FORUM DH-zone.com

Panowie,

Na wstępie ogromną prośba. Proszę o wypowiedzi osób które wiedzą co piszą.Nie potrzebuje ględzenia a po co i dlaczego:) Bez morałów.
Jakiś czas temu zszedłem z rynku i nie ukrywam że nie wiem co aktualnie w nim piszczy dlatego prośba o zaproponowanie kofiguracