Rafał Wypiór pisze:Spaced, kogo masz na myśli? Krajanów, z których każdy raczej pilnuje swego interesu, albo wciąż jeszcze nie przestał myśleć o sobie, jako o zawodniku i chociażby dlatego nie "poświęci się", by przekazać swoje doświadczenie Sławkowi? Przy tym zapewnienie takiego coacha Sławkowi, nawet gdyby było to możliwe, wbrew temu, co napisałem powyżej, zwiększa budżet co najmniej dwukrotnie, a mówimy o niebagatelnych kwotach, gdy w grę wchodzi Puchar Świata,
Raczej chodziło mi o drugiego zawodnika w teamie co jeździ po pś. I nie mam na mysli krajanów bo krajanów takich nie ma. Może być też były zawodnik ale chodzi o kogoś kto na prawde umie trenować. Zobacz co Tomac z Gwinem zrobił, Nico z Brunim czy Barel ze Spagnolo.
Rafał Wypiór pisze:Chyba że chodzi Ci o factory teamy itp., ale obawiam się, że nawet obecne wyniki Sławka to za mało, by się tam dostać, bo Sławek pochodzi z egzotycznego dla nich kraju, który bynajmniej nie kusi producentów wielkością sprzedaży. Nie jest do tego kolesiem pucharowo-światowych kozaków, by któryś z nich go protegował. Zauważ, że w fabrycznych teamach najczęściej jeżdżą anglosasi. To nie jest przypadek. Trzeba się nieźle pogimnastykować, by się wkręcić do tego towarzystwa (jednemu Polcowi do tej pory się to udało, a i to ze zmiennym szczęściem).
Przesadzasz. Po prostu trzeba umieć się promować a wyniki Sławką są lepsze niż wielu kolesi co złapali miejsca w słabszych teamach nie koniecznie full factory (chociaż był włoski team treka, który bardzo chwalił Martin Whitely podobno na poziomie factory z zawodnikami troche słabszymi).
Sławek jakby regularnie pojawiał się na pucharach i co bardzo ważne też poznał ludzi, a nie tylko z Polakami siedział to szanse, że ktoś da mu szanse są znacznie większe.
Anglosasów natomiast jest najwiecej bo najwiecej z nich startuje i ma wyniki nawet w prywatnych teamach. Ale jakoś Lehikonen, Beer, Pekoll, Suding się dostali.
A Polc wcale nie ze zmiennymi wynikami. Pierwszy sezon nie jest w fabrycznym teamie od sporego czasu i to niedość, że po spadku wyników to troche po zmianie trybu startowania.
Rafał Wypiór pisze:Warto jednak zauważyć, że zamiast ryzykować na początku sezonu niezbyt dobrze przetrenowany weekend, wobec niepewnej perspektywy wejścia do finału, Sławek skupił się na solidnym przetrenowaniu tych weekendów w austriackich Alpach, a to dzięki wsparciu finansowemu Frower Power. Przepraszam, że tak nieskromnie to podkreślam, ale krew mnie zalewa, gdy czytam, że Sławo zasłużył na lepszego sponsora.
No bo patrząc na wyniki zasłużył, lepszy sponsor pewnie też by mu pomógł. To nie jest krytyka Frower Power bo to pierwszy Polski team w historii, który na prawde wysyła zawodnika, a nie musi on jezdzic za własną kase i to się wam super chwali. Po prostu Sławek ma potencjał i bardzo możliwe, że jazda z kimś na wyższym poziomie niż Aro (z całym szacunkiem do niego) pomogłaby mu jeszcze bardziej.
Swoją drogą skoro w przyszłym sezonie pierwsze wyścigi są dość późno, a Sławek już troche rozjeżdżony to znaczy, że więcej startów na PŚ będzie?