Strona 1 z 2

JAK ZALEGALIZOWAĆ TRASĘ?

: 13.12.2004 09:34:16
autor: BASS
Szanowni koledzy, tak zbudowaliśmy, a raczej ciągle budujemy trasę do tzw. Free Ride. Budujemy pomosty, kopiemy hopy (kilka okazałych istnieje, reszta w planie) i wkładamy w to serce i wysiłek. W okolicy, która jest marnie ukształtowana - jak sama nazwa wskazuje "Nizina Oleśnicka" - jest tylko jedno w miarę pofałdowane miejsce, które nadaje się do tego celu - na terenie Lasów Państwowych. Wytyczylismy tam jakieś 8 km mniej lub bardziej atrakcyjnego szlaku i realizujemy zasadę, że można trochę momóc naturze - jak jest płasko to coś tam stawiamy, oczywiście niczego nie dewastując i wykorzystując tylko ten materiał, który leży na ziemi.
Na ludzką głupotę i wolę niszczenia nic nie poradzimy, ale szkoda, żeby to wszystko zostało zmarnowane z szeroko rozumianych względów formalnych, czyli przez niezgodności z prawem. Proszę o rady z kim rozmawiać, jakich argumentów używać, czy może w ogóle siedzieć cicho. Pytanie to kieruje szczególnie do ludzi, którzy mają doświadczenie w tych kwestiach - Czarniak zdaje się jest legalny, fr w Zakopanem chyba też. Czy argumenty oznaczenia i utrzymywania w czystości, oraz podniesienia atrakcyjności turystycznej okolicy mogą mieć znaczenie? Czy pomosty nie zostaną uznane za samowolę budowlaną? itd. itd. itd.

: 13.12.2004 14:01:27
autor: BASS
NIKT TEGO NIE WIE?

: 13.12.2004 15:55:09
autor: kapix
Hoj wie. Morasko w poznaniu jakoś stoi a jest nielealne i w dodadku w rezerwacie pzryrody. Może idzcie do lesnicego hyba ze to gnom to siedzieć cicho

: 13.12.2004 15:55:44
autor: kapix
LEGALNE

: 13.12.2004 15:56:21
autor: szczur
no siedziec cicho to nie bardzo bo jak ktos to zobaczy i zglosi to bedzie gorzej bo nie zglosi tego po to zeby wam pomoc :/ ale jak pojdziecie cos gadac to moze byc tez zle bo moga sie nie zgodzic na budowe :/ wiec nie wiem

: 13.12.2004 16:25:17
autor: BASS
No właśnie, nie ma salomonowego wyjścia. Do nadleśnictwa trochę obawiam się iść bo to ludzie ze starego układu - głębokie kieszenie i beton w głowie. Z drugiej strony, teren jest ich więc tylko oni mają prawo decydować. Cóż ubolewać tylko, że nie ma procedury żadnej, a mogłoby być tak pięknie ...

: 13.12.2004 17:08:49
autor: .Mati.
eh trzeba bylo sie spytac zanim to wszystko zaczxeliscie.. tez mialem s etraske z kumplami.... stala ok 3 miechow wszystko pieknie co weekend cos robilismy az tu w jakis weekend wpadamy a tam wszystko rozwalone pila motorowa.... napenwo to nie zrobil jakis wandal tlyko lesnictwo to rozwalilo... no ale my wycinalismy drzewa itp jednym slowem niszczylismy.... wiec teraz to juz nie wiem bo jak sie okaze ze nie wydadza zgody to co zrobicie z ta traska?;/

: 13.12.2004 19:37:20
autor: Urban
Jak to jest w lesie to obowiązkowo musicie iść do leśniczego.Powinniście wywieśić regulamin że kazdy jazdzi na swoją odpowiedzialność bo inaczej jak ktoś obcy sie wyjebie i sie połamie to wam mogą to rozjebać w ***!!!!!A zakładając każdy tor musicie założyć STOWARZYSZENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gg.3927868

