FORUM DH-zone.com

Witam wszystkich. Mam taki mały dylemat otóż nie wiem czy warto będzie zmienić moje 66 EVO 2011 na Totema Solo Air 2010.
Co polecacie ? Jakie są plusy i minusy obu "uginaczy" ?
Jeśli chodzi o stan to oba są w stanie +BDB, cena nie gra roli.
Z góry dzięki za porady !

Ja bym zostawił 66, moim zdaniem lepsza praca.

Jak juz to totem coli od 66 zdecydowanie lepszy.

Tak bardzo jak lubie rsa to solo air po 3 sezonach bedzie do serwisu, a własciciel pewnie nie serwisował. Bierz 66.

Totem fajny i te lagi 40mm ale wygląd to nie wszystko .Ale bym zaryzykował.

Gee Atherton pisze: Totem fajny i te lagi 40mm ale wygląd to nie wszystko .Ale bym zaryzykował.

Wygląd to nie wszystko ale i tak brałbys dla wyglądu? Fachowa porada.

no Spaced dobrze gwarzy. Nie chodzi tu o wygląd, a te 2mm napewno nie przekładają się na sztywność amorka...

Co do wypowiedzi nokianuki0 to yyy....pozdrawiam

Wypowie się ktoś jeszcze, najlepiej ten kto miał okazje pośmigać na obu tych amorkach

2mm mogly sie przelozyc na szywnosc amortyzatora, ale tylko teoretycznie. W laboratorium to wyjdzie, ale nie ma szans zebys odczul to w jezdzie.
Mam aktualnie 66 RC3 EVO 2011, wiec moge Ci odpowiedziec (mam nadzieje) na kazde konkretne pytanie.
Przy zamianie na Totema Solo Air na pewno stracisz na pracy, to jest nieuniknione i wlasnie to byla by glowna przyczyna dla ktorej nie zamienilbym sie na RS'a. Mialem okazje jezdzic niejednokrotnie na Totemie Solo Air, tylko ze z roku 08 lub 09, a nie tak jak Ty napisales 2010 i moim zdaniem praca jest typowo do bani... Co prawda ja nie jestem zwolennikiem charakterystyki pracy RS'a, ale Solo Air to juz tragedia. Oczywiscie mozliwe jest z jezdzilem na egzemplarzu ktory byl slabo przeserwisowany badz tez mial jakas wade, jakies uszkodzenie, wiec dobrze by bylo gdyby ktos jeszcze wydal opinie na temat Solo Air.

No dokładnie AdiFreerider , ja tam nie narzekam na sztywność 66 .
Mogłbyś bardziej opisać to prace do "bani" ? Bo nie wiem na co miałbym zwracać uwage. Dużo ludzi chwali sobie Solo Air.
Co do serwisu to wiem że RS jak i Foxy trzeba serwisować po każdym wyjeździe a nawet w trakcie zjazdu oczywiście teraz żartuje .
Jeśli jeździłeś na kilku Totemach to raczej chociaż jeden z nich musiał być sprawny i przeserwisowany

Mile widziane wypowiedzi ludzi którzy mieli do czynienia z jednym z tych amorków !

66 płynie i nurkuje, a Totem jest mniej czuły, ale bardziej stabilny,

Chcesz Aira wiec będzie sporo lżejszy

AdiFreerider pisze:Mialem okazje jezdzic niejednokrotnie na Totemie Solo Air, tylko ze z roku 08 lub 09, a nie tak jak Ty napisales 2010 i moim zdaniem praca jest typowo do bani... Co prawda ja nie jestem zwolennikiem charakterystyki pracy RS'a, ale Solo Air to juz tragedia.

Co przez typowo do bani? jak był tępy to nieprzeserwisowane solo air. One nowe pracują na prawde bardzo ładnie, problem to wlasnie ludzie, którzy mysla, ze serwisuje sie tylko tłumik.

DawidFR pisze:Jeśli jeździłeś na kilku Totemach to raczej chociaż jeden z nich musiał być sprawny i przeserwisowany

Zdziwiłbyś się

Chcesz Aira wiec będzie sporo lżejszy

Na wage nie patrze bo nie jest to dla mnie istotne w DH.

