FORUM DH-zone.com

Witam.
Jak w temacie, w czasie serwisu uszkodziłem sprężynkę, która znajduj się w uszczelce olejowej. Trzeba teraz wymienić uszczelkę, czy można śmigać bez tej sprężyny lub w jaki sposób ją zastąpić i czy w ogóle można?
Jeśli będę zmuszony do wymiany uszczelek kupować ENDURO, czy lepsze oryginały od Gregorio. Z góry dzięki za pomoc i sugestie.

Ja bym na Twoim miejscu kupił w sklepie z łożyskami najtańszy simmering z tym samym wymiarem wewnętrznym (ta sama średnica otworu i ta sama grubość sprężynki) i przełożyłbym sprężynkę na uszczelkę olejową w amorze.

Jak Ci się sprężynka uszkodziła? Rozłączyła się? Jeżeli tak, to można ją bez problemu połączyć.

Przełóż ze starej uszczelki jeśli wymieniałeś. Jak nie to te sprężynki można skracać, trzeba ją rozkręcić (widać gdzie się łaczy), ucinasz końcowkę i skręcasz z powrotem.

Sprężyna została rozciągnięta, kiedy wkładałem goleń w uszczelki. Nie ma w niej żadnego łączenia. Może ktoś wie jak ją zastąpić i czy jest niezbędna w simeringu.

Przecież ci powiedzieli już.
Najlepsza rada na to to kupić najtańszy uszczelniacz o wewnętrznym wymiarze 38mm i przełożyć sprężynke.

ew isc do uszczelkowego i kupić nową uszczelkę

Jak ma oryginalną to niech katuje jak najdłużej :P

zyra74 pisze:Nie ma w niej żadnego łączenia.

Jest łączenie. Słabo szukasz kolego. Lupka w dłoń i szukamy .
Nie da się zrobić tak małej sprężynki bez łączenia. Jeden koniec jest stożkowy i wkręca się w drugi zgodnie z kierunkiem zwojów sprężynki.

Wielki dzięki za sugestie, zakupiłem simering w sklepie rolniczym i sprężynka zpasowała pięknie. Temat zamknięty.