off_road pisze:
W domu bez narzędzi da się serwis wykonać co najwyżej dobrze, dla mnie dobrze to za mało

Gdy serwisuję amortyzator ze ścigacza startującego w WMMP, nie można sobie pozwolić, żeby było tylko dobrze, musi być idealnie.
Nie wiem jak ze ścigaczami itd to się nie wypowiem, ale odnośnie
zawiehy rowerowej to miałem kiedyś kupionego nowego Rocco WC.
Po roku jazdy dokonałem serwisu po którym chodził z powrotem jak nowy.
Może po serwisie "idealnym" wykonanym u Ciebie zacząłby chodzić jak np. CCDB, ale raczej ciężko mi w to uwierzyć by różnica była taka drastyczna, albo po prostu nie jestem takim prosem by wyczuć tą subtelna nutę idealnie przeserwisownego dampera.
(Oczywiście wiem, że po podłączeniu próżni pewnie byś z tego przykładowego Rocco wyjął powietrze, ale jak wspomniałem dla mnie chodził jak nowy zatem co to za znaczenie?)
off_road pisze:Podstawowym narzędziem jest ZAWSZE! Klucz dynamometryczny, bez niego do amortyzatora nie ma co podchodzić.
Rodzi się pytanie skąd taki domowy serwisant wie jakie są momenty dokręceń dowolnego elementu dowolnego producenta? ;>
Tutaj to już jest moim zdaniem przesada. Wystarczy dokręcać "z wyczuciem"
Jeżeli ktoś ma za dużo siły to pewnie i jest niezbędna, ale tak szczerze zakładając, że nie masz takiego klucza to pourywałbyś gwinty w damperze??
off_road pisze:PS. Igła do PIŁKI jak wspomniał autor tematu jest ultra gruba i niemożliwym jest jest użycie w jakimkolwiek amortyzatorze

Już się nad nim nie pastwij. Jaka igła ma być do Fox, napisałem w temacie o serwisie Vanilli (o ile w DHX 5.0 jest taki sam patent jak tam).
BTW.
Przepraszam, nie chcę Cie urazić, ale Twoje posty w kontekście serwisu są dla mnie agresywnym marketingiem - zazwyczaj nie wnoszą do tematu nic poza linkiem w Twojej stopce.
Wg mnie oczywistym jest, że jak ktoś bierze się za delikatny sprzęt na którym się nie zna istnieje duża szansa, że coś zepsuje.
Oczywistym jest również, że przy wrednych damperach udaje się je poprawnie przelać dopiero za którymś razem.
Nie możesz po prostu przyjąć założenia, że jak ktoś się boi zepsuć, albo się nie zna, albo jedno i drugie to zaniesie do Ciebie, a jak się nie boi i bierze to ryzyko na siebie to mu pomożesz?
Myślisz, że jak na forum mercedesa wypowiadał się mechanik z ASO co i jak serwisować to ASO Mercedesa w Polsce stałoby pustkami bo wszyscy by naprawiali swoje Merce w domu?
Dla mnie osobiście Twoje działania maja skutek odwrotny od zamierzonego np. moje amorki serwisuje sam, ale serwisu CCDB bym się nie podjął i zaniósł do serwisu, ale nie do Twojego.
Z prostego powodu trolowania na forum w stylu "wiem, ale nie powiem - musisz mi zapłacić bo takie mam zasady",
Zawodowo zajmuje się IT. Bez wchodzenia w szczegóły, jak przyjdzie do mnie ktoś znajomy to powiem mu co i jak zrobić i może ciężko Ci w to uwierzyć, ale nie powiem mu, że ma przyjść do mnie w godzinach mojej pracy to wtedy udzielę informacji dopiero po uiszczeniu stosownej opłaty.
Myślisz, że jakbyś zaczął udzielać konkretnych porad na forum to Twój serwis by zbankrutował? Myślę, że raczej efekt byłby odwrotny.