FORUM DH-zone.com

Witam mam małą ryskę na ladze pod dolną koroną, prawdopodobnie od jej demontażu, macie jakiś pomysł jak można byłoby to usunąć, czy zostawić?. Nie jest ona nawet wyczuwalna pod palcem. Z góry dzięki

Zostaw. Nic z tym raczej nie zrobisz. Kwestia wyglądu.

Zostaw to w spokoju Bardzo prawdopodobne, ze tam nie dolecisz uszczelkami no chyba, ze masz koronę ultra nisko

Ty nie widzaleś moich wyrw w boxxerze ogarnialem troche temat wypelniania ubytkow i nie jest to opłacalne. Jeśli ci to przeszkadza to odwrócić lage rysą do środka.

od końca uszczelki do początku tej ryski jest 21 cm

Nic nie rób. To jest na samej górze. Rzadko kiedy będzie tam amor pracował (chyba że dropisz codziennie na płaskie).
Jeżeli nie czuć ryski pod palcem, to nic nie będzie szarpać uszczelek.
[Edit]
Jak 21 cm, to tam nawet uszczelki nie sięgną (chyba że to Super Monster).

Fox 40

Ja bym nie ruszał. Tam nawet uszczelka nie dojdzie.
Co innego jakby było niżej i miałbyś zadzior. Ja tak kiedyś w starym amorze miałem (pilnik naprawił lagę i amor trzymał powietrze przez ponad rok).

Dzięki wszystkim za radę i pomoc

Co ty się przejmujesz, jak tego nawet nie widać. Po za tym uszczelki tam nie dojdą, a nawet jeśli by dochodziły to nic się nie dzieje.

U mnie w Drop Offie ma takie wyrwy że jak byś miał takie to byś się chyba musiał popłakać Wiem że to Fox, no ale na amorze się jeździ no i czasem jest tak że zglebisz i masz cała lagę podrapaną. No trudno, jak nie tną uszczelek to spoko. Jak odstają to papier ścierny (jakieś 800, a potem coraz drobniejszy żeby spolerować) w łapę i delikatnie trzesz żeby wyrównać.

Gdyby rysy na goleniach dyskwalifikowały amor do dalszej jazdy to sprzęt miałbyś jednorazowego użytku.

Stawiam na to że masz ten amor bardzo krótko i się przejmujesz każdą ryską. Pojeździj rok, dwa jeszcze i na tej jednej się nie skończy.

ari4 pisze:amor trzymał powietrze przez ponad rok

A dlaczego miałby nie trzymać?

djwiocha pisze:A dlaczego miałby nie trzymać?

Ponieważ miałem dość spory zadzior na goleni.
Spiłowałem iglakiem ten zadzior, wymieniłem uszczelki bo zadzior je pociął. Po roku w amorze miałem tyle samo wiatru ile wpompowałem w niego, więc zabieg się udał, pomimo tego, że był delikatny ubytek na goleni.

Rzeczywiście to nówka sztuka:) Chciałem się tylko poradzić osób bardziej ogarniętych w temacie, ale płakać nie będę:) i planuje go mieć parę sezonów więc na pweno damy radę:) Pozdrawiam

ari4 pisze:Ponieważ miałem dość spory zadzior na goleni.Spiłowałem iglakiem ten zadzior, wymieniłem uszczelki bo zadzior je pociął. Po roku w amorze miałem tyle samo wiatru ile wpompowałem w niego, więc zabieg się udał, pomimo tego, że był delikatny ubytek na goleni.

Ale dalej nie rozumiem jak zarysowanie goleni ma wpływać na trzymanie ciśnienia w amorze. A jest to dosyć popularna teoria. Jak zadzior na goleni ma wpływać na trzymanie ciśnienia powietrza? Powietrze ma wylatywać przez ścianki goleni? Nie rozumiem. Tym bardziej jak ktoś tak gada, a ma amorek w którym jest osobna komora powietrzna (a nie powietrze w samej ladze). Jak powietrze ma wylecieć przez blachę? Musiałbyś ją chyba przebić na wylot, ale wtedy to już byłby hardcore, i nie spotkałem się z tym żeby ktoś przebił lagę na wylot.

ja przetarłem kiedyś lagę w starym fox 40. co prawda dolną-ale na wylot.
olej wyszedł bokiem.

Ale czy da się przetrzeć górną na wylot? Albo co najmniej tak zęby powietrze "przeciekało"?

djwiocha pisze: (jakieś 800, a potem coraz drobniejszy żeby spolerować)

No stary graty Jak 800 najpierw jedziesz W instrukcji do avalanche jest prosty i skuteczny zapis, w przypadku powstania rys użyć papieru 2000 na mokro, sprawić aby rysa nie była "ostra" po tej operacji zapitalać dalej

Od 800 to zacząć raczej jak jest taka masakryczna rysa, bo jak małą ledwo co to to faktycznie 2000 na mokro. A to:

ari4 pisze:pilnik naprawił lagę

wole jednak 800 niż pilnik

Miałem drop offa IV na stalowych niklowanych goleniach. Papierem, to byś szlifował do usranej śmierci .
Pilnikiem szorowałem 0,5h. Golenie były takie twarde, że po tej operacji pilnik się stępił i nadawał się do wyrzucenia.

Stalowe lagi RLZ Masz gdzieś tego fotkę, bo z chęcią bym zobaczył. Musiałeś naprawdę mocno walnąć.