Zostają 66, dzisiaj miałem okazje przejechać się na Tocie i napewno zostają 66 jednak EVO Marzocchi to EVO, miecie prawie wszystko

Spaced pisze:Co przez typowo do bani? jak był tępy to nieprzeserwisowane solo air. One nowe pracują na prawde bardzo ładnie, problem to wlasnie ludzie, którzy mysla, ze serwisuje sie tylko tłumik.

bardzo mozliwe ze ten byl nieprzeserwisowany. Pracowal poprostu tępo, jakby chciał, a nie mógł, był taki twardy, mulasty jakiś. Nie jestem wielbicielem pracy Rock Shox'a, może też dlatego tak hate'uję.

DawidFR pisze:Jeśli jeździłeś na kilku Totemach to raczej chociaż jeden z nich musiał być sprawny i przeserwisowany

Owszem, na dwóch jeszcze, były to Coil-e i pracowaly bardzo przyjemnie (na tłumiku Motion Control IS), ale wiem ze te na pewno byly zadbane i odpowiednio przeserwisowane.

AdiFreerider pisze:bardzo mozliwe ze ten byl nieprzeserwisowany. Pracowal poprostu tępo, jakby chciał, a nie mógł, był taki twardy, mulasty jakiś. Nie jestem wielbicielem pracy Rock Shox'a, może też dlatego tak hate'uję.

Brak serwisu solo air. Zreszta 3/4 nie "wielbicieli" rsa wynika z zajechanych amorów. Na parkingu to nie sa fajne amory i to jest prawda, ze po 3 latach sporo bebechów do wymiany jest ale dopóki marze beda nurkowac jak ******** nie bede o nich myslec.

Spaced pisze:dopóki marze beda nurkowac jak ******** nie bede o nich myslec.

Marcoki zawsze beda nurkowac bo taka juz jest ich charakterystyka praca, skoro nie zmienilo sie to przez 15 lat to na 99% juz sie to nie zmieni.
a wiesz moze jak jest z nurkowaniem Fox-ów, Spaced? bo nigdy nie jezdzilem, a ciekawy jestem jak z nimi jest.

Spaced pisze:Na parkingu to nie sa fajne amory i to jest prawda

amor na parkingu to jak samolot ktory nie lata, wiec mysle ze nie ma tutaj o czym dyskutowac.

Spaced pisze:po 3 latach sporo bebechów do wymiany jest

jak ja jezdzilem na nim to byl dwuletni i niby mial byc w bdb stanie, ale jego praca jakos mnie bardzo zrazila do RS'a, nie mowiac juz o Solo Air.
a czy Ty sam jestes wlascicielem Solo Air?

a moze 66 RCV + tłumik avy? ;>

jak ktos mysli ze kupi sobie solo air i 3 lata nic z komorą nie bedzie robic to niestety tak jest

ja robie serwis solo air raz w roku (zajmuje to 20-30 minut) i mam problem z tępym widelcem rozwiązany...

ja osobiscie marza nie lubie, jak dla mnie ich widly strasznie nurkuja, tak było w 888rc , rc2x i rc3 ale moze dlatego ze zawsze wole ustawic wideł troche twardziej i miec zawsze jakis minimalny zapas skoku np na brake bumpach przed bandami ..

AdiFreerider pisze:a czy Ty sam jestes wlascicielem Solo Air?

Boxxer World Cup 2010. Od tego roku tłumik avalanche. A co do pracy to z kolega powyzej się zgadzam. Co z tego, ze marz jest miekki jak za nisko w skoku siedzi. Dobrze zadbany RS pracuje na prawde fajnie tylko nie słuzy do wybierania lisci czym tak sie niektorzy w marzu jaraja.

Serwisy wymaga wszystko--to jest proste i oczywiste
Jednak Marz wyznaje ruską zasade odporny na wiedze a raczej niewiedze użytkownika i trudny do zaje****
Marza można i nie serwisować przez 2 sezony i tak jego praca się nie pogorszy i nic nie będzie ciekło...

Co do wybierania to cenie sobie wybieranie podczas nakur**** jak i jazdy po zwykłym nierównym chodniku czy drodze na której chciałbym nie przegryźć sobie języka i nie chciałbym być telepany na wszystkie strony

Kolega miał kiedyś zajechane Manitou który wgl się nie ugniał na małych dołkach dopiero jak ostro się go docisło to jakby blokada puściła i wtedy zaczynał pracować... czyli mam rozumieć że praca Totema jest podobna ?