Pęknięcie na Gt Fury
: 16.09.2012 21:48:18
Siema!
Tutaj takie O mi się dostało http://www.pinkbike.com/photo/8663957/ (mam nadzieję, że jeszcze widać).
Trzy centymetrowe pęknięcie na dolnej rurze w miejscu pod mocowaniem dampera. Wygląda to tak jakby wytworzyło się podczas porządnego dobicia.
Kupiłem używany rower przez neta który okazał się totalnym chłamem. Nie spodziewałem się nigdy takiej padaki, nie wyobrażałem sobie, że można tak zajechać sprzęt przez 1 sezon. Koleś nawet nie ogarnął tego, że za moment pogubi śruby mocujące łożyska które po rozkręceniu były zatarte i pełne ziemi. Piach i kurz w każdym zakamrku, każde łożysko do wymiany(Support, stery i wachacz). Na moje szczęście przebieg transakcji udokumentowałem i zgłosiłem oszustwo.
Teraz nie będę czekać ponad roku na wyegzekwowanie należności, a po zgłoszeniu zostałem zapewniony, że z tym szajsem mogę robić co chcę.
Moje pytanie jest takie. Co zrobić ? Wysłałem Maila do GT z głównej strony, ale nie liczę na żadne wsparcie, bo na Ich stronie jak i w karcie gwarancyjnej jest zaznaczone, że produkt sprzedany z drugiej ręki, ba! Nawet sprzedany przez internet nie będzie uwzględniony podczas gwarancji. Liczę na możliwość dokupienia przedniego trójkąta, ale to dopiero w tej bliższej przyszłości, a rower chciałbym używać jako taki, z tych defektem.
Moim planem jest wydrzeć od GT ten przedni trójkąt (Byle by nie jebnęli jakiejś chorej ceny) zeszlifować farbę wokół pęknięcia i śmigać i obserwować czy czasem nie rośnie.
Ewentualnie zaspawać i dospawać jakieś mocowanie, ale z tego co mi wiadomo mogłoby to dodatkowo osłabić ramę?
Jak macie jakieś pomysły to śmiało. Już nigdy używki bez wcześniejszego macania i RTG spawów;).
Pozdrawiam.
Tutaj takie O mi się dostało http://www.pinkbike.com/photo/8663957/ (mam nadzieję, że jeszcze widać).
Trzy centymetrowe pęknięcie na dolnej rurze w miejscu pod mocowaniem dampera. Wygląda to tak jakby wytworzyło się podczas porządnego dobicia.
Kupiłem używany rower przez neta który okazał się totalnym chłamem. Nie spodziewałem się nigdy takiej padaki, nie wyobrażałem sobie, że można tak zajechać sprzęt przez 1 sezon. Koleś nawet nie ogarnął tego, że za moment pogubi śruby mocujące łożyska które po rozkręceniu były zatarte i pełne ziemi. Piach i kurz w każdym zakamrku, każde łożysko do wymiany(Support, stery i wachacz). Na moje szczęście przebieg transakcji udokumentowałem i zgłosiłem oszustwo.
Teraz nie będę czekać ponad roku na wyegzekwowanie należności, a po zgłoszeniu zostałem zapewniony, że z tym szajsem mogę robić co chcę.
Moje pytanie jest takie. Co zrobić ? Wysłałem Maila do GT z głównej strony, ale nie liczę na żadne wsparcie, bo na Ich stronie jak i w karcie gwarancyjnej jest zaznaczone, że produkt sprzedany z drugiej ręki, ba! Nawet sprzedany przez internet nie będzie uwzględniony podczas gwarancji. Liczę na możliwość dokupienia przedniego trójkąta, ale to dopiero w tej bliższej przyszłości, a rower chciałbym używać jako taki, z tych defektem.
Moim planem jest wydrzeć od GT ten przedni trójkąt (Byle by nie jebnęli jakiejś chorej ceny) zeszlifować farbę wokół pęknięcia i śmigać i obserwować czy czasem nie rośnie.
Ewentualnie zaspawać i dospawać jakieś mocowanie, ale z tego co mi wiadomo mogłoby to dodatkowo osłabić ramę?
Jak macie jakieś pomysły to śmiało. Już nigdy używki bez wcześniejszego macania i RTG spawów;).
Pozdrawiam.