FORUM DH-zone.com

Cześć

Która z tych ram będzie lepsza ? Główne zastosowania to lokalny FR, nic wielkiego, trochę hopek, ciasnych band itp. plus parę wypadów w góry dla frajdy, nie dla ścigania. Canyon to 4-zawias, Voltage 1-zawias ale czy odczuję znaczną różnicę ? Która będzie lżejsza ?

Rozpatruję samą ramę, bo części i tak będę wkładał swoje. Cena nie ma znaczenia, wolę poczekać i dołożyć w razie czego.

Pozdr

ja bym postawił na Canyona. Co prawda nie jeździłem na żadnym z nich, ale rozpatrywałem powiedzmy podobne ramy tego typu swego czasu. Voltage fajny, można ciekawie dostosować przez damper, haki i krzywki, ale to swoją drogą kosztuje. Co więcej, ma ponoć gibki wahacz i czasem pęka (nie wiem który rocznik). Voltage jest przede wszystkim mniejszy.

W obu przypadkach brałbym Lke najnowsze roczniki. Reach mają podobny, za to krótsza baza kół na korzyść Voltage moim zdaniem, plus możliwości dostosowania. Nie bardzo rozumiem co masz na myśli, że kosztuje ? Stery do zmiany kąta główki są w zestawie, długość tylnego trójkąta chyba też bez problemu można zmieniać ? Skok chyba tulejkami offsetowymi się ustawia ? Czy trzeba coś dokupić do tych zmian ?

Generalnie ustawienie ok 64-65 stopni kąta główki, baza kół ok.1200mm i skok 170mm to jest to co do mnie bardziej przemawia na lokalne trasy i skoki, w góry przestawiłbym na 190mm.

chodziło mi o to, że niby Voltage ma możliwość "transformers" ale dodatkowe haki, dodatkowe krzywki do dampera itp nie są w zestawach (chyba) a srogo sobie za nie życzą jak chcesz pozmieniać.

Voltage powinien być bardziej "do zabawy", Canyon przypomina bardziej maszynkę dh. Ale to moje zdanie. Niech się wypowiedzą Ci, co jeździli ja tylko bazuje na swoich starych poszukiwaniach i rzeczach które czytałem.
Choć kiedyś byłem napalony na Voltage...

Muszel ale Rajderowi chodzi o najnowszy rocznik czyli Voltage'a 2015 a ten jest już zasadniczo zmieniony względem starej konstrukcji. Ten nowy ma zmienny skok w zakresie 170-190 chyba na linku, nie ma zmiennych krzywek. Ogólnie ja tak jak Muszel postawiłbym na Canyona, nowy Voltage jeszcze nie sprawdzony, a DHX' ludzie polecają. Najlepiej jakbyś pojeździł na obu ramach i wybrał tą która Ci bardziej pasuje.

Ja bym brał Canjona, sprawdzona ramka, sporo osób już na niej jeździ, nowy voltage jest... nowy i niewiele sie o nim naczytasz, stary model niesie za sobą smród połamanych wahaczy i pękniętych/oderwanych główek, więc z nowościami bym poczekał, dla pewności, bo skoro masz wybór, lepiej wejść w sprawdzoną konstrukcję.

p.s. Tak jak MUSZEL, byłem - i nadal jestem - podjarany starą FR'ką, ale rozsądek wygrał i nie kupiłem jej.

Gadałem z Greenem o sterach które daje do zestawu scott, nie są najlepsze i po pół sezonu zaczęły strzelać. Offsetowymi tulejkami zmienisz geo. ramy ale i tez jej charakterystykę, więc możesz sobie tym zaszkodzić.

Stalem przed takim samym problemem z tym ze ja kupowalem caly rower. Na voltage mialem okazje przejechac sie przed kupnem i nie bylem jakos zaskoczony praca ramy. Powtanowilem zamowic dhx w ciemno i do dzis nie zaluje tej decyzji. Rama w dhx pracuje o niebo lepiej jak w voltage. Ja mam 180cm i rozmiar M

Myślałem, że Voltage w miarę wytrzymały. W Canyonie przy Lce dość duża baza kół i martwię się o zwrotność, ale chyba zaryzykuję. Jakbyście mieli propozycję jakichiś podobnych, zwrotnych, skocznych ram to dajcie znać.

a jaki masz wzrost? Jak chcesz krótszy rower to weź Mke

Właśnie, podaj wzrost

191cm, długie ręce, długie nogi. Teraz mam 420mm reach w SX Trailu i 60mm mostek. Mam wrażenie, że jestem za bardzo "skurczony" w obecnej konfiguracji.