FORUM DH-zone.com

Niedawno zmieniłem hamulce na Saint'y 820 (tarcze Shimano XT) i pomimo paru wypadów na lokalnych trasach są nadal totalnie niedotarte (ciężko rozgrzać metaliki nie jeżdżac dłuższych tras w górach).
Niedługo jadę w góry i chciałbym mieć sprzęt "race-ready", żeby nie tracić czasu na docieranie. Słyszałem, że można przejechać papierem sciernym klocki i tarcze. Są jeszcze jakies inne alterrnatywne metody? Pozdrawiam.

Bez paniki, dotra sie po kilku solidnych dohamowaniach w gorach

Papierem ściernym możesz potraktować klocki. Tarcze odtłuszczaczem, na przykład benzyną ekstrakcyjną.
Ja po kupnie Saintów, montażu i pierwszej jeździe również uważałem, że mają mniej mocy niż 810-tki. Kilka wzniesień asfaltowych, sprint w dół, ostre hamowanie i było lepiej. Ale na chwilę... Co się okazało (w moim przypadku) klocki były bardzo kruche i na kantach wykruszyły się co dawało nie równe stykanie się z tarczą jak i mniejszą powierzchnię styku.
Poszły do reklamacji i dostałem nowe. Jednak w momencie reklamowania zakupiłem metaliczne A2Z, które używam do tej pory i nie ma z nimi żadnego problemu.

żebyś odczul różnicę po "odłamaniu się" kantów to 70% klocka musiałoby się ukruszyć Po prostu klocki są słabe.

Nic nie rób, jak klocki mają być żylety to po pierwszych kilku hamowaniach w górach będą. Jeśli okaże się, że nie są, po prostu będziesz musiał kupić inne, bo fabryczne są do dupy. A pomysł z papierem ściernym zostaw bo to nic nie da, a już na pewno nie ruszaj tarcz.

Bo jedyne słuszne hamulce to Hope'y ewentualnie jakieś Hayesy ^^

skytex12 pisze:Bo jedyne słuszne hamulce to Hope'y ewentualnie jakieś Hayesy ^^

kto ci takich bzdur naopowiadał?

Nikt. Po prostu tak uważam nie lubię shimano i tyle

No a ja nie lubię Hayesów, ale to nie znaczy że "jedyne słuszne hamulce to Shimano", bo to idiotyczna generalizacja

Jak przetrzesz klocki papierem ściernym, to w zasadzie trzeba je na nowo docierać, więc raczej kiepski pomysł. Jak już naprawdę nie masz gdzie ich dotrzeć, a chcesz mieć wszystko cacy do wyjazdu w góry, to może niech ktoś Cię pociągnie za samochodzem przez kilkaset metrów, a Ty w tym czasie lekko hamuj. Zagrzejesz klocki, nie namęczysz się, a efekt powinien być zadowalający.

Dzięki za wszystkie sugestie. Po weekendzie w Koninkach jest już brzytwa:-)

Jaki stan tras w koninkach?:)

Nie były chyba jakoś specjalnie przygotowane w tym roku, jest sporo luźnych kamoli, ale drewna się trzymają. Dla mnie miejscówka ma swój klimat. Wyciąg nadal oldschool'owy. Bilet na pół dnia 38 zeta. Uwaga na pieszych turystów - ja wyleciałem z zakrętu prawie prosto na jakichs pajacy z plecakami... no comments.
Aaa i polecam żarcie w pobliskim hotelu Górski Raj:-)