FORUM DH-zone.com

Gdzie lepiej jechać w wakacje na dh
Wisła Stożek VS Palenica

Miejscówki są tak blisko siebie, że sam byś sprawdził gdzie lepiej. Każdy ma swoje indywidualne wrażenia z tych miejsc wiec lepiej przekonaj się sam.

Ale ja mam 15 lat chcę jechać na obóz Z totalbike oni organizują i mam 2 oferty do wyboru

Wisła jest spoko, ale nic się tam nie dzieje, a na palenicy cały czas jest coś nowego.

Postanowiłem do Palenicy tam jest bardziej ekstremalnie a Wiśle nic nie ma

Polecam Wisłe, sam byłem w zeszłym roku z totalbikes, Palenica jakoś specjalnie do mnie nie przemawia, a na Stożku nie dość że dużo się nauczyłem, to jeszcze na samej trasie była masa zabawy.

A POLECASZ TOTAL BIKE?

Pewnie, jeden z chyba fajniejszych obozów. Pierwsze dni to taka typowa nauka techniki, dobierania się do grup, potem jak dobrze jeździsz możesz jeździć samemu, a z tego jeszcze większa frajda.

Stozek jest trudniejszy (pucharowa), ma spoko alajna i blina, ale niektore elementy sa nie za dobrze zbudowane, np wall i bandy na czarnej arciarskiej, ******* stolik na dole itp. Trasy raczej malo ogarniane, ale na oboz pewne bedzie ok.
Palenica ma fajny wachlarz tras, sa bardzo dobrze przygotowane i oznaczone, mila obsluga i atmosfera, ale traski nie maja "tego czegos", choc lubie tam jezdzic.

boogiel pisze: Palenica ma fajny wachlarz tras, sa bardzo dobrze przygotowane i oznaczone

kiedy ostatnio tam byłeś?

Ja Palenicę wspominam słabo, masa luźnych kamieni, szczególnie w miejscach w których nie powinno ich być. To jest mój okrojony obraz tej miejscówki sprzed dwóch lat, gdzie już wtedy widać było potencjał i chęci do tworzenia kolejnych rzeczy, niestety w tamtym okresie kosztem istniejących już odcinków (zaniedbaniem ich). Tak czy siak uważam, że w Wiśle było więcej zabawy i ludzi.

Wisła lepsza, trudniejsza bardziej wymagająca. Palenica trasa łatwiejsza o wiele, ale na pewno nie zapuszczona. Wszystko utrzymywane przez Wiktora w idealnym stanie, nie ma mowy o żadnych kamieniach na trasie.

Wg. mnie miejscówki są porównywalne, każda ma swoje + i -.
Jeżeli to twój pierwszy poważniejszy wypad w góry, to zapewne będziesz zadowolony której
byś nie wybrał.
Palenica na pewno lepiej utrzymana i jest więcej opcji tras,
w Wiśle są dłuższe a trasa DH bardziej wymagająca, no i "a-line"
na którym można sobie trochę polatać .

W moim odczuciu wisła.

co zlego jest w wallu w Wiśle? W mojej opni jest bardzo dobry, chyba nie jezdziles po wallu w Szpindlu (~2010r). Stolik na dole też zły? To jest jedyny dobry stolik w Wiśle, reszta ma absurdalnie krótkie wybicia, zeskoki są chyba stromsze od wybicia co jest typowe dla A.Perina. Wiekszość polskich stolików jest zwyczajnie za niska, i działa na zasadzie kopa w dupe a nie płynnego przejścia w lot.

Ale ogólnie Wisła nie jest godna polecenia. W Palenicy nie byłem i się nie wybieram.

UP
Według Ciebie miejscem godnym polecenia jest....
Zgaduję, że Twoja lokalna miejscówka, Whistler, i pewnie tyle bo na wszystkich innych są źle zrobione wybicia....
Kolarstwo górskie to nie jest łatwy sport i nie wszystko ma być jak w książkach a jeśli się nie podoba to nie jeździj i nie wypisuj bzdur

Wracając do tematu to na Palenicy będziesz się wdrążał w taką jazdę. Trochę Tobą pomiota ale ogarniesz jak się zachowywać na rowerze przy takich zjazdach i nabierzesz pewności siebie.
Wisła dysponuje trasami szybszymi i bardziej wymagającymi umiejętności dlatego ją bym wybrał jako miejscówkę kolejną do odwiedzenia.
W okolicy jest też góra Żar w Międzybrodziu jednak nie jeździłem tam jeszcze na a-linie i się nie wypowiadam. Jedyne co mogę powiedzieć to jest to góra kamienista i na sztywniaczku może być trochę trudniej

Ajz, byłem w zeszłym sezonie.
2xUP: Przecież na tym stoliku jak najeżdżasz to dobijasz zawiechę, ogólnie wybicie/najazd jest totalnie zjebane i nikt nic od 3 czy 4 sezonów nic z tym nie robi. A wall mi nie pasuje, bo takie mam odczucia, może po prostu nie przepadam za takowymi przeszkodami. No nie jeździłem w szpindlu, więc ciężko mi porównać, ale wierzę na słowo.
Ja jestem dość sceptyczny co do stylu budowania Perina&Gagata, bo wiele przeszkód ktore porobili nie jest przyjazna dla użyszkodnika

KamilQ
Ruzomberok w Słowacji jak na poczatek jest doskonały, a i doświadczonym daje dużo zabawy. Póżniej nie ma długo, długo nic. Żaru nie lubie przez tą kolejke ale początek trasy FR i 2ga połowa całkiem fajne. Kluszkowce pomimo że górka mała, mogą być, bo trasy zwykle zadbane, nie warto w deszczową pogode bo robią się wanny w stolikach.

Nie jest łatwy, a budowanie tras jest jeszcze trudniejsze. Jeśli coś jest złe to nie bede chwalił, szczególnie jeśli chodzi o elementy FR. Pojeździj trochę i zobacz jak należy kształtować wybicia gdzieś najlepiej na zachodzie to zrozumiesz o czym pisze, i jak dużo straciłeś do tej pory jeżdżąc po tak kiepskich hopach.

boogiel jestem chyba bardziej sceptyczny od Ciebie w tej kwestii. Stolik o którym piszemy zbudowała akurat nie ta dwójka, oni go troche chyba przesypali, ale mi on akurat pasuje.

Może ktoś w wiśle polecić taki nocleg żeby połączyć jazdę na stożku i jednocześnie turystykę?
Chodzi o to, że od centrum wisły do stożka jest jakieś 7km pod górę i mieszkając na stożku będzie daleko do Wisły jednocześnie mieszkając w wiśle będzie dramat ze wspinaniem się na stożek z rowerem.
Chyba, że się mylę?
Chcę gdzieś z rodziną na weekend wyskoczyć i nie ma za wiele takich miejscówek (na myśl przychodzi mi tylko spindler i liberec)