FORUM DH-zone.com

Witam wszystkich,
Powstał pewien projekt wyjazdu do Whistler w wakacje 2013 (lipiec-sierpień). Będzie on organizowany prawdopodobnie przez sklep Sport-Pasja z Żywca. Na chwile obecną zbieram liste osób które wstepnie byłyby chętne.

Projekt wyjazdu:
- ok 14 dni jeżdzenia + 2/3 dni na dojazd)
- tylko dla osób powyżej 18 roku życia, ewentualnie rodzic z dzieckiem
- najważniejsze, nie jest to obóz. Plan zakłada że zbieramy grupę ludzi w celu wyciągnięcia jak największych zniżek żeby wyjazd wyszedł w rozsądnej kwocie. Plan z naszej strony obejmuje zagwarantowanie:

- podróży w obie strony
- noclegu
- wejściówek do BP na czas trwania wyjazdu
- pełnego ubezpieczenia ( EX sport, przelot, bagaż, NNW itp.)

Na miejscu, każdy spędza czas wg. własnego uznania choć i tak zkładam że będziemy sie trzymać w jakiś grupach. Nie jest to żaden obóz, szkolenie, nie ma żadenj presji na wyniki czy jazdę tylko po najtrudniejszych trasach. Na miejscu każdy znajduje coś dla siebie. Ideą wyjazdu jest po prostu dużo FUN-u w najsłyniejszym BP świata. Jesli doszłoby do realizacji to może uda się zorganizowac jeszcze jakieś atrakcje
Żeby zacząć uzyskiwać zniżki i rozsądne ceny musi byc nas grupa min. 10 osób, 2-3 są wstępnie zdecydowane na chwilę obecną.
Koszt wyjazdu, czekam jeszcze na informację ale na chwilę obecną na pewno schodzimy poniżej 10 000zł/osobę. Jeśli uda sie odpowiednio wszystko wcześniej przygotować to realny jest koszt ok 7 000zł +/- 1000zł (czekam jeszcze na kilka informacji z Whistler). Zaznaczam jeszcze raz, jest to póki co projekt wyjazdu, sukces uzależniony jest od nas i dalszego przebiegu wydarzeń ale myślę że warto spróbować. Zainteresowanych sprawą proszę o kontakt bezpośrednio na email: wojciech.tuleja@gmail.com

hemi427 pisze: realny jest koszt ok 7 000zł +/- 1000zł

będe chętny jak w totka wygram 6-tke ok

Niestety, Kanada jak na złość tania nie jest...ale w kupie siła

2-3 miechy wczesniej były tanie loty do kanady zgarnięcia. Szczerze celuje w 2014.

A i przenosze bo męczy mnie ten zwyczaj tłuczenia kazdego tematu w pogaduchach.

Powiem szczerze, ja był bym zainteresowany wyjazdem jeżeli udało by się zmieścić w cenie 7k, i całkiem możliwe że miał bym jeszcze jedną osobę (znajomego norwega, ponieważ sam mieszkam na stałe w Norge), lecz najlepiej gdybyście zorganizowali faktycznie wyjazd w 2014, ponieważ bardzo dużo ludzi (w tym ja) ma już porobione plany i zaklepane miejsca na różne wycieczki, w moim przypadku Malaga i San Remo prawdopodobnie , jeśli to nie problem proszę o kontakt przez Facebook (nazywam się Krystian Pezdan)

Jakbyście sie odezwali miesiąc wcześniej to jechałbym z Wami, ale zrezygnowałem z Kanady na rzecz eurotripa. Jeśli będzie taka opcja w 2014 to ja i moi znajomi się piszą, tylko dawajcie znać wcześniej :)

dzięki za odzew Panowie, wydawało mi się że styczeń to i tak wcześnie ale jak widzę niektórzy juz planuja rowerowo 2014 ty Będe informaował na bieżąco o rozwoju wydarzeń...

Wcześniej = taniej. Do tego chętnych trzeba zebrać i fundusze. 10k pod stołem nikt nie znajdzie, a po co kredyty brać?

na waszym miejscu rozważyłbym przedłużenie tripa do ok. 3 tygodni... 14 dni to za mało, nawet przy 6-8h jazdy dziennie jak my to robiliśmy kilka lat temu poza tym zawsze będzie jakiś dzień na odpoczynek - z karnetem sezonowym kolejka peak2peak była za free, a warto zobaczyć coś poza rowerami..

