FORUM DH-zone.com

Downhill to drogi sport i zastanawiam się jak na niego zarabiacie, bo nie wszyscy są profesorami ja np. po wakacjach wybieram się do liceum wojskowego To jak zarabiacie bogaci rodzice czy praca ? :P

Po co praca?
Najlepiej idź w niedziele pod kościół, wypatrz jakąś starą bogatą babcie i zakoś jej torbę.
Tylko musisz zrobić to przed mszą zanim odda całą rentę.
Kilka niedziel i będziesz miał najlepszą DH maszynę w mieście.

Troszkę w złym miejscu ten temat...

Jak tak to przepraszam myślałem że w tamtym jest dobrze Bogumil a jakieś legalne sposoby ?

nie wydawać na głupoty

Oszczędzać + w miarę możliwości dorabiać. Ja na swoje wszystkie rowery jakie miałem zarabiałem pracując w każdej wolnej chwili. Obecnie pracuję zawodowo, a i tak staram się dorobić tu i ówdzie by podołać z wypłacalnością

Praca po 8 godzin przez 5 dni w tygodniu. A jak potrzebuje kupić coś droższego, ramę czy amortyzator to robię po 12 godzin nocnych zmian :P

A pracujesz fizycznie czy za biurkiem ?

Fizycznie. Obróbka specjalna aluminium.

Jak się chodzi do szkoły to niema zbytnio możliwości pracowania.
Dlatego najlepiej oszczędzać i nie przepijać.
Jakieś urodzinki itd to zbierać kasę albo prosić o części.
Jakieś święta czy coś to dziadek i babcia też na pewno coś sypną więc trzeba kisić kase

Muszel i Puncu dobrze prawią !!! ja nawet rzucilem palenie na okres składania roweru !

Dziowani pisze:Muszel i Puncu dobrze prawią !!! ja nawet rzucilem palenie na okres składania roweru !

A potem mnie poznałeś i palisz znowu

Jeżeli się uczysz to może jakaś praca dorywcza?

Boguś dobrze prawi. Kasa z urodzin, imienin, gwiazdki, dnia dziecka itp itd do szuflady i udawać że jej nie ma póki się nie uzbiera - a nie nowe rurki i impreza :p

Właśnie tak sobie zbieram z urodzin itp. + teraz w wakacje jeszcze zbieranie truskawek i wiśni a na rurki i tak bym grosza nie wydał To dzięki za odpowiedzi

Praca(w zawodzie za biurkiem) + praca po pracy(zlecenia i w domu przy kompie) i spokojnie mozna kupować części jeżeli oczywiscie nie zalezaloby mi miec jakies oszczednosci na czarną godzine(dla tego nie kupuje drogich czesci jeszcze). Najlepiej to pracować i mieszkać z rodzicami to każdą wyplate mozesz przepieprzyc na rower A jak studiowalem to tylko na zleceniach jechałem i też dawało radę na rower wydać coś. Z tym że ja jestem mistrzem promocji. Szkoda by mi było kasy choćbym nie wiem ile miał żeby kupić np Bos'a Idylle jak Katkus, to jest poza granicami mojego rozsądku i wyobraźni

Bogumil pisze:Jak się chodzi do szkoły to niema zbytnio możliwości pracowania.
Dlatego najlepiej oszczędzać i nie przepijać.
Jakieś urodzinki itd to zbierać kasę albo prosić o części.
Jakieś święta czy coś to dziadek i babcia też na pewno coś sypną więc trzeba kisić kase

Po 18tce w knajpie można pracowac w weekendy i z napiwków sporo zbierzesz jak masz dobrą knajpe. Do tego tłumaczenia, programowanie, tworzenie stron. Mnóstwo rzeczy można robić jeszcze w liceum.


Ale jak chłopaki pisza. Mniej imprez i piwa i na prawde kasy robi się dużo.


A u mnie to praca 9-5. Etat.

Możesz też się prostytuować

Sokół pisze:Możesz też się prostytuować

Chyba że jest brzydki :P

Puncu pisze:

Sokół pisze:Możesz też się prostytuować

Chyba że jest brzydki :P

Ale może świetnie wyposażony