FORUM DH-zone.com

Witam,
na wakacje być może chciałbym zmienić swój dotychczasowy amor (Epicon) na coś do lekko ostrzejszej jazdy
Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś używanego RS Pike 409 z U-Turnem (95-140mm).
Miałby być używany na wypady w góry i ogólnie trochę do skoków

Lecz najpierw chciałbym się czegoś o nim dowiedzieć:
1) Czy zwracać uwagę na rocznik, albo inne tego typu rzeczy
2) Jak się tam reguluje twardość sprężyny (ważę 68kg i nie chę by był za twardy)
3) Jak często go trza serwisować
4) Jak się przedstawia jego kultura pracy (jak wybiera mniejsze i średnie nierówności)
5) W jakim przedziale cenowym go szukać (by nie przepłacić)
Jak możecie to opiszcie swoje spotkania z tym widelcem

Podpinam się do tematu, jest kilka opinii złych o pike i przecierających się goleniach, jednak to chyba wina nieumiejętnego serwisowania sprzętu niż samego amorka.
Zaraz pójdą zapewne propozycje kupna all moutaina/z150 mimo swojej jakości mają pewne wady. Sam zastanawiam się nad pike'em przez możliwość regulacji skoku oraz u-turna. Zamiennikiem byłyby 55,jednak o nich także jest wiele złych opinii, a dobre 55 są jednak drogie. Choć mało się słyszy o Rock Shox Sektor,czyżby jakiś niewypał?

Ad pkt. 1
Zwróć uwagę na lagi. W amortyzatorach RS anoda jest strasznie słaba, jeżeli kupisz egzemplarz bez przetarć / przebarwień anody to znaczy że sprzęt jest:
a) zadbany
b) mało jeżdżony
c) w fabryce udało się zrobić dobrą powłokę.
najbardziej prawdopodobne jest a i b

Ad pkt. 3
ze względu na słabą anodę nie ma opcji żeby odpuścić sobie przegląd, czyszczenie i wymianę oleju. Jak chcesz żeby sprzęt był glanc pomada to musisz się przy nim pogimnastykować. ja odpuściłem serwis i czyszczenie totema i po trzech miesiącach pojawiły się przebarwienia a po pół roku anoda zaczęła się ścierać.

Hej!
Jako był użytkownik Pike'a coś od siebie też dodam
1) ja miałem jedne z pierwszych roczników Pike'a. Miałem go z oryginalnie kupionym Krossem Signem FR2 od bodajże 2007 roku, a sprzedałem dopiero rok temu. Amortyzator dla mnie świetny.
2) ja pod te wagę (66-68kg) miałem oryginalną czerwoną sprężynę. Było ok, aczkolwiek jak dużo skaczesz duużych rzeczy to amor dobijał - nie jest po prostu do tego. Do niewielkich - no problem
3) serwis zależy od częstotliwości jazdy. Jak to Twój jedyny rower o jeździsz często, to raz na 2-3 miesiące trzeba zlać stary olej z lag (2x15ml) i dać smaru na uszczelki. Olej 2 tłumiku (coś ok 140ml) to raz na rok co najmniej wystarczy, bo on i tak pozostaje czysty. Jest na rynku sporo Pike'ów ujeżdżanych przez streetoców i dirtowców - po prostu zakatowane, bo nie widziały serwisu. Anoda ot tak nie schodzi, także nie ma się co bać.
4) jak amor jest zadbany i przeserwisowany to jest najczulszym amorem na jakim kiedykolwiek jeździłem. A jeździłem na niejednych 888, 66, Monsterze, Juniorze, Shiverze i żaden nie był tak czuły. Amor jest bardzo liniowy, super wybiera różnej wielkości nierówności bo pracuje całym skokiem. Ale właśnie dlatego też stosunkowo łatwo go dobić po większych lotach (więcej oleju smarującego +5ml na lagę załatwia sprawę).
5) ja swoją sztukę sprzedałem za 650zł, ale był w stanie super. Tutaj można zobaczyć:
http://www.pinkbike.com/u/muszel/album/ ... -Bitch-08/
Dodatkowo można rozebrać tłumik, zdjąć sprężynę z zaczepu i mieć pełen zakres regulacji wolnej kompresji aż do całkowitej blokady w postaci pokrętła ręcznego (oryginalnie pokrętło przystosowane pod manetkę i przez sprężynę w tłumiku zawsze jest na "miękko").

Generalnie polecam, tylko szukaj sztuk w naprawdę dobrym stanie.

Dzięki, na wakacje zaczne się rozglądać za jakimś ładnym okazem
Mowiąc o większych lotach, co miałeś na myśli? Bo hopy, z który ja planuję skakać to 2-3m, kiedyś może więcej

no to bez problemu da radę

Możesz szukać też revelationa albo sektora, zawsze to nowsza konstrukcja. Pike to fajny amortyzator ale z uwagi na wiek i męczenie go w dircie / stricie łatwo kupić trupa.