Strona 1 z 2

Kontuzje? <brrr>

: 10.05.2004 21:48:21
autor: Jay
Kontuzje... temat o ktorym mozna wiele powiedziec niestety nigdy to nie jest przyjemne.
Mam pytanie- czy kiedykolwiek mieliscie jakies? Jak sie ich nabawiliscie? Jakie byly skutki? Jak dlugo byliscie wylaczeni z gry? Jak bylo z forma potem? Co robiliscie by sie nie podlamac i do konca nie stracic wyczucia?

3.04 tego roku naderwalem wiazadlo piszczelowe poboczne... glupia nazwa... jeszcze gorsza kontuzja... minal ponad miesiac a ja wlasnie przestalem chodzic o kulach... Co smieszniejsze na pogotowiu gdy pojechalem mniej wiecej od razu po wypadku ( jakies pol godziny potem ) powiedzieli mi, ze za tydzien bede mogl juz spokojnie biegac, ze nic mi nie jest... ahh ta wspaniala polska sluzba zdrowia... niestety teraz zaczynam chodzic dopiero...
a skakac? ... w sierpniu... moze... na nowym rowerq juz bym teraz latal...

: 10.05.2004 21:57:30
autor: brzydal
z więzadłami to akurat służba zdrowia ma niewiele do tego. to jest tak delikatna sprawa ze pół godziny po upadku może wyglądać jak skręcenie a nastęnego dnia rano jak złamanie (mówie o diagnozie).

co ci moge powiedziec. ciesz sie ze o kulach tylko miesiac chodziłes a jak to ci nie starcza to pomysl ze mogłbyś wogle nie chodzic...

nie ma sie co przejmować panowie. dopuki nie jest to nic groznego to cieszyc sie ze to nic groznego i nosic kaski zbroje ochraniacze unikac sciagania na siebie nieszczesc... chociaz nie wiem jak tego dokonac w naszych kochanych sportach :)

: 10.05.2004 23:10:23
autor: chrosciel
To jeszcze nic:D
Jak wiekszosc wie miałem złamane kolano w 2 miejscach z przemieszczeniem i zerwane chyba wszystkie sciegna jade do szpitala wojewódzkiego a tam....dupa nie masz 16 lat to ********** do domu! Musiałem o kijkach narciarskich do samochodu i do szpitala dzieciecego...
A moi starzy sa lekarzami, a i tak nic nie mogli zrobic...




POLSKIEJ SŁUZBY ZDROWIA NIE MA! TYLE!



ave

Kontuzje? <brrr>

: 11.05.2004 15:06:39
autor: <=Psycho=>
Co do polskiej służby zdrowia....jak po moim ostatnim wypadku wylądowałem w szpitalu. W trakcie pobytu w nim lekarze nawet nie raczyli oczyścić mi rany (warga oderwała mi się od środka ust od szczęki). Dopiero po trzech dniach, po interwencji moich rodziców
pielęgniarka przymyła ranę ale i tak jescze w piąty dzień od wypadku dentysta wyciągał mi liście z rany i dopiero wtedy mi to zaszyli (powinni to zrobić zaraz po wypadku). Poza tym nie mogę jeździć na biku prze 2 miesiące (miałem wstrząs mózgu i jescze chyba jakieś wałki) .

: 11.05.2004 20:36:54
autor: EmBond
kontuzje sa tragiczne jeszcze jak coś zrobić z tą naszą służbą zdrowia to pół biedy ale narazie jest jak jest

: 11.05.2004 20:50:50
autor: karol.fr
Faktycznie polska słuzba zdrowia do najlepszych nie nalezy . Jak złamałem obojczyk w pażdzierniku to po przyjeździe do szpitala jakiś lekarz stwierdzil ze nastwim mi to załozy gips na dwa tygodnie i wszystko bedzie ok . A potem poszedłem na prześwietlenie i sie okazało ze miałem przesunięta kość o jakies 8 cm . Fuck dwie operacje i pół roku przerwy w jeździe . no i dwa miesiące gipsu prawie . A najciekawsze jest to ze jakis lek przeciwbólowy dostałem dopiero po 3 godzinach po przyjeździe do szpitala:]

: 11.05.2004 20:54:05
autor: Deathwitch
Dropik 3m na ladowaniu dziura. Przednie kolo sie zablokowalo i wyjebalem morda i barkiem o jakies kamienie przy 20km/h. Moral - Polamany fullface i obojczyk. Na dwa miechy wylaczany z obiegu rowerowego :/

: 11.05.2004 21:00:33
autor: Chrabał
Sama kontuzja to jeszcze nic, najgorsze jest to co mogą sprzeprzyć lekarze. W zeszłym roku w kwietniu na 4X w Toruniu kolega się wywalił i stłukł sobie kolano - tak myślał - a wieczorem kolano wielkie jak piłka do kosza (kto był w forcie to pewnie pamięta) pojechaliśmy na pogotowie, kolesie stwierdzili że konieczna jest operacja, ale to następnego dnia bo był po kilku browarach i bez ściągania tego syfu co się nagromadził założyli mu gips. Piotrek się w nocy obudził i stwierdził że nie czuje nogi, rozcieli ze Skowronem gips i nastepnego dnia rano pojechał do Wawy. A tam się okazało że zrobił mu się zakrzep w kolanie i nikt mu gipsu nie powinien zakładać. Okazało się też że gdyby nie rozcieli tego ścierwa w nocy to mógłby nawet nogę stracić. Nieźle nie? Kolo miał później jeszcze przez długi czas różne zabiegi i po kilku miesiącach kolano wróciło do pełnej sprawności.

