FORUM DH-zone.com

Tak jak w temacie.
Jeżdżę na seryjnym rowerze dartmoor quinnie 2011, seryjnie jest tam RST space jump. Bydle te waży koło 2.7 kg , jest to sporo jak na skok 100mm.W wakacje mam plany by sobie dorobić.Chciałbym zmienić ten amortyzator , aktualnie na oku mam Fox'a 831 oraz Rock Shox'a Argyle.Czy możecie mi powiedzieć który byłby lepszy ? A może macie lepsze propozycje , lub nie warto zmieniać amortyzator. Czekam na wasze wypowiedzi

Argyle super amorek. Mocny i praca dobra jak na ugniacz do dirtu.

Znajomek skakał na DJ3 100mm i nie narzekał z tym że nie pamietam jaki miał rocznik tego Marzoka niestety nie mam jak go już zapytać bo niestety nie ma go już wśród nas.

Dirt Jumper 3 bardzo dobry amorek z rocznika 2010, dużo ludzi chwali i chyba za 500 zl nowego da się kupić

lubie poskakać również czasem jakieś gapy i pojezdzić w 4x , mam nadzieje , że również sie nada ;p

Z tych wszystkich to chyba argyle jeszcze jak byś wyrwał w wersji rct to byłoby już mega. Na foxa to szyba szkoda kasy do dirtu.

Wiele zależy od gotówki. Ja na pewno moge Ci polecić amortyzator powietrzny, wtedy jest bardziej uniwersalny. Dobijesz powietrze to polatasz spokojnie gaby i zjedziesz z górki z przeróżnymi hopkami. Na dirt oczywiście względnie pod siebie ustawisz i także będzie dobrze.

Argyle 409/RCT, Pike 454 itp. to są bardzo podobne amortyzatory, możesz także coś poszukać z regulacją skoku

Aktualnie na alezło wisi jeden argyle za pięć paczek jak coś

Argyle fajny amortyzator, ale jeżeli masz trochę więcej gotówki to FOX 831 jest kosa;) Lekki ładny bardzo dobrze pracuje, szkoda że polski dystrybutor ma ceny z kosmosu;) Jak zdecydujesz się na lisa to tylko i wyłącznie z zagranicy