Strona 1 z 1

Motul RBF 600

: 24.01.2014 09:59:49
autor: MUSZEL
Hej!

Mam pytanie. Chcę kupić płyn hamulcowy do moich Hope'ów i zdecydowałem się na popularny i ponoć dobry Motul RBF 600.
Na allegro można dostać w/w płyn za 30zł

http://allegro.pl/plyn-hamulcowy-dot4-m ... 59346.html
http://allegro.pl/motul-rbf-600-plyn-ha ... 91606.html

a na rowerowy.com życzą sobie prawie 60zł.

http://rowerowy.com/sklep/narzedzia_ser ... he#contact

Tu rodzi się pytanie... czy to oby na pewno jeden i ten sam płyn? :)
Pzdr!

: 24.01.2014 12:10:47
autor: Spaced
60zł to dziwnie drogo wiec pewnie z allegro to tez to jak to są prawdziwe sklepy moto. Może starszą partie mają. cholera wie ale ja mojego 600 w intercarsie kupowałem po 45zł wiec, ze na allegro taniej to mnie nie dziwi.

Re: Motul RBF 600

: 24.01.2014 15:23:36
autor: quake
Jeszcze na brakes.pl masz go za 41pln. Sklep sprawdzony, wiec na stara partie raczej nie trafisz.

Swoja droga, nie ma to jak do roweru lac lepszy plyn, niz znajdziesz w 90% samochodow na polskich drogach, w tym tych calkiem drogich :-P.

A co do:
MUSZEL pisze:... i ponoć dobry Motul RBF 600.
Nie bedziesz zawiedziony. Watpie, ze w rowerowych hamulcach kiedykolwiek wystepuja takie temperatury, zeby sie w ogole zblizyc do jego temp. wrzenia, nawet na mokro :-P

W aucie udalo mi sie raz go zagrzac, po 2 hamowaniach 230 -> 0 tuz po sobie, w cywilnym aucie z seryjnymi zaciskami i przewodami (w dodatku plyn mial juz pare miesiecy). Na torze, w innym aucie, juz sie nie udalo ;-).

Pamietaj tylko, ze ten plyn jest bardziej higroskopijny, niz "zwykle" DOT4, wiec bedziesz musial go czesciej wymieniac.



Swoja droga, ma ktos pewne informacje do jakiej temperatury moze rozgrzac sie hamulec w rowerze DH po zjezdzie?
Mowie tu o normalnych warunkach, a nie tescie pt. "Sprawdzmy, czy jadac na linie za samochodem, z zacisnietymi hamulcami, stopimy tarcze." ;-)

: 24.01.2014 15:47:57
autor: Spaced
@Quake jak złapie wilgoć to pkt wrzenia jest dość niski względem konkurencji. Częsta wymiana to racja bo juz raz musialem przez kiere skakać zeby nie spaść za zakręt ;)


A co do temp - wiesz zalezy gdzie, w pl mamy krótkie zjazdy ale np. na mtb of hell masz 15km i 2000m róznicy wysokosci. No i ogólnie alpejskie trasy to potrafia lepiej podgotowac.



btw. Ty na rower cos wiecej wracasz na 2014?

: 24.01.2014 16:11:07
autor: quake
216*C ma mokry, wiec w normie jesli chodzi o plyny wyscigowe/sportowe. StopTech, Endless, Brembo, AP itd. maja podobnie albo mniej, Castrol SRF (IIRC) chyba jako jeden z niewielu ma wyzsza - 270*C.

Oczywiscie, ze zalezy gdzie... chodzilo mi o takie mocne zjazdowe warunki, czyli dobry rider + trasa PS.

A na rower to juz w 2013 wrocilem i pare razy w gorach bylem. O ile czas pozwoli, to w tym sezonie planuje jakies zawody zaliczyc. Jak bedziesz gdzies sie wybieral to dawaj znac, moze akurat sie trafimy gdzies.

: 24.01.2014 16:27:36
autor: rafal.zwdh
http://allegro.pl/plyn-hamulcowy-ate-su ... 06761.html
Polecam, sam używam.

Z motulem trzeba uważać na podróbki.

Re: Motul RBF 600

: 24.01.2014 17:07:18
autor: MUSZEL
rafal.zwdh pisze:http://allegro.pl/plyn-hamulcowy-ate-su ... 06761.html
Polecam, sam używam.

