FORUM DH-zone.com

"Sześćdziesiąt pięć kilometrów na północ od centrum Londynu, na niewysokim paśmie wzgórz o nazwie Chiltern Hills, znajduje się park rowerowy, który według dość powszechnej opinii jest jednym z najlepszych tego typu obiektów w regionie południowo-wschodniej Anglii.

Aston Hill Bike Park, bo o nim mowa, składa się z pięciu tras typu downhill o różnych stopniach trudności, jednego szlaku do four crossu i dwuczęściowej pętli cross country. Na szczycie wzniesienia znajduje się również pumptrack i dwumetrowej wysokości rampa będąca punktem startowym dla wszystkich szlaków.

Surface to Air to najnowszy nabytek Aston Hill. Budowę trasy zainicjował pomysł, aby stworzyć w Anglii namiastkę kanadyjskiego Whistlera - parku, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Projektowaniem trasy zajął się Matt Wakefield, jeden z członków komitetu i zaawansowany kolarz - obieżyświat, który tuż przed rozpoczęciem budowy powrócił z Kanady."

Zapraszam do oglądania !

http://www.youtube.com/watch?v=RoHKrOBQeqY

Rewelacja Żeby tak u nas było trochę tego typu obiektów...

Bardzo fajna miejscówka szkoda, że tylko dwie minuty nagrania

Fajnie to wygląda.

Ale są pewne minusy - niestety nie ma tam wyciągu, no i korzystanie z tras kosztuje 6-7 funciaków/dzień. O ile opłatę rozumiem, bo nie ma tam żadnych sponsorów,a trzeba full czasu poświęcić na utrzymanie takich tras, to brak wyciągu jest smutny

iii witamy w polsce, już narzekanie, że wyciągu brak, na taki bikepark trailbike jak znalazł i pod górę i z góry ogarnie anglicy pewnie skaczą z radości ze mogą 7Ł wydać dziennie za dobrze przygotowane trasy a tu już problem z brakiem wyciągów. jeśli sie nie mylę to w uk są może z 3 miejscówki z wyciągami, tylko my jestesmy tacy rozpuszczeni ze koniecznie wyciąg i najlepiej podgrzewana kanapa :P

jeśli ktoś z nadmiarem czasu albo pomysłem na biznes to czyta to chętnie zapłacę 7zł za dzień jazdy na takiej trasie pod krakowem nawet rower sam sobie wypcham

Myślę, że nie zrozumiałeś mojego posta. I nie wiem skąd wziąłeś te 7 zł. Dla mnie to jest 150 za bilet do uk, 150 za rower do uk, i pewnie z 50 za dojazd do miejscówki. Daje to 700 w dwie strony. Do tego wejście 35 złotych. Trzeba coś jeść, gdzieś przenocować warto bo tak na 1 dzień to trochę słabo, pewnie z 1000+ zł na trip tak licząc bardzo ogólnie. Wiadomo można taniej/drożej dorwać bilety, różnie jeść i spać.

No i przy takim wydatku tłuc się na miejsce bez wyciągu dla mnie totalnie nie warto Mieszkając w Wawie za każdym razem gdy wyjdę na rower muszę podjeżdżać lub wpychać, więc jak gdzieś jadę z rowerem to chcę mieć wyciąg, proste

A zamiast czekać aż ktoś Ci zrobi trasę, to sam złap za łopatę. Ja tak zrobiłem i mamy super miejscówkę pod nosem. Tylko też wyciągu brakuje haha

TrzecieKolo pisze:A zamiast czekać aż ktoś Ci zrobi trasę, to sam złap za łopatę. Ja tak zrobiłem i mamy super miejscówkę pod nosem. Tylko też wyciągu brakuje haha

Złapać za łopatę i robić to najmniejszy problem. Załatw mi teren i pozwolenia w będziemy myśleć

jeszcze nie oszalałem żeby tripa robić pod londyn na rower, pisałem z perspektywy londyńczyka, który jedzie na miejscówke pod miastem i daje 7Ł na dzień jazdy, mniej wiecej tak jakbyś ty wyskoczył gdzieś pod wawę i zapłacił 7zł, to chyba nie takie skomplikowane.

no właśnie, mieszkając w wawie wypychasz, mieszkając w krk wypycham, więc czemu mieszkając w lądku zdroju nie mogą powypychać, chodziło mi o to ze jakbym miał opcję powypychac pod dobrze przygotowane trasy i zapłacić 7zł to bym nie marudził :P

Mnie się podoba:)

______________________________________________
gry na telefon dotykowy