Ja nie miałem poważniejszych kontuzji (odpukać), raz tylko przydzwoniłem czachą o asfalt, no i nabawiłem się wstrząśnienia mózgu. Na szczęście w karetce która zabrała mnie z domu był mój kuzyn i udało mu się jakoś załatwić mi na poczekaniu tomografię i inne bajery....ale i tak musiałem ściemniać że nadal mam zaburzenia wzroku (na prawdę na samym początku miałem). Poleżałem chyba 3 dni i przez 2 tygodnie patrzyłem się jak kumple śmigają - to był czerwiec :(((

: 11.05.2004 21:04:39
autor: pat
che-w Toruniu widze lubią wsadzać w gips -mi ta ostatnich zawodach skręconą noge też wpakowali do buta-niestety był tak ciasny że trzeba było tez go w nocy sciągać .Jak wróciłam do Łodzi i poszłam na pogotowie nikt mi nawet nie zasugerował ze potrzebny jest gips;)

: 11.05.2004 21:06:09
autor: Bułka
a ja się na jesieni zeszłego roku wypieprzyłem, bo zły profil bandy był jak na tą prędkość, i wyleciałem z niej jak z chopy... tyle że bokiem. Po lądowaniu 3 metry dalej na lewym boku stwierdziłem że nic mi nie jest... ale jak wróciłem do domu to mnie to kur***wo nieziemsko bolało. Dopiero typ od W-Fu mi powiedział że mam się z tym do lekarza i na prześwietlenie stawić. No to polazłem. Dopiero w trzecim szpitalu mnie przyjęli, ale mniejsz o to. Stwierdzono że mam stłuczenie. Pytanie tylko dlaczego czasem nadal czuje ten bark ?? czasem mi coś w nim strzeli, a czasem jak coś ciężkiego lewą ręką nad głowę podniosę, to mi owy bark protestuje i boli z 15 minut... :|

: 11.05.2004 21:09:12
autor: RAF
ja właśnie tez mam rozwalone kolano tez na 4x tylko ze w gdyni;/ co z tym kolegą co mu siem stao z kolanem ??? ja przywaliłem ostro zewnetrzna stroną<tak niema ochraniacza:/> i mam spuchniete na maxa:/
<przy okazji połamałem zbroje w miejscu obojczyka:] fart że nie obojczyk:/

A wszystko przez jeden skok na malenistwie
Foty chopy na www.hcfr.pl

: 11.05.2004 21:10:03
autor: RAF
albo fota w podpisie<tylko ta w podpisie to przed powiększeniem:]

: 12.05.2004 07:30:01
autor: Shepard
Ja pewnego dnia pazdziernika skakalem sobie z 2m dropa jak co dzien... Ale pewnego razu neiwiem czemu rozmyslilem sie ale ze byl sliski to polecialem lekko na przod no ale nic mi si enie stalo tylko nogi mi z platform spadly - ale nadal jehalem w dol a tam jest dosc stromo wiec zlapalem ok 50 km / h. Wszystko by bylo ok gdyby nie to ze jehalem takim 10zm(glebokosci) rowem zrobionym przez wode no wiec sie musialem co chwila nbogami podpierac zeby nie poleciec na bok a hample nic nie dawaly... No i pech chcial ze na samym dole row sie zwezyl na tyle ze przednie kolo sie zablokowalo no to ja jeb przez kiere polecialem kurna wybilo mnie z bika 2 m nad ziemie ( przy ok 50 km/h :/ ) no i polecialem na lapy a puzniej na leb bo sie nie zdazylem zlozyc no i stracilem przytomnosc... puzniej ( z tego co mi mowil kolega ) zturlalem sie juz do konca na dol ( za mna rower ) no i chcialem wstac ale nagle sie jak z waty zrobilm i jeb na ziemie.... Puzniej zaczelo mi z nosa leciec jak cholera i cos ze wzrokiem mi sie robilo i przestalem rozumiec o co chodzi mojemu kumplowi jak do mnie mowi ( tylko przytakiwalem )... No i stracielm 2 raz przytomnosc ale to na chwilke. No to tam po 5 minutach wstalem, poszlismy, ale do szpitala nie chcialem jehac ( glupio zrobilem ). No to pojehalem do domu... Ojcu w chacie stwierdzil ze nic sobie nie zlamalem ( chociaz wszystko bolalo niemilosiernie )... No to po kilku dniach bylem u lekarza i powiedzial ze nie mialem wstrzasu muzgu ale nie chcial mnei zapisac na przeswietlenie kregoslupa i kosci miednicznej. ( bo nią mocno zawalilem o kamien jakis ( do dzis czasem boli ). NO to po miesiacu dostalem sie w prywatnej klinice na przeswietlenie i okazalo sie ze mam uszkodzony 5 krag szyjny i ze moze mnie bolec glowa, przeskakiwac kregoslup itp itd - i ze gozej bedzie za 20 lat bo wtedy bedzie napierdalal jak cholera a miednica mi sie lekko ukruszyla i odrosla tak dziwnie ze sie zdeformowala ale to nic zlego podobno... No i teraz zaczynam miec problemy z lokciem bo mi sie blokowac zaczyna... I to na tyle...