Z motulem trzeba uważać na podróbki.
co masz na myśli pisząc "podróbki"? To jak to w końcu jest?

quake pisze:Pamietaj tylko, ze ten plyn jest bardziej higroskopijny, niz "zwykle" DOT4, wiec bedziesz musial go czesciej wymieniac.
co oznacza "częściej"? Szczerze powiedziawszy jestem w górach raz w roku, jeżdżę głównie tylko w wakacje... raz na sezon wystarczy? Do tej pory jeździłem na zwykłym DOTcie 4 za 10zł z motoryzacyjnego zza rogu ;)

: 24.01.2014 18:23:29
autor: marudny
MUSZEL pisze: Do tej pory jeździłem na zwykłym DOTcie 4 za 10zł z motoryzacyjnego zza rogu ;)
I szedł bym dalej tą drogą... :wink:

Testowałem już kilka płynów przy okazji wymiany w samochodach:
-Ferrodo 5.1 - klamki skrzypiały jak świeże oscypki.
-Motule różne, w tym RBF-a 660. Ten ostatni daje odczucie gęstego.
Nie powiem, efekt placebo był, ale do czasu. Konkretnie to do kilkudniowego przestoju hamulca w bezruchu - efekt, klamka nie odbijała, trzeba ją było rozruszać. Podziękowałem.
Nie mówię, że płyn jest zły ale ewidentnie nie trawiły go klamki Juicy (nie było problemu w Codach i Elixirach)

Po wymianie na "venol" dot 4, bo tańszego "za rogiem" nie było - po problemie.

Ostatnio używam "bendix" dot 4 - kupiony również za rogiem, fajna metalowa butelka... Cena za litr 24zł. Sprawdza się aktualnie w Codach 2011, Elixirach 2011, i w komplecie staruszków Juicy. Klamki pracują cicho, bez oporów. Lepszego już nie szukam.

Żadnego z płynów nie udało mi się zagotować pomimo, że tarcze miewam sfajczone i klocki czasami dymią. Mowa o Codach, bo pozostałych hebli w innych rowerach nie (nad)używam tak intensywnie.

Moim skromnym zdaniem nie ma co szaleć z tymi najdroższymi płynami, ale też nie ma to, jak przekonać się na własnym portfelu :wink:

: 24.01.2014 22:45:00
autor: EZrider
Najlepszy płyn typu srejsing na częste zmiany to jest Wilwood EXP 600 Plus - na sucho się gotuje o 20/30 stopni wyżej niż pozostałe z tego co pamiętam. Natomiast jak chcesz zalać i olać to Castrol będzie najlepszy. Endless i Torque RT700 (chyba niedostępny w PL) również dają radę, Endless podobno bardzo długo trzyma parametry.

Re:

: 25.01.2014 13:06:59
autor: Spaced
marudny pisze:
MUSZEL pisze: Do tej pory jeździłem na zwykłym DOTcie 4 za 10zł z motoryzacyjnego zza rogu ;)
I szedł bym dalej tą drogą... :wink:

Testowałem już kilka płynów przy okazji wymiany w samochodach:
-Ferrodo 5.1 - klamki skrzypiały jak świeże oscypki.
-Motule różne, w tym RBF-a 660. Ten ostatni daje odczucie gęstego.
Nie powiem, efekt placebo był, ale do czasu. Konkretnie to do kilkudniowego przestoju hamulca w bezruchu - efekt, klamka nie odbijała, trzeba ją było rozruszać. Podziękowałem.
Nie mówię, że płyn jest zły ale ewidentnie nie trawiły go klamki Juicy (nie było problemu w Codach i Elixirach)

Po wymianie na "venol" dot 4, bo tańszego "za rogiem" nie było - po problemie.

Ostatnio używam "bendix" dot 4 - kupiony również za rogiem, fajna metalowa butelka... Cena za litr 24zł. Sprawdza się aktualnie w Codach 2011, Elixirach 2011, i w komplecie staruszków Juicy. Klamki pracują cicho, bez oporów. Lepszego już nie szukam.

Żadnego z płynów nie udało mi się zagotować pomimo, że tarcze miewam sfajczone i klocki czasami dymią. Mowa o Codach, bo pozostałych hebli w innych rowerach nie (nad)używam tak intensywnie.

Moim skromnym zdaniem nie ma co szaleć z tymi najdroższymi płynami, ale też nie ma to, jak przekonać się na własnym portfelu :wink:

Bo codow w pl nie zagotujesz. Mamy krótkie, krete i płaskie trasy. Mi się ledwo co na fabrycznym oleju formula oro gotowała. Wiec code? W alpach albo jak jesteś ciezki

Re: Re:

: 25.01.2014 14:20:48
autor: marudny
Spaced pisze: Bo codow w pl nie zagotujesz. Mamy krótkie, krete i płaskie trasy. Mi się ledwo co na fabrycznym oleju formula oro gotowała. Wiec code? W alpach albo jak jesteś ciezki
Nie ważę dużo, razem z rowerem jakieś 100 Kg...
Żeby osiągnąć dobre warunki do zagotowania płynu nie trzeba jechać w Alpy. Wystarczy zmajstrować sobie dziecko, poczekać 4-5 lat i pojechać w Beskidy. Jazda za/przed dzieckiem, bez przerwy na hamulcu z niedużą prędkością wystarczy.

