Orientuje się ktoś w jakim stanie są trasy w Zawoi teraz ?
Niby te dni downhillowe PKLu, ale zastanawiam się czy coś tam było poprawiane, robione, czy trasa jest utrzymana czy może PKL skupił się na Żarze ?
Proszę to pisałem ostatnio po moim wyjeździe tam na fb:
"Dni downhillowe" bardzo fajna sprawa, ale wydaje mi się, że nie w Polsce.To co napisze będzie tylko o dwóch miejscach lecz nie tylko one mają z tym problem albo raczej ich budowniczy. Bylem na Zarze tydzień temu spoko.. niech się to nazywa " bikeparkiem", ale tam będzie taka sama sytuacja o której będę pisał w Zawoji. Dzisiaj bylem na Mosornym no i przepraszam ale tego nie można nazwać trasami zjazdowymi.. "przejezdnymi".Trasa W OGÓLE nie przygotowana!! Od czasu Pucharu Polski nic nie zostało poprawione, na trasie znajduje się luźne kamienie, w niektórych momentach jest trasa zarośnięta trawą, a w bandach i zakrętach znajdują się zaschnięte koleiny na 10 cm głębokości powstałe przez to że zawody które tam były odbywały się w błocie. Od tego czasu nic nie zostało zrobione aby trasa nadawała się do jeżdżenia. Do budowniczych i organizatorów tej miejscówki i nie tylko, dajcie sobie siana z robieniem waszych BIKE PARKÓW i zróbcie jeden, ale porządny, o który będzie KTOŚ DBAĆ!! Nie musi mieć od razu 5-10 tras (o czym ja tutaj mówię) zróbcie jedną trasę JEDNĄ i dbajcie o nią. Potem wraz z postępem kontynuujcie "Nie od razu Kraków zbudowano". Zaraz ktoś napisze, że nie ma ludzi do pracy ani dbania o nie to moje pytanie po jakiego ch*ja robicie kolejne i kolejne na różnych miejscówkach jak po paru tygodniach nie da się po nich jeździć. Robicie trasy o które nikt po zakończeniu ich budowy nie dba i ma je w dupie. Pewnie nic się nie zmieni przez najbliższe parę lat jednak miejscówki, które tak robią znikną potem będzie nasuwać się pytanie, a czemu już tam nic nie ma?! Polski downhill powinien się rozwijać, ale nie dotyczy to tylko rider'ów, ale bardziej miejscówek które powstają. Na tą chwile zaangażowanie w zajmowanie się trasami na tych miejscówkach jest nikłe, a każdy "bike park" powinien mieć osobę konserwującą trasy co 2 dni (już nie mówię tutaj codziennie). Właściciele mają w dupie nas, byle tylko wziąć pieniądze. Trasy przygotowywane są wyłącznie na zawody... tak jest! Jeżeli tak jest to te oto trasy powinny być zamknięte potem zamknięte ponieważ podnoszą ryzyko jazdy na nich. Śmieszne jest to, że osoby które są zatrudniane przez właścicieli się zgadzają na dalsza budowę lub budowę całkowicie nowej trasy. To tyle ode mnie mam nadzieję, że poruszy się dyskusja na ten temat oraz przedstawicie swoje opinie.
Pozdrawiam Leonard"