: 12.05.2004 07:44:33
autor: Mikos
no to niezly hardcore shepard. Wspulczucia.

: 12.05.2004 08:53:38
autor: Shepard
Wiesz, ale takie rzeczy twoza nasz honor :) Bylo - minelo - a ja jezdze na dal mimo ze wszyscy ( moja rodzinka ) twierdzili ze to byl znak od Boga zeby juz nie jezdzic "tak" :) :) a ja uwazam ze skoro przezylem i nic mi nie jest to Bog jest za tym zebym jezdzil :)

..

: 12.05.2004 09:08:59
autor: QuaziU
jak sie tak czyta te gleby to az pozniej strach na rower wsiasc... ja na szczescie zadnych kontuzji poza zadrapaniami i stluczeniami nie mialem, chociaz ale to podczas zwyklego jechania po prostym asfalcie sie stalo, jechalem obok kumpla i nagle cos jakimscudem zablokowalo mi przednie kolo, ja OTB, rower polecial tylnim kolem w prawo przypierdolil kolem kumplowi w siodelko i czesciowo w plecy. ja lekki faceplant o asfalt a on do rowu :D wynik-skasowane pol lewej gornej jedynki :D

: 12.05.2004 09:37:37
autor: szweri
kiedy zapieprzam z kumplem ulica pod wieczor bylem po kilku browarach podjechalem za blisko prawej krawedzi kraweznika a dobrze zapierdalalem no i kolo zaczelo mi trzec o kraweznik az w koncu znosic na prawa strone zatrzymalem sie na dzewie zwijalem sie z bulu jakas babka podleciala i cos do mnie gadala czy nic ci nie jest ale taki bul ze przwie nie zczailem o co jej chodzi hehe na drugi dziec noga jak mlody arbuz pojechalem do szpitala i okazalo sie ze mam pozrywane sciegna nad kolanem mam pamiatke niewielka dziora. miesiac temu nie wyszedl mi skok na bmxie mlodszego kolegi na krawedzi skoczni puscilem rower spadl w dół a ja chcialem spasc obok ale bmx zasprezynowal od gleby i zanim dotknąlem stopami gleby juz bylem jajami na kierze upadek z 2,5m spocilem sie z bulu jaja granatowo bordowe za jajami i do polowy ***** zapisalem sie miesiac temu do urloga i dopiero dzisiaj mam termina na 12 troche musialem czekac, a teraz w niedziele skakalem z dropa wys 3 m trzeba sie dobrze rozpedzic zeby doleciec do zjazdu wyskoczylem ale cos zjebalem i znioslo mnie na lewą strone kolenao rozjebane chociaz mialem ohraniacze ale podczas tarcia po suchej glinie mi go sciaglo obolaly barek i skalp sciagniety z ryja he smiac sie nie moge bo sie wszystko rozrywa

: 12.05.2004 09:41:28
autor: Deathwitch
Racja. Quazi. Dlatego ja sie naczytalem i wiem, ze dzisiaj na rowerze jade tylko po bulki :D

: 12.05.2004 12:33:01
autor: -Przemooo-
ja naszczescie nigdy nie mialem nic powaznego oprocz peknietego kregu ledzwiowego nie wiem dokladnie ktorego ale byl pekniety sie zrosl i juz jest spoko czasem plecy zabola ale to chyba normalne ... a najsmieszniejsze bylo jak nie moglem usiasc w domu jak juz wrocilem to sie polozylem ledwo na kanapie a pozniej nie moglem wstac bo nie moglem sie zgiac jakos mi sie udalo wstac i polozylem sie na podlodze bo twrdsza i spalem cala noc na podlodze a jak sie obudzilem to juz nawet moglem troche wstac po okolo tygodniu poszedlem do lekarza on mi zlecil rutynowo rtg i usg wiec zrobilem i on powiedzial ze na rtg niepokoi go pewna sprawa i ze musze zrobic tomografie ... op tomografii wlasnie sie okazalo ze mam pekniete takie cos sam nei wiem co i 6 miesiecy bez rowerka i zadnych innych reczy tylko zycie emeryta :P ale przetyrwalem i moge smigac ale z jakis miesiac zaczalem wczesniej bo bylo ok ... teraz juz jest dobrze naszczescie