...bike jest grożny,bike jest zły on ma bardzo ostre piny...PoZdrO

: 13.12.2004 21:16:49
autor: maniekOTT
czesc wam ciekawy temat.my w olkuszu juz mamy jedna traske do dualu zalatwilismy u prywatnego goscie teren za dobrego koniaka,ale teraz chcemy cos do 4x zrobic i wlasnie szukamy orientowalem sie co nnieco i najlepiej aby traske i sc legalizowac jako czlonkowie jakiegos klubu i najlepiej aby ktos mial z was licencje kolarska bo u urzedasow to inaczej wyglada jak ma sie jakies papiery .a qrcze i tak dobry koniak to podstawa bez tego ani rusz
.idzcie do lesnictwa i pogadajcie i przeproscie ze tak bez pytania zescie tam zaczei kopac flaszke dajcie i przeciez oni tez sa ludzmi i tez maja dzieci powinni sie zgodzic -bo co my qr.a mamy robic chyba tylko pod nocnymi stac w dresach fuck.chory ten kraj

pozdro
i kombinujcie moze sie uda

www.sto.ilkus.pl

: 14.12.2004 08:35:08
autor: BASS
Odważyłem się i zadzwoniłem do nadleśnictwa. Powiedzieli, że raczej się na to zgadzają, tylko muszą dokładnie widzieć na mapie, w którym to miejscu i czy nie koliduje to z ich gospodarką w lesie, ale z tego co powiedziałem - wskazałem mniej więcej miejsce, w którym się ona znajduje - wynika że nie. Nadleśniczy mówił, że warto też skontaktować się z władzami gminy, bo oni bardzo chętnie biorą ostatnio udział w takich inicjatywach i mogą być na to nawet pieniądze. Jedno mnie tylko zmartwiło, mianowicie koleś powiedział, że trasę trzeba będzie oznaczyć jakimiś farbami, bo do drzew nie wolno nic przybijać, to trochę lipa, bo nasze ns są zawieszone właśnie pomiędzy drzewami: http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=321350, http://www.pinkbike.com/modules/photo/? ... age=324720, itd.
Mam teraz w planie zrobić prezentację w pałerpoincie, żeby panom w nadleśnictwie wyjaśnić dokładnie co i jak. Może się uda ...

: 14.12.2004 08:35:57
autor: BASS
linki bez przecinków na końcu

: 14.12.2004 08:47:57
autor: nikom
u nas w myslenicach sprawa nie byla prosta, trzeba bylo dogadywac sie z urzedem miasta co i tak nie bylo latwe, mimo ze mielismy tam swojego czlowieka...
ogolnie musicie pogadac z nadlesnictwem, u nas jakos sie udalo no i mozemy sobie jezdzic po legalnej trasie a do tego wytyczamy pare innych (mniej legalnych hehe). ogolnie sprawa nie jest prosta, i moze czekac was troche problemow, proponuje przygotowac jakies pismo, wniosek czy cokolwiek, podpisac sie pod tym i walczyc o swoje - my tak zaczynalismy. aha... no i puki trasa jest nie legalna nie chwalilbym sie zbytnio, tym bardziej jesli to jakis park lub rezerwat.

: 14.12.2004 08:51:11
autor: nikom
przeczytalem BASS twoja odpowiedz powyzej, wyglada na to ze macie szanse na trase skoro nadlesnictwo chce wspolpracowac. jesli chodzi o farbe na drzewach no normalka, u nas sa kolorowe kropki wzdluz trasy i wystarczy.

: 14.12.2004 10:24:31
autor: BASS
No tak, z wytyczeniem nie ma problemu, można przeicież wyciąć piękny szablonik z rowerzystą i przymalować. Ale zdaje mi się, że intencją gajowego było aby gwoździami drzew nie niszczyć. Co wtedy z NS? Ach, nie będę się martwił na zapas, jak pokażę panom co i jak i zobaczą jakie to fajowe to pewnie zechcą mieć coś takiego na swoim terenie. Jednakże czekam dalej na sugestie wynikające z waszych doświadczeń

: 14.12.2004 13:13:34
autor: GÓRNIK
Pójdź do urzędu gminy, dowiec się czyj to grunt(czy państwowy czy prywatny), zapytaj czy możecie tam budować itd.

