Strona 1 z 1

[hamulce]Z jakimi okładzinami

: 28.08.2013 10:16:52
autor: UriUs781
Witam, niedługo kupuję komplet Shimaon SLX 675 i zastanawiam się, jaką opcję wybrać:
1) http://www.bikestacja.pl/pl/hamulec-tar ... 16654.html
2) http://www.bikestacja.pl/pl/hamulec-tar ... 16656.html

1 ma radiator i okładziny metaliczne, a 2 go nie ma, ale ma żywiczne

Które okładziny lepsze i czy ten radiator jest wogóle potrzebny :?:

: 28.08.2013 10:51:33
autor: MUSZEL
zależy jak jeździsz. Jak cały czas zjazd, to metaliki. Jak więcej płaskiego to te drugie

: 28.08.2013 11:13:20
autor: EZrider
Metaliki niewygrzane pod opór regularnie szybko będą piszczeć, stracą siłę, zeszklą się i właściwie 10% klocka do spiłowania wtedy jest.

Jeśli nie łoisz na serio z góry, takiej górzystej góry ;), to w porywach półmetaliki. Śmiem twierdzić że na lokalne miejscówki, nawet jak jest jakaś górka wystarczy żywica.

: 28.08.2013 12:24:49
autor: UriUs781
Okładziny zawsze można wymienić, a co z radiatorem? Czy on jest wogóle potrzebny?

: 28.08.2013 12:26:12
autor: FRmaniak
Jeśli bardzo grzejesz hamulce to może się przydać

: 28.08.2013 20:33:45
autor: mysticar
Radiator jest zintegrowany z klockami, więc wymieniasz klocki na nieoryginalne ---> nie masz radiatora. Warto dodać ze oryginalne klocki z radiatorami to koszt około 100 zł.

Re:

: 28.08.2013 21:12:46
autor: =Pietr3k=
EZrider pisze:Metaliki niewygrzane pod opór regularnie szybko będą piszczeć, stracą siłę, zeszklą się i właściwie 10% klocka do spiłowania wtedy jest.

Jeśli nie łoisz na serio z góry, takiej górzystej góry ;), to w porywach półmetaliki. Śmiem twierdzić że na lokalne miejscówki, nawet jak jest jakaś górka wystarczy żywica.
Często wyjmowałem klocki i przyglądałem się im w różnych fazach zużycia i przy okazji różnych dźwięków i zmian mocy. Wnioski mam jednak zupełnie inne i od dłuższego czasu korciło mnie, żeby wreszcie rozwiązać kilka kwestii :)

1. Metaliki dobrze ustawione i dotarte w naturalny sposób będą piszczeć i jest to pożądany dźwięk - świadczy on o dobrym przyleganiu i ułożeniu powierzchni klocka do powierzchni tarczy - są to nieinwazyjne drgania o bardzo wysokiej częstotliwości.
2. Zeszklenie metalicznego spieku klocka - każdy dobrze dotarty klocek świeci pod słońcem jak lustro niemal całą swoją powierzchnią - zawsze u mnie w takiej sytuacji hamowanie osiąga swoją szczytową moc. Ostatnio jeżdżę praktycznie tylko po płaskim, więc ich nie mam jak przegrzać a nawet dobrze zagrzać, mało ważę i zawsze pojawia się to "zeszklenie", które za nic nie ujmuje mocy, a wręcz odciąża palce od hamowania. Od nowości zeszklenia na klocku jest mało i wraz z jego przybywaniem zwiększa się moc.
Po zmatowieniu takiego klocka papierem ściernym na chwilę mamy bardzo małą moc i wraz z jej wzrostem zwiększa się zeszklenie na klocku - klocek metaliczny nie ma innej drogi jak od postaci szorstkiej i nieregularnej przejść do szklistej - to jest oznaka dopasowania się obydwu powierzchni do siebie, bo powierzchnia tarczy także jest szklista.
Dla ciekawostki... Piszczą Wam hamulce w samochodzie? Czy są wówczas osłabione? :) Już nie wspomnę jak przeraźliwie piszczą hamulce w tarczówkach nowych składów SKM ;)
3. Zupełnie nie widzę żadnej różnicy w użytkowaniu tzw. półmetalików i klocków żywicznych. Także nie widzę racji bytu takich klocków w żadnej dyscyplinie MTB, bo po prostu są dużo słabsze od metalików.
W ostateczności dużo niższa cena może być dla kogoś ważna i wówczas taki wybór jest zrozumiały.
Wolniej się ścierają, ale proporcjonalnie do tego słabiej hamują. Jedyne ich zastosowanie widzę w sytuacji, gdy mamy w rowerze komplet identycznych hampli z identycznymi tarczami. Wówczas dla osłabienia tyłu ja wkładam tam żywiczne.
4. Zarówno żywiczne i metaliczne są w zimie słabsze. Metaliki nie muszą być w opór rozgrzane żeby dobrze hamować, ale faktycznie hamują wtedy lepiej.

Bardzo zachęcam do dalszej dyskusji.

: 29.08.2013 06:42:39
autor: motomysz
=Pietr3k=

Ja zauważyłem co następuje (a ważę ponad 100kę i sporo hamuje):

Im cieplejszy klocek tym:
żywiczny -> hamuje słabiej
metaliczny -> hamuje lepiej

I u siebie widzę, że pierwsze kilka hamowań jest słabszych. Dopiero gdy klocek się rozgrzeje to hamuje dobrze.

półmetalik - nie mam żadnych praktycznie doświadczeń, bo półśrodków unikam :) Raz kupiłem super zajefajne klocki półmetaliczne ZEITa i po przejechaniu 500m w myślenicach klocki się praktycznie zapaliły, smród był na 100m, a blachy w klockach się pogięły ! Takiego hovna nigdy wcześniej, anie później, nie widziałem. Założyłem potem stare Accenty metaliczne, których zostało może 20% i jeździłem kolejne 2 dni.

Moje zdanie jest takie, że w DH z tyłu tylko metaliki, ale patrzę na to przez pryzmat mojej wagi. Z kolei z przodu mam oryginalne żywiczne klocki Shimano i w zupełności starczają.

Nie chcę wprowadzać nikogo w błąd, ale wydaje mi się, że żywiczne klocki są bardziej wrażliwe na wodę i błoto.

: 29.08.2013 07:51:50
autor: UriUs781
Ewentualnie zrobię tak, jak napisał motomysz : na przód żywiczne, na tył metaliczne. Dodam, że moja waga to ok 65 kg. :lol:

Re: Re:

: 29.08.2013 14:09:40
autor: MUSZEL
=Pietr3k= pisze: 1. Metaliki dobrze ustawione i dotarte w naturalny sposób będą piszczeć i jest to pożądany dźwięk - świadczy on o dobrym przyleganiu i ułożeniu powierzchni klocka do powierzchni tarczy - są to nieinwazyjne drgania o bardzo wysokiej częstotliwości.
2. Zeszklenie metalicznego spieku klocka - każdy dobrze dotarty klocek świeci pod słońcem jak lustro niemal całą swoją powierzchnią - zawsze u mnie w takiej sytuacji hamowanie osiąga swoją szczytową moc. Ostatnio jeżdżę praktycznie tylko po płaskim, więc ich nie mam jak przegrzać a nawet dobrze zagrzać, mało ważę i zawsze pojawia się to "zeszklenie", które za nic nie ujmuje mocy, a wręcz odciąża palce od hamowania. Od nowości zeszklenia na klocku jest mało i wraz z jego przybywaniem zwiększa się moc.
Po zmatowieniu takiego klocka papierem ściernym na chwilę mamy bardzo małą moc i wraz z jej wzrostem zwiększa się zeszklenie na klocku - klocek metaliczny nie ma innej drogi jak od postaci szorstkiej i nieregularnej przejść do szklistej - to jest oznaka dopasowania się obydwu powierzchni do siebie, bo powierzchnia tarczy także jest szklista.
Dla ciekawostki... Piszczą Wam hamulce w samochodzie? Czy są wówczas osłabione? :) Już nie wspomnę jak przeraźliwie piszczą hamulce w tarczówkach nowych składów SKM ;)
tu się zgodzę
=Pietr3k= pisze: 3. Zupełnie nie widzę żadnej różnicy w użytkowaniu tzw. półmetalików i klocków żywicznych. Także nie widzę racji bytu takich klocków w żadnej dyscyplinie MTB, bo po prostu są dużo słabsze od metalików.
W ostateczności dużo niższa cena może być dla kogoś ważna i wówczas taki wybór jest zrozumiały.
Wolniej się ścierają, ale proporcjonalnie do tego słabiej hamują. Jedyne ich zastosowanie widzę w sytuacji, gdy mamy w rowerze komplet identycznych hampli z identycznymi tarczami. Wówczas dla osłabienia tyłu ja wkładam tam żywiczne.
4. Zarówno żywiczne i metaliczne są w zimie słabsze. Metaliki nie muszą być w opór rozgrzane żeby dobrze hamować, ale faktycznie hamują wtedy lepiej.
żywica i półmetalik w warunkach normalnych zapewniają większą siłe hamowania, ale szybciej się zużywają. Metaliki na zimno są grosze od żywicy i półmetalika, które nie potrzebują temperatury (oczywiście mowa o tej samej klasy klockach). Metalik wygrywa z wcześniej wymienionymi dopiero jak się rozgrzeje, i bardzo możliwe, że półmetaliki i żywica nie lubią wysokiej temperatury (doświadczenie motomysz'y), a w wysokiej temperaturze to metaliki czują się "jak w domu". Metaliki ścierają się najwolniej, ale kosztem ścierania i tarczy ;)
Podsumowując: zjazd, gdzie hamulce dostają po tyłku i mocno się grzeją: metaliki. Pobliskie płaskie traski, laski, hopeczki, dupeczki, itp, gdzie nie grzejesz hamulców a chcesz od razu mieć do dyspozycji pełną moc hamulca: żywica, półmetalik to tak pół na pół. Warto jeszcze zauważyć, że np żywica nie lubi błota, bo moment znika, dlatego jak co stosuje się półmetaliki.

: 29.08.2013 21:23:58
autor: =Pietr3k=
MUSZEL pisze:żywica i półmetalik w warunkach normalnych zapewniają większą siłe hamowania
Jest bardzo ważna kwestia dotycząca mocy hamulca na różnych klockach - chodzi o to jak mocny jest hampel sam w sobie. Jeśli do mocnego hampla włożycie metaliki i żywiczne, to obydwa będą hamować bardzo dobrze mimo różnicy w klockach - koło tak, czy siak się zablokuje. Odczucia mogą wydawać się wręcz identyczne, bo poruszając mięśniami z niewielką siłą trudno nam odczuć różnicę jeśli te siły są np. w środku zakresu naszej "wytrzymałości" siłowej - z drugiej strony różnica staje się wyraźna, gdy siły zwyczajnie zaczyna nam brakować do zblokowania koła.

Dokładnie tak tę różnicę poznałem w kilku kompletach Hayesów Magów i HFX9, na których jeżdżę. Jeśli wkładam do nich metaliki, to z dość dużą siłą jednym palcem mogę zrobić OTB. Na żywicznych nie jestem w stanie tego zrobić - to jest ta wyraźna różnica.

Kiedy używałem Hayesa ACE na metalikach, zrobienie OTB wymagało małej siły jednym palcem. Ale zrobienie OTB na żywicznych też było możliwe i ta różnica była właśnie NIEWIDOCZNA :)
MUSZEL pisze:Metaliki na zimno są grosze od żywicy i półmetalika
- osobiście cały czas jeżdżę na zimno na każdymtypie klocków i nawet jak metaliki są "zimne", to wciąż hamują znacznie lepiej od słabiutkich żywic. Czytałem kilka artykułów i filmik o klockach na PB, ale to kompletna nieprawda. Zawsze metaliki są mocniejsze od żywicznych. Takie mam doświadczenia w hamulcach, które pozwalają poczuć tę różnicę :)
MUSZEL pisze:Pobliskie płaskie traski, laski, hopeczki, dupeczki, itp, gdzie nie grzejesz hamulców a chcesz od razu mieć do dyspozycji pełną moc hamulca: żywica, półmetalik to tak pół na pół.
- w mocnym hamplu - trochę TAK. W słabym - w życiu nie dostaniesz pełnej mocy na starcie. Tak producenci piszą i na tym się kończy :)

Re:

: 12.09.2013 18:13:05
autor: UriUs781
Zaraz,
motomysz pisze:=Pietr3k=

Ja zauważyłem co następuje (a ważę ponad 100kę i sporo hamuje):

Im cieplejszy klocek tym:
żywiczny -> hamuje słabiej
metaliczny -> hamuje lepiej
Jeśli metaliczna okładzina hamuje lepiej jak jest mocno nagrzana, to po co radiator?

