FORUM DH-zone.com

Witajcie męczy mnie ta sprawa to może wy mi pomożecie.
Zwichnąłem kciuk tydzień temu 20.11.2012 wsadzili mi w gips. Byłem dziś 27.11.2012 na wizytę kontrolną i powiedzieli mi że mam mieć go jeszcze 5 tygodni w gipsie i dopiero w styczniu na wizyte. Czy to jest normalne że to trwa tak długo bo jak mi ściągneli dzis gips na kontroli i mi uciskał w środku i pytał czy boli to nic nie czułem tak jakby mi zdrowy palec ściskał.
Z góry dzięki zależy mi na odpowiedzi bo nie lubię marnować czasu musze siedzieć w domu zamiat jeździć na rowerze.

ja gips zdejmowałem sobie sam,między innymi po to właśnie,aby móć jeździć. na ostatniej kontrolnej próbowali mnie ochrzanić-ale powiedziałem że zmoczył mi się w deszczu i rozleciał cały.
efekt był taki że nie dostałem już zwolnienia - ale to i tak była ostateczna wizyta.
jeśli jesteś zdrowy? to kości zrastają się w około 3 tygodnie. reszta to profilaktyka.
niestety nie wiem jak przy zwichnięciu-ale przeważnie traktują to jak złamania- a więc usztywnienie na 5-7 tyg.
dziwi mnie że masz gips a nie longettę, przy gipsie łatwo o zakrzepy,dłuższa rehabilitacja i zawsze jest ryzyko,że zrosną się kości nie tylko te co pękły,ale również te które się stykają.

jestem zdrowy, ale to jest dziwne że mnie to nie boli jakby ten palec był zdrowy nic mi w nim nie przeszkadza normalnie zaciskałem pięść prostowałem go mam siłe w nim

sorry.. zle przeczytalem
do usunięcia

adjorek pisze:Zwichnąłem kciuk tydzień temu 20.11.2012 wsadzili mi w gips. Byłem dziś 27.11.2012 na wizytę kontrolną i powiedzieli mi że mam mieć go jeszcze 5 tygodni w gipsie i dopiero w styczniu na wizyte. Czy to jest normalne że to trwa tak długo bo jak mi ściągneli dzis gips na kontroli i mi uciskał w środku i pytał czy boli to nic nie czułem tak jakby mi zdrowy palec ściskał.

6 tyg na zwichniecie? Posrało ich? Nawet pęknięcie to 4 tygodnie. Typowy przykład gównianego ortopedy z NFZtu. Nie miałes go wyłamanego tylko jak konkretnie sobie zwichnąłeś? Bo na prawde trzeba sobe nieźle zesrać palec żeby na 6 tygodni. No ale to, ze już wpakowali ci w gips źle o lekarzu świadczy. 6 tygodni to ja po zespoleniu płytką obojczyka mialem 90% sprawnosci, a co dopiero palec zwichnięty.

Tak zwichnąłem palec w szkole, jak byłem teraz po tygodzniu na kontroli to powiedział mi że mam coś z torebką stawową czy coś i na 5 tyg do gipsu.
Ale właśnie to jest dziwne że nic mnie nie boli ani nic jak nim ruszam normalnie silny jest jak zawsze nawet przy bardzo mocnym naciskaniu nic nie boli.

Nie chodzi o to gdzie zwichnałes tylko co dokładnie z palcem sie dało. Zahaczyłes o coś? Uderzyłeś?

Miałem torebke w kciuku uszkodzona i to były 4 tyg w szynie gipsowej, w prywatnej klinice pewnie gipsu w ogóle by nie załozyli .

Kopnął mnie znajomy i palec wpadł do środka dłoni jak na zdjęciu
http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-a ... 2641_n.jpg

Heh, podoba mi się fachowy język ludzi nie mających zielonego pojęcia o medycynie, a mówiących z dużą większą pewnością niż lekarz . Myślę kolego, że spokojnie możesz posłuchać rad naszych forumowych medyków, bo w końcu to oni się znają najlepiej.

misiakr pisze:Heh, podoba mi się fachowy język ludzi nie mających zielonego pojęcia o medycynie, a mówiących z dużą większą pewnością niż lekarz . Myślę kolego, że spokojnie możesz posłuchać rad naszych forumowych medyków, bo w końcu to oni się znają najlepiej.

Niech zasięgnie drugiej opinii, a nie słucha pierwszego lekarza z brzegu skoro widać, że partacz. Na szybko moge ci wymienic co mi lekarze spartolili: nie wykryte złamanie, wykryte złamanie którego nie było. Pan do którego z wyłamanym lewym kolanem pokazał na prawe i powiedział, ze to tylko siniak pokazując na blizne, wpakowanie mnie w gips, który ryzykował piłowaniem kosci po 2 miesiącach. Znajomi tez korekty operacyjne robili bo lekarz miał zawsze racje. Przyznaj się lepiej, masz lekarza w rodzinie

W dalekiej , w najbliższej nie. Nie kwestionuję zasięgania opinii drugiego lekarza, ale myślę, że my- ludzie niezbyt znający się na fachu lekarskim, nie powinniśmy stwierdzać coś na pewno:) (a tak niestety czytało się część wypowiedzi).

Tak musze zrobić przejdę się do drugiego jakiegoś znajomego czy coś i się dowiem czy to prawda że jeszcze 5tygodni w gipsie mam trzymać palec który jak ruszam nim nie boli ani nic.

adjorek pisze:Kopnął mnie znajomy i palec wpadł do środka dłoni jak na zdjęciu

fajnych masz "znajomych"...

diskordia pisze:jeśli jesteś zdrowy? to kości zrastają się w około 3 tygodnie.

na to nie ma reguły...poczytaj opinie ludzi o tych samych złamaniach na forach medycznych...jedni w miesiąc a inni w trzy...

adjorek pisze:Tak musze zrobić przejdę się do drugiego jakiegoś znajomego czy coś i się dowiem czy to prawda że jeszcze 5tygodni w gipsie mam trzymać palec który jak ruszam nim nie boli ani nic.

Olej znajomego idz do sportowego. Zwykly ortpeda zakłada, ze masz byc sprawny do srania i gry w szachy.

misiakr pisze:W dalekiej , w najbliższej nie. Nie kwestionuję zasięgania opinii drugiego lekarza, ale myślę, że my- ludzie niezbyt znający się na fachu lekarskim, nie powinniśmy stwierdzać coś na pewno:) (a tak niestety czytało się część wypowiedzi).

jak ktos miał dana kontuzje i zasiegał opinii lekarzy specialistów obsługujacych czołowych sportowców w kraju to powtarzajac sie myli sie? Nie miałem tak wybitego ale wlasnie torebka + zwichniecie i po 4 tyg jest do uzycia. 2 tyg to zapas ale gips mozna zdjąc. Sam jestem 3 dni po operacji i o ile lekarz mówi ze do 6 tyg po operacji mam unikac kontuzyjnych rzeczy to po 3 dniach moge juz trenażer i cwiczyć nogi, po 2 tygodniach rower na szosie. Czas rehabilitacji w panstwowej słuzbie zdrowia jest zawsze kretyńsko zawyżony

Zrozumcie w końcu, że zwichnięcie to co innego niż złamanie.
Załamanie się szybko zrośnie i śladu nie będzie. Jak zaniedba zwichnięcie (uszkodzenie torebki itp.) to będzie miał kuku do końca życia. To jest tkanka miękka. Będzie się sączyć, podchodzić krwią itd.
Zobaczcie na piłkarzy Cisse, Wasilewski - masakryczne złamania otwarte i grają jak zdrowi. Rozwalisz stawy w kostce albo kolanie to koniec kariery i bóle na starość.

ja wszystko to rozumiem, jednak większość idiotów lekarzy pakuje w gips nawet wtedy gdy nie jest to konieczne.
dobry lekarz poważnie podchodzący do sprawy,któremu zależy na szybkim powrocie do 100% sprawności - ufa pacjentowi,iż ten nie będzie niepotrzebnie nadwyrężał uszkodzenia.jeśli tak jest ? to gips jest zbędny- wystarczy solidne usztywnienie. dlatego należy chodzić do lekarzy sportowych,znających się na rzeczy i rozumiejących potrzeby pacjentów.

osobiście miałem złamaną nogę z niewielkim przemieszczeniem 4 cm nad kostką. gips nosiłem 9 dni. potem tylko usztywnienie na tylnej części z zaleceniem codziennego zdejmowania usztywnienia (bez gimnastyki) -ale jednak.
dzięki temu,po upływie 3 tyg mogłem już jeżdzić na rowerze,oczywiście bez skakania. uniknąłem jakiegokolwiek niedowładu,zwiotczenia mięśni - nie było też rehabilitacji..

w zwykłych przychodniach a już najczęściej na ostrych dyżurach - przeważnie przyjmują tacy-którzy kompletnie nie umieją czytać zdjęć rentg. i wrzucają do gipsu nawet zdrowe kończyny,co się dzieje z taką ręką lub nogą po 4 tyg ? bo przecież nie ma wolnych miejsc więć kontroli nie dostaniesz za tydzień.
latam na rowerze kilkanaście lat-przez ten czas miałem styczność z wieloma osobami którym pseudo lekarze tylko popsuli to co można było uratować.
ostatni przypadek z wawy,to gość po poważnym upadku na dużej hopie.lekarz zapytał co boli - gość ogólnie poturbowany narzekał na obojczyk i żębra- to zrobili mu tylko rentgen tego co wymienił.
olali kręgosłup i całą resztę. po 3 tyg okazało się żę są problemy z dyskiem i połamane kości śródręcza.
ale przecie pan doktor go zbadał.
chirurgów mamy w Polsce o.k - ale ortopedów należy zawsze odwiedzić ze 3.

tikk pisze:Rozwalisz stawy w kostce albo kolanie to koniec kariery i bóle na starość.

Podkreśliłem ważne miejsce. Kciuk to nawet bez więzadła będzie sprawny. No i jak gips to bez sensu.

diskordia pisze:osobiście miałem złamaną nogę z niewielkim przemieszczeniem 4 cm nad kostką. gips nosiłem 9 dni. potem tylko usztywnienie na tylnej części z zaleceniem codziennego zdejmowania usztywnienia (bez gimnastyki) -ale jednak.
dzięki temu,po upływie 3 tyg mogłem już jeżdzić na rowerze,oczywiście bez skakania. uniknąłem jakiegokolwiek niedowładu,zwiotczenia mięśni - nie było też rehabilitacji..

I tak wyglada leczenie, a nie że człowiek po 2 miechach w gipsie do domu spokojnej starości się nadaje.

diskordia pisze:chirurgów mamy w Polsce o.k - ale ortopedów należy zawsze odwiedzić ze 3.

Albo mieć jednego sprawdzonego, najlepiej w prywatnej klinice bo nie żałuja na materiałach.

Spaced pisze:Albo mieć jednego sprawdzonego

oczywista sprawa- miałem na myśli przypadki z okolic -gdzie dostępni są
wyłącznie rzeźnicy na ostrych dyżurach.
ci ludzie siedzą na posadach i odpierdalają pańszczyznę, ciągle niezadowoleni. studiowali medycynę w czasach gdy krew puszczało się przy użyciu pijawek,a gruźlicę leczyło tabletkami z ołowiu.
i przeważnie od tamtej pory nawet do branżowej prasy nigdy nie zajrzeli.