FORUM DH-zone.com

Witam otóż chciałbym dla zajawki wyjechać sobie w zimę w góry na zwykły jakiś stok i pozjeżdżać z niego. Z racji tego, że nigdy nie byłem w górach na z rowerem to pytanko pierwsze: Czy w ogóle w zimę wpuszczają na stok czy na wyciąg ludzi z rowerami?
Druga sprawa to chciałbym się dowiedzieć co zrobić aby zwiększyć komfort jazdy. W jakie opony zainwestować, z jakim bieżnikiem, szerokie czy cienkie, może z kolcami? Co się nadaje na śnieg. Czy płyn w hamulcach zmieniać na jakiś inny który będzie lepiej pracować w niższych temperaturach? Pozdrawiam

http://www.pinkbike.com/photo/1663623/

Ogólnie to jest problem w szczyrku narciuchy się czepiają, goprowcy się czepiają
Jeśli chodzi o opony to coś typu panaracer fire fr lub kenda knarly fajnie daje rade, kolców nie próbowałem. Oczywiście przyszykuj nie przemakalne spodnie i rękawiczki i gogle które nie zaparują po 5 sekundach :P

a może z oponek to coś w tym stylu: schwalbe ice spiker, dobra na śnieg.. od siebie polecam

Ja słyszałem że Maxxis WET SCREAM bardzo dobrze trzymają na śniegu, ale osobiście tego nie testowałem.

Maxxis Wetscream 26x2.5 42a w podwójnym oplocie i masz bardzo dobrą przyczepność

A coś na 24 cale?

Akurat na mrozie i śniegu myślę że nie ma różnicy czy będzie to 42a, 60a czy 70a, każda stwardnieje, tak samo nie wiem co ma podwójny oplot do przyczepności?
Zależy jeszcze na jaki śnieg.
Na taki sypki, który się jeszcze zapada wziąłbym jakąś oponę z wysokimi klockami np taką jak na błoto i z dużym balonem.
A jeśli na taki mocno ubity, twardy śnieg i lód to tylko kolce.

Kiedyś widziałem agenta na stoku na ramie dartmoora z 888 i sobie pomykał z nartą z przodu taką fajną, a z tyłu miał opone jakąś zwykła chyba highroller czy coś tego typu i sobie latał po stoku. Podepdnę się pod temat i zapytam czy wie ktoś może gdzie dostać taką narte pod oś 20?

na pewno opona na 24 cale odpada. Czyli na sypki śnieg polecacie wet scream a na taki ubity twardy jakieś kolce. Czegoś jeszcze zapomniałem? Smar do łańcucha chyba też zimowy powinienem zastosować. W sumie jeżeli ktoś jeszcze jeździł po śniegu i poleca jakieś opony no to byłbym wdzięczny
Dzięki za pomoc.

http://www.pinkbike.com/u/ravek181/album/SNOW-BIKE/ napisz do niego. on wział zwykłą nartę dorobił tuleje na łożyskach pod oś 20 i śmigał

FRmaniak pisze:Akurat na mrozie i śniegu myślę że nie ma różnicy czy będzie to 42a, 60a czy 70a, każda stwardnieje, tak samo

No to źle myślisz (znowu...). Przykładowo maxxisowe 42a twardnieje na kamień już w okolicy zera i prowadzi się totalnie do dupy. Z tego co pamiętam 60a maxxisa jest dużo mniej wrażliwe na niskie temperatury.

Zeszłą zimę przejeździłem na Geaxach Datura 2.2 2ply. Teoretycznie 60a, ale na mrozie pozostawały miękkie i dobrze pracowały. W śniegu (od puchu do dość mocno ubitego) spisywały się super.
Na lodzie oczywiście cudów nie zdziałają - trzeba się pilnować bardzo.

DisC rzeczywiście jest to dobry pomysł ale nie wiem czy to się sprawdzi ponieważ jak zauważyłem nie ma tam żadnych hamulców więc ja też jak bym dorobił takie narty to nie miałbym hamulców, chyba, że wymyśliłbym jakiś patent na to ale raczej wątpię. Więc musiałbym jeździć bokiem żeby ewentualnie przyhamować (jeżeli łapiesz o co mi chodzi) a nie wiem czy to by się sprawdziło w przypadku boxxera. Od pewnego momentu mam jednak "blokadę" skrętu kierownicą bo amortyzator blokuje o ramę. Także chyba jednak pozostanę przy kołach i odpowiednich oponach na zimę.

A co sądzicie o Shwalbe Dirty Dan?
No i ogółem fajnie chyba byłoby mieć 2 komplety opon, mianowicie na śnieg puchy i taki bardziej ubity/lód.

nie polecam zakladac opon w mieszance 42a, bo przy duzych mrozach robia sie twarde jak skala i pekaja.

No właśnie miałem Ardenty 42a i na mrozie to mi po prostu popękały. Także jeżeli mieszankę to tylko 60a? i jakieś z dużym klockiem na sypki śnieg, zgadza się? a co do szerokości opony? Szerokie preferuje ktoś czy raczej wąskie?

Raczej szerokie, wąskie mogą sie zapadać w śnieg, a szerokim będzie już trochę łatwiej utrzymać się