FORUM DH-zone.com

witam.
gdzie moge w Polsce dostac taki slizg



jest to slizg wybity z top capa Reverba
28x25x6mm

http://www.tftunedshox.com/Catalogue/Sh ... verb-Parts

tego slizgu Rock Shox nie sprzedaje jako czesci zamiennej
- trzbea kupic caly top cap ze slizgiem w srodku za 50euro taki jak w linku ktory mi wyslales.

chce sie dowiedziec czy i gdzie dostane taki sliz - ktory bede mogl sobie spowrotem zainstalowac.

nie chce placic 50euro za cos co mozna (mam nadzieje) zrobic taniej.

pytalem gdzie mozna dobrac taki slizg w Polsce a wyslales mi linka do czegos innego i to w UK

obawiam sie ze możesz miec problem z zrobieniem ślizgu w PL, niestety kopiłeś sobie bardzo fajne urządzenie a nikt nie mówił ze serwis jest tani

ludzie, kto tu mowi o zrobieniu slizgu.
na pewno da sie cos takiego dostac tylko nie wiem gdzie.


moge kupic dluzsze ale nie wiem co bedzie z docieciem - czy sie nie zniszczy powloka.
pytanie do tych ktorzy moze gdzies podobny kupili, albo juz przycinali slizgi i powiedza mi czy warto przycinac czy sie zniszczy.

DH-luka pisze:pytalem gdzie mozna dobrac taki slizg w Polsce

ślizgu nie dobierzesz od tak... sa tolerancje, materiał, ciecie raczej odpada nie wiem po co kombinować producent przewidział do tego zestaw naprawczy to sie go po prostu kupuje i wymienia, kombinując można sobie narobić problemow 160 zł to nie majątek nie wiadomo jaki przyrównując ja do ceny produktu który posiadasz ( 1 456 zł nowa )

chyba że majster tokarz cos poradzi i dobierze dobry teflon i Ci wytoczy takie cuś całe z teflonu. Przejdź się do kumatego tokarza i pogadaj z nim.

kubuspunxdh moim zdaniem Sram zrobil ten element nieserwisowalnym z 2 powodow.

1) zeby pospolity ziom nie zrobil sobie krzywdy wciskajac nowy slizg.
2) zeby zedrzec kase za cos co jest warte ponad 10 razy mniej,

jak nie znajde, to kupie caly element.

jak masz kase zeby co roku wydac prawie 200zl na jeden slizg to tylko pozazdroscic.

DH-luka pisze:1) zeby pospolity ziom nie zrobil sobie krzywdy wciskajac nowy slizg.

Co niby "pospolity ziom" może sobie zrobić wciskając ten ślizg ?

damianksiazek9 pisze:Co niby "pospolity ziom" może sobie zrobić wciskając ten ślizg ?

nie wiem. zapytaj kogos pospolitego

Podbij do gregorio,może Coś dobiorą ew. jest jeszcze GAMRAT w Kobyłce, dorabiają ślizgi więc może coś poradzą.

popytaj na hurtowni lozysk, moze okazac sie, ze tuleja jest w calkiem typowym rozmiarze i dostepna od reki.

kup jakiś jeden ślizg ze starego marzocchi bo sa tanie i potem trzeba odciac go kawalek tak zeby po dogieciu mial srednice wewnetrzna taka jak potrzebujesz i ot cala filozofia

Tak, ale czy po odcięciu i zagięciu go nie zrobi się z niego jajko?

sasquatch pisze: po dogieciu mial srednice wewnetrzna taka jak potrzebujesz i ot cala filozofia

dzieki, wydaje sie to logiczne ale w praktyce bedzie to rzebienie w gownie. tak jak pisze damian.

moze jakbym naprawial dziadkowi snopowiazalke to bym tak zrobil ale bede sie staral dobrac idealny gotowy slizg albo wcale - wtedy kupie oryginalna czesc.