Strona 1 z 2

Początki ale bez odpowiedniego roweru?

: 01.09.2012 17:33:38
autor: pawcisq
Witam! Aby wyjaśnić o co chodzi i aby uprzedzić ewentualne bluzgi w stylu "do roboty, k***a i kup se rower". Zbieram na nówkę TUES'a 2.0. Obecnie mam odłożone już 4k. Więc na przełom jesieni/zimy sobie prezentuję na gwiazdkę rower i grzecznie czeka na początek sezonu.

Obecnie mam wiekowe coś, co wielu nazwałoby "wiekowym g*****m" xD Ale ja swój rower kocham i przeszedł ze mną wiele karkołomnych prób.

Wygląda mniej więcej tak jak na dole. Teraz ma trochę mocniejsze obręcze i wymienione pedały. Rama jest stalowa, więc jakieś tam drgania tłumi poprzez plastyczność materiału (w porównaniu do alu, które przenosi prawie wszystko na kolana i łokcie).

Odnośnie początków. Mam 26 lat i pluję sobie w brodę, że nie wiem jak się robi bunny hop, dropy tak aby nie walić przednim kołem z wysokich krawężników czy nawet prostego wheele -.- Przyznam szczerze, WSTYD MI. 26 lat i nie umieć czegoś takiego. Dlatego pytam się was. Czy znacie jakiś SPOSÓB aby w BEZPIECZNY sposób nauczyć się PODSTAW tego? Bo nieumiejętność czegoś takiego w jeździe miejskiej to jeszcze jest do wybaczenia. Ale jak już na nowy sezon siądę na nowiutkiego TUES'a i będę się uczył jak się podnosi przednie koło na dłużej niz 1 sec to wiecie. Full face, google i byleby nie pozali. Najlepiej wtedy uczyć się gdzieś w Tybecie xD Chciałbym już nie być takim kompletnym noobem kiedy zacznę uczyć się na nowym rowerze.

Pomocy? xD

Obrazek

: 01.09.2012 17:47:40
autor: muras
Poszukaj "fundamentals", stary ale jak do tej pory najlepszy film szkoleniowy jaki widziałem. Oprócz tego wybierz się na lokalną miejscówke i podpatruj jak ludzie jeżdżą, nikt nie nauczył się jeździć siedząc przed kompem.

: 01.09.2012 18:00:23
autor: pawcisq
Najbliższa lokacja u mnie to Bartycka. Mieszkam w Górze Kalwaria. Ale godziny pracy uniemożliwiają mi cokolwiek. 11-20 praca + godzinny dojazd. ostatni autobus powrotny o 23 w dni powszednie. 22 w weekendy.

Jedyne co zostaje to weekendy, ale tez nie wszystkie. mam szkolenia w pracy i dodatkowo chyba będę powtarzał rok studiów, bo nie wypada nie skończyć ich z powody jednego małego potknięcia ;p

: 01.09.2012 18:23:17
autor: pietryna
pawcisq pisze:odatkowo chyba będę powtarzał rok studiów, bo nie wypada nie skończyć ich z powody jednego małego potknięcia
Umm małe potknięcie nie kończy się powtarzaniem roku :P

: 01.09.2012 18:51:57
autor: pawcisq
Małe potknięcie w stylu "nie zdążyłem napisać pracy" XD Wszystko zaliczone, nauczony. Nie napisał do końca. xD

: 01.09.2012 21:02:03
autor: jakubas101
Ja też szczerze mówiąc nie umiem zbyt wiele trików. Ostatnio mi stopal wyszedł ale przez przypadek więc to żadna sztuka :D A do tych filmików też chętnie zajrzę :D

: 01.09.2012 23:35:52
autor: Gelenda
Ja niedawno zaczynalem podobnie jak ty i tez szukalem filmow szkoleniowych ale nic nie zastapi podpatrywania na zywo, Jedyna roznica jest taka ze ja mam do bartyckiej 20 min rowerkiem :))
Uczylem sie dotychczas na gtix/ie i jakies tam podstawy juz mam , Teraz przesiadlem sie na signa fr2 wiec jaiegos powalajacego skoku sprzetowego nie ma ale bedzie mozna zaczac skakac cos wiekszego bez strachu ze polamie rower i siebie przy okazii :D
W kazdym razie gdybys ktoregos weekendu mial czas mozna by sie spotkac i pojezdzic gdzies w warszawie , Wheele i bunyhopa mysle ze dal bym rade cie poduczyc :D :D
Ale tak jak mowie ja tez ,, raczkuje ,, ale moze znajdzie sie na forum ktos bardziej doswiadczony , z kim bedzie mozna bedzie sie wybrac <poskakac>

: 01.09.2012 23:59:32
autor: pawcisq
Uhh. Jutro mam drugą część szkolenia, za tydzien ślub dobrej znajomej. Za dwa znów szkolenie. Kicha jakich mało!

