FORUM DH-zone.com

Siemka, jeżdżę już tak trochę, zawsze na naszej miejscowej trasie (Nasza traska już nie jest tak wymagająca jak kiedyś) i tak się zastanawiam czy w świętokrzyskim są jakieś bardziej wymagające trasy do Downhill'u ? Jeśli tak to napiszcie - chętnie(nawet bardzo ;D) je odwiedzę

Spróbuj na górze Telegraf w Kielcach, myślę ,że powinieneś coś znaleźć coś dla siebie tam. W weekend nie trudno o znalezienie kogoś kto pokazał by Ci traski, a jak nie to sam na pewno je znajdziesz.

Ja ostatnio bywam w weekendy na Telegrafie i jestem wyjątkowo zaskoczony. Jeszcze ze 2 lata temu to zjazdowców była cała masa od rana do wieczora. Teraz jak spotkam jedną osobę gdzieś zjeżdżającą to jest święto.

Ale polecam miejscówkę bo fajnych tras jest kilka, a bez problemu znajdziesz kilkanaście innych. No chyba że jesteś z Kielc bo nie piszesz gdzie trasy Ci się już znudziły.

No nie powiem Telegraf jest fajną miejscówką, ale niestety są już minusy owych tras.

Po pierwsze są strasznie zaniedbane, niektóre bandy bądź hopy są tak poniszczone, podziurawione że szok (gdyby nie to że mam 40km do Kielc to sam bym coś ponaprawiał).

Po drugie tak jak Szymon_331 wspomniał, osób jest co raz mniej. Kiedyś jeździliśmy w trójkę i spotkaliśmy tylko jedną osobę przez około 7h.

Jeśli byłby ktoś chętny to jak wrócę z wakacji to można by coś trasy podsypać i ogarnąć Także zapraszam na PW

Lancit
Obecnie o trasy na Telegrafie dbają może 2-3 osoby, a jeździ po nich z kilkadziesiąt. Może ciężko czasem kogoś spotkać, ale jak się jakąś trasę odnowi to nagle jakimś cudem na drugi dzień mały tłum się przewija. Głównie rowerowa szarańcza w postaci hamujących w bandach i śmiecących wszędzie naokoło dzieciaków. Więc nie ma co się dziwić że trasy nie wyglądają najlepiej

Jeszcze jest gdzie pojeździć, choć przydałoby się odświeżyć parę tras. Ale przy obecnych warunkach żadne poprawki nie są możliwe bo ziemia wyschnięta na popiół.

miki_ck wiadomo że teraz nie ma co ich tykać bo po prostu nie da rady Myślałem żeby po wrześniowych/październikowych deszczach wpaść z łopatą i porobić coś. Ostatnio na Starej Menie zasypaliśmy dziury w pierwszej bandzie, jeździło się mega spoko. Wbiliśmy na 2-3 dzień i banda była niemalże dziurawa jak ser :/