Re: Re:

: 12.09.2013 18:59:26
autor: rycu
UriUs781 pisze:Zaraz,

Jeśli metaliczna okładzina hamuje lepiej jak jest mocno nagrzana, to po co radiator?
Żeby nie przypalić tarczy np. Zacznijmy od tego że zależy o jakich klockach mówimy. Gdy jeździłem na avidach elixirach r z metalikami rzeczywiście trzeba było je dogrzać żeby jakoś hamowały. Od kilku mies mam sainty na metalikach z radiatorami i naprawdę siła nawet na zimnych, niedotartych klockach jest strasznie duża. Zaraz po założeniu nowych z pudelka umiałem zablokować kolo czego nie można było zrobić w elixirach. Na pewno trochę jest w tym mocy pomiędzy tymi hamulcami (2 tłoczki vs 4) natomiast gdy testowałem sainty na klockach black mountain to moc trochę spadła i zaczęły się strasznie grzać wiec patent shimano na coś się przydaje. Moim zdaniem lepiej brać te z radiatorami.

Re: Re:

: 12.09.2013 19:44:28
autor: mysticar
UriUs781 pisze:
Jeśli metaliczna okładzina hamuje lepiej jak jest mocno nagrzana, to po co radiator?
Bo wszystko ma swoje granice.

: 12.09.2013 20:03:41
autor: Ron2013
Koledzy, część piszę prawdę a część z Was powiela mity na temat hamowania i kloców. Zatem jak już podnieśliście mi ciśnienie, to napisze jak jest;
- w DH najskuteczniejsze klocki to klocki metaliczne - dlaczego, po pierwsze wytrzymują większe temperatury i większe obciążenia mechaniczne - żywiczne dość często kończą tak jak opisał to jeden z Kolegów, przegrzane zakopcą i po nich, bo wypali się żywica będąca spoiną materiału klocka,
- klocki metaliczne nie wymagają szlifowania tzw. zeszkliwienia a właściwie to one się polerują tarczą hamulcową, która fabrycznie jest polerowana do wysokiej gładkości powierzchni i jej obraz znajdziemy na klocku,
- metaliczne klocki nie powodują piszczenia hamulcy ale jest tu jeden trik, przy odpowiednio grubych tarczach a nie niskobudżetowych Koreańskich produktach tarczo podobnych Przyznam że niedawno kupiłem Shimano XT i ilość dzwięków jakie te tarcze wydawaly, mocno mnie zirytowała i teraz znowu jest założona Formula + Magura (to nie było czyste piszsczenie, tylko muzyka nowoczesna na syntezetorach)
- skutecznośći hamowania a typ klocka i tu znowu powiem, że klocki metaliczne muszą nie tyle się rozgrzać co dotrzeć do kształtu powierzchni tarczy i znowu trik w tym, że jeśli mamy tarcze z miękkiej stali i są poradełkowane (takie promieniste mini bruzy), to klocek żywiczny będzie hamował od razu a metaliczny musi się dotrzeć, gdyż jest twardszy i fabrycznie idealnie płaski a nie pręgowany, zatem z kiepskiej jakości tarczą (lub zużytą poradełkowaną) klocki metaliczne będą słabo współpracowały i przełoży się to niekorzystnie na spadek wydajności hamowania. Podsumowując dobre tarcze + metaliczne klocki i to dopiero działa a poryte cienkie tarcze możecie sobie darować, chyba że do XC dla siostry!

: 13.09.2013 18:21:33
autor: =Pietr3k=
Ron2013 pisze:[...] która fabrycznie jest polerowana do wysokiej gładkości powierzchni

Polerowane na wysoką gładkość? :D Nikt tych tarcz nie poleruje w wysokim stopniu. Wszystkie mają matową powierzchnię, a stal o wysokiej gładkości się błyszczy jak lusterko.
Ron2013 pisze: - metaliczne klocki nie powodują piszczenia hamulcy

Kompletna nieprawda. Klocki metaliczne dobrze dotarte właśnie piszczą najmocniej przy hamowaniu. Żywiczne bulgoczą, a piski wydają przy nierównym obcieraniu o tarczę.
Ron2013 pisze:[...]trik w tym, że jeśli mamy tarcze z miękkiej stali i są poradełkowane (takie promieniste mini bruzy), to klocek żywiczny będzie hamował od razu a metaliczny musi się dotrzeć, gdyż jest twardszy i fabrycznie idealnie płaski a nie pręgowany, zatem z kiepskiej jakości tarczą (lub zużytą poradełkowaną) klocki metaliczne będą słabo współpracowały


Nie no... Co ja przed chwilą przeczytałem?! :shock: :shock:

: 13.09.2013 23:37:20
autor: KubaLa
=Pietr3k=, daj luz, z Ronem nie wygrasz :D