.

jakubas101 pisze:Kupujesz, nie używasz, ewentualnie zrobisz serwis i sprzedajesz?

Zdarza się. Ale to musi być naprawdę okazja.

A do tej pory nie udało mi się kupić amortyzatora który nie wymagałby serwisu mimo że wszystkie miały być po serwisie i idealne. Kwintesencją były 888rc2x z których wywaliłem tyle jakiejś czarnej mazi(olej niby był wlany nowy ale do takiego gówna że i tak go wywaliłem) i glutów że szkoda gadać.

Może kupuje za grosze jakieś zepsute badziewia, naprawia i sprzedaje z zyskiem? : )

Nikt nie powiedział, że dopłaca do interesu heh

Na **** się czepiasz??