: 14.12.2004 20:43:31
autor: Bkillah
to jest jak z legalizacja marihuany - nieosoagalne w naszym kraju :P

: 18.12.2004 17:01:19
autor: Korean_Boy
Najpierw idziesz do starostwa gminy i sprawdzasz czyj jest grunt. Jezeli prywatny to koniec sprawy toru(trasy fr/dh) sobie nie zrobisz. Jezeli jest to teren panstwowy to jest szansa. Trzeba isc do urzedu miasta , podac numer działki na ktorej zamierzasz wybudowac tor i zapytac czy miasto ma jakies plany jej zagospodarowania. Jesli tak to koniec z trasa , jesli nie to dobrze. Teraz sa 2 wyjscia. 1) sporzadzacie qwasi projekt (czyli parew rysunkow opisow toru etc) i zanosicie go do urzedu i po pewnym czasie (ok 2 tyg) zostanie zostanie on rozpatrzony na sesji rady gminy (lub powiatu) - wcale to nie oznacza ze macie pozwolenie na tor. 2) Idziecie do architekta i prosicie o sporzadzenie profesjonalnego projektu trasy. To kosztuje i to nie malo (srednio 2 tys) ale jak macie znajomego to za przyslowiowa flaszke przejdzie. Zanosicie ten projekt wraz z mapa dzialek (mape mozna dostac w starostwie tzn ja dostalem bo pani urzedniczka byla mila i mi skserowala , nie wiem jak to bedzie w innych miastach) i najwazniejsze zgode sasiadow !. Jezeli dzialka graniczy z wlasnosciami prywatnymi to trzeba chodzic i prosic. Jezeli juz wszystko zalatwicie to moze sie uda nawet dostac dofinansowanie z urzedu i z unii (75% kasy idzie z unijnych funduszy). Mozna spokojnie pare tys złwycisnac, za ta sumke to naprawde wypas tor mozna zrobic. Acha i sprawa odpowiedzialnosci. Je żeli uda sie wam zalatwic powyzsze formalnosci to dostacie dzialke w dzierżawe. Tylko jest jedna sprawa: dzialki nikt nie do osobie prywatnej , trzeba zalozyc jakis kulub, zrzeszenie etc . Tui pojawiaja sie tez problemy z wspomniana wyzej odpowieddzialnoscia, chodzi tu o to ze jak sobie przyjeddzie dzieciak na maszynie made in tesco i sobie reke zlamie to wszystko idzie na was (odszkodowania etc). Mi w urzedzie powiedziano ze wywieszanie tablkiczki typu "jezdzisz na wlasna odpowiedzialnosc" nic tu nie da. Jak to uslyszalem to mi sie odechcialo dalej meczyc i latac po urzedach i odpuscilem sobie zalatwianie. Życze powodzenia !!

: 18.12.2004 17:02:36
autor: Korean_Boy
ale mi post wyszedl , tyle nawet na maturze chyba nie napisalem ;)

: 04.01.2005 13:01:14
autor: dr_jeckyl
siema... jestem z brwinowa, jest to male miasto pod wawa i kombinuje zeby zrobic tam skate park. bylem w urzedzie miasta i rada miasta zatwierdzila moj pomysl, mamy juz zrobiony projekt i wszystki zgody ale.... jak zawsze nie ma kasy.... wyslalismy podnie do UE o fundusze i czekamy na odp. jak sie uda to prace rusza juz w maju wiec jak by cos to walcie do brwinowa... teraz bedziemy myslec zeby zrobic gdzies w okolicy NS ale z tym moze byc problem bo zrobilismy raz w parku to odrazu nam rozwalili i nie bylo mozliwosci sie dogadac w tej sprawie ale ja im jeszcze pokaze... pzdr.
dr.