Ale jestem chętny się spotkać! Na nieszczęście dopiero po koniec miesiąca jak coś >.>

: 02.09.2012 00:17:06
autor: Irion
Jest fajna ksiazka o kolarstwie gorskim Braiana Lopesa. Polecam na poczatek ;)

: 02.09.2012 06:10:07
autor: Kondi_GK
pawcisq ja jestem z też jestem z Góry Kalwarii (w zasadzie okolice) odnośnie miejscówek to mogę Ci polecić Rąblów koło Kazimierza Dolnego, traska fajna a co ważniejsze wszystkie hopy ze stolikami idealne do nauki. W tym sezonie to nie wiem czy jeszcze bede tam jechał, ale przyszły to na pewno więc możemy się ustawiać. Bartycka też niezła, ale hopy z dziurami co skutecznie zniechęca do nauki. No ale to raczej jak już nowy sprzęt kupisz.

Odezwij się na gg 4620725 lub fb http://www.facebook.com/konrad.podgorski1 to będzie kontakt na przyszłość

: 02.09.2012 08:38:35
autor: MiP
Irion pisze:Jest fajna ksiazka o kolarstwie gorskim Braiana Lopesa. Polecam na poczatek ;)
Także polecam, dużo rzeczy tam znajdziesz.

: 02.09.2012 08:58:18
autor: AveFreeride
Jak wyżej, po przeczytaniu masz jasną wiedze a nie mieszanie w głowie po jakiś filmikach, radach itp. Dość fajna :)

: 02.09.2012 11:28:34
autor: pawcisq
Dzięki wielkie za odpowiedzi ;) Jest jeszcze dla mnie nadzieja nie stać się 30 latkiem w lycrze na drogim rowerze xD

: 02.09.2012 13:58:47
autor: Hazzelnut
nie bardzo rozumiem... chcesz jeździć Dh czy street? na fullu nie zrobisz piorunującego bunnego, a wheelie na fullu to żenada, chyba, że wrzucisz sprężyne 600 przy wadze 60 kilo. Ogólnie: jeżeli chcesz się bawić w wheelie bunny itp to sobie zafunduj jakiegoś streeta, a jak chcesz jeździć DH to na ch*j Ci to? Jak zaczynałem jeździć to ciskałem na HT, te wszystkie duperela co wymieniłeś szły wyśmienicie, teraz przesiadłem się na fulla, waże 63kg, spręzyne mam 400 i za ch*ja nie zrobie wheelie zeby nie pocić się jak dzika świnia ;D
Nie jest Ci to potrzebne do zjazdów...

: 02.09.2012 14:05:28
autor: Irion
Hazzelnut, jemu chodzi o ogolna sprawnosc fizyczna na rowerze... Sprobuj poleciec dropa bez lekkiego podnoszenia przodu, sprobuj doleciec hope bez wybicia sie (tu pewnie pojawia sie kłótnie ze "przeciez sie da" ale chodzi mi o ogolne pojecie)... Koledze chodzilo o podstawy...

: 02.09.2012 14:15:49
autor: Hazzelnut
spoko, ale nie rozkminiam czemu chce uczyc sie na "wiekowym sztywnym gównie", a ma zamiar jezdzić na fullu? ;x przecież jak się nauczy chociaż podstaw na tym swoim cudzie, to na nic mu się to nie zda przy jeździe na fullu, bo zrobi coś takiego jak ja na rowerze kolegi a mianowicie przy bunnym na fullu(spręzyna 300) wyląduje na twarzy...
Pozatym, po co Mu rower, skoro nie ma na niego czasu?

"Ale godziny pracy uniemożliwiają mi cokolwiek. 11-20 praca + godzinny dojazd. ostatni autobus powrotny o 23 w dni powszednie. 22 w weekendy."
Wychodzi na to, że w ciągu roku tylko na urlopie będzie mógł coś się pobawić na rowerze + ew weekendy jak mu się bedzie chciało, co daje nam 14 dni wolnego+ może te weekedny... wg mnie nie ma żadnego sensu kupować rower za 10-12k, po to tylko, żeby przejechac nim 100km rocznie...
No ale, róbta co chceta :)

: 02.09.2012 15:15:08
autor: pawcisq
Tak. Chodzi mi o ogólną sprawność na rowerze. Czemu akurat na tym? Bo nie mam innego i nie będę kupować CZEGOKOLWIEK do nauki a potem to odstawiał w kąt albo męczył się ze sprzedażą i ludźmi o jakich się pisze z dziane "skradzione". Wolę nabyć podstawy i jakieś nawyki na tym co mam aby było na czym już bazować ucząc się na poważnie.

Tak, teraz tak wyglądają moje godziny pracy. Ale za rok w czerwcu to już co innego. Wolny każdy weekend i miesięcznie ponad 1k zł na samo paliwo/bilety. Jeździć nie umierać.

: 02.09.2012 15:22:30
autor: pietryna
Hazzelnut pisze:Nie jest Ci to potrzebne do zjazdów...
Chciałbym zobaczyć jak ci czołówka pucharu i ekipy z NWD, Krankedów itp. staroci odpowiadają na to stwierdzenie xD

: 02.09.2012 22:34:16
autor: Irion
Hazzelnut, dlaczego twierdzisz ze nie ma sensu kupowac takiego roweru zeby kilka razy w roku wyjechac sobie w gory i miec z tego maksymalny fun na dobrym sprzecie? Ja teraz wlozylem ponad 3k w rower na ktorym wiem ze bede jezdzil raz na miesiac, nie mowie juz o gorach... Kocham ten sport i jak nie moge co tydzien siedziec w gorskich kurortach to przynajmniej chce zeby mi takie cudo stalo w pokoju i ladnie wygladalo...