Tom@s pisze: na waszym miejscu rozważyłbym przedłużenie tripa do ok. 3 tygodni... 14 dni to za mało, nawet przy 6-8h jazdy dziennie jak my to robiliśmy kilka lat temu poza tym zawsze będzie jakiś dzień na odpoczynek - z karnetem sezonowym kolejka peak2peak była za free, a warto zobaczyć coś poza rowerami..

Daj mi urlopu tyle

to weź bezpłatny

Tomas nie każdy w budżetówce pracuje. W normalnej robocie nie ma takiej zabawy

hemi427, macie jakieś pomysł na obniżenie kosztów?
Gadałem dzisiaj z Tom@sem, coś tam patrzyliśmy na ceny tego i owego i wyszło nam:
1. bilet (kupowany teraz, bez nadbagażu za rower) ok. 4200pln
2. karnet sezonowy 550CND, czyli ok. 1700pln

Zostaje 1000pln na kwatery i jedzenie... nie ma szans byście się zmieścili...

frango pisze:1. bilet (kupowany teraz, bez nadbagażu za rower) ok. 4200pln

To akurat da sie ogarnac taniej tylko trzeba polować na okazje. Raz na jakis czas wypadają bilety <3k ale to cala ekipa musialaby miec odłożone na wypadek takiej promo.

Wiem, wiem... nawet jak kupujesz bilet na teraz, to są po ok. 3k, ale to nadal, znając (ze słyszenia) tamtejsze cenowe realia, mały zapas.

Spaced, to nie wiem gdzie ty pracujesz, ale na bezpłatny urlop idzie się łatwiej dogadać u prywaciarza niż w budżetówce... ale nie o tym temat

Koszty, które liczyliśmy z Kacprem opieraliśmy na cenach z 2009 roku, więc wątpię aby koszty spadły, ale jeśli chłopaki się dobrze zakręcą przy biletach lotniczych i noclegu, to może uda im się ogarnąć w miarę tanio

hemi427, jeśli to nie tajemnica, to może podzielisz się szczegółami wyjazdu? może coś się uda podpowiedzieć...

Trzeba się czaić na stronie air italia może znowu uhonorują jakis błąd i będą bilety za 700zł

Update, dziękuje wszystkim za zainteresownie. dostałem sporo maili lecz niestety większość ze względów finansowych nie może sobie pozwolić na tripa. Temat mimo wszystko wciąż aktualny. Co do szczegółów - da się ogarnąć bilety z bagażami do 3tyś. Przy takiej grupie dzięki znajomym mogę ogarnąć tanie ubezpieczenia, posiadam też karte zniżkową na latanie po świecie kilkoma liniami i mogę "podpiąć" pod to kilka osób. Prawdopodobnie od 2013 roku w Whistler będą inne opcje karnetowe, nie tylko 1-3 dni albo cały sezon ale również 2/3 tygodniowe(podejrzewam że właśnie dla ludzi np. z Europy) to wiem od ludzi z biura blackcomb, niestey, decyzje o tym podejmą dopiero kwiecień/maj. Mimo wszystko Whistler nie musi kosztować 10k ale też tanio nie jest. Zobaczymy przebieg wydarzeń do końca stycznia/początku lutego. 2 tygodnie to właśnie czas nastawiony na jeżdzenie, z uwagi na koszty odpadają podórże i zwiedzanie - po prostu wyjazd jest żeby łoić Jakbym chciał zwiedzić Kanade tak jak planuje to pojade tam na 2 miesiace więc nie widze nawet sensu zwiedzić dodatkowo jedną czy dwie rzeczy, po prostu bike park i to wszystko.

2 tygodnie w kanadzie to troche malo. Jak juz wydaje 550 usd na karnet to chce jezdzic ile sie da ;] jakbyscie jechali na dluzej to moze bym przekminił temat Powodzenia chlopaki! p.s. w niecale 3 tyg. upchnalem 200 zjazdów. Przy takiej liczbie pare rzeczy sie popsulo: pare detek, opon, przerzutka. Ceny czesci rowerowych w whistler sa bardzo duze, takze radze wziac to pod uwage w budzecie kazdego z uczestnikow