Potrafię w takich warunkach używać hebli z głową, ale z czystej ciekawości próbowałem Cody zważyć, na byle jakim płynie, używając tylko tyłu - nic mi z tego nie wyszło... :twisted:

Klamka trochę puchnie ze względu na znaczny wzrost objętości nagrzewanego płynu w zacisku i nic po za tym.

: 25.01.2014 15:29:09
autor: Spaced
Nie wierze, ze hamujac nadmiernie tyłem nie zaczał Ci sie hebel przegrzewać jak jechałeś po sensownej trasie. No ale raczej z 4-5 latkiem nie jechałes na takiej trasie wiec stad rozwiązanie. Przeciez jadać np. po glebie z rozwaloną reką hamując jednym heblem grzeje tył łatwo, a jestem 15kg lzejszy.

Re: Motul RBF 600

: 25.01.2014 16:40:59
autor: quake
MUSZEL pisze: co oznacza "częściej"? Szczerze powiedziawszy jestem w górach raz w roku, jeżdżę głównie tylko w wakacje... raz na sezon wystarczy? Do tej pory jeździłem na zwykłym DOTcie 4 za 10zł z motoryzacyjnego zza rogu ;)
Hmm... w samochodzie pare razy w roku, ewentualnie co wypad na tor :-P
W rowerze nie wiem, ale jak namoknie to powinienes poczuc, ze hamulec mieknie :mrgreen:
marudny pisze: Moim skromnym zdaniem nie ma co szaleć z tymi najdroższymi płynami, ale też nie ma to, jak przekonać się na własnym portfelu :wink:
Z jednej strony uwazam podobnie, z drugiej... 40pln za 0.5l to nie majatek, zwazajac na to ile plynu trzeba wlac do hamulcow w rowerze ;-)
EZrider pisze:Najlepszy płyn typu srejsing na częste zmiany to jest Wilwood EXP 600 Plus - na sucho się gotuje o 20/30 stopni wyżej niż pozostałe z tego co pamiętam.
330 na sucho, 213 na mokro :-)

: 25.01.2014 16:56:03
autor: marudny
Spaced pisze:Nie wierze, ze hamujac nadmiernie tyłem nie zaczał Ci sie hebel przegrzewać jak jechałeś po sensownej trasie. No ale raczej z 4-5 latkiem nie jechałes na takiej trasie wiec stad rozwiązanie. Przeciez jadać np. po glebie z rozwaloną reką hamując jednym heblem grzeje tył łatwo, a jestem 15kg lzejszy.
4-5 - latki nie targam po trasach dh... :roll: Staczymy się kulturalnie polankami, ubitymi drogami... Przy niskich prędkościach tarcze nie wychładzają się łatwo, zmieniają kolor, klocki kopcą... Jak już pisałem starałem się wykorzystać tą nudną sytuację i zważyć hebel - czyli osiągnąć stan kiedy klamka jest miękka, wpada do kiery, hamulec jest bezużyteczny - znam objawy, ale tylko z przygód samochodowych, kiedy byłem młodszy :D

Żeby uściślić: Góra - Stożek Wielki, tarcza 203mm Avid G3CS, klocki A2Z Gold i płyn w układzie za 7,5zł "venol", waga zestawu +- 100Kg. Temperatura zewnętrzna - trzydzieści stopni celciusza...

Czym innym jest zgrzać hebel kiedy klamka "rośnie" i w połączeniu z kiepskimi klockami - szczególnie nie metalicznymi, spada siła hamowania - mamy też wtedy zmęczony paluch jedynej sprawnej ręki... :D
Tak mogę powiedzieć, że tego doświadczyłem, ale samego gotowania, kiedy w zacisku pojawia się gaz - no niestety nie... :twisted:

Spaced, zapewne sytuacja zdarza się, i to tylko kwestia dobrania odpowiedniejszych warunków... :twisted:



Nikogo też nie zamierzam przekonywać na siłę do tanich płynów - bo akurat te spełniają moje oczekiwania... Jeżeli komuś taniocha gotuje się w zacisku, to powinien wybrać płyn o zdecydowanie wyższej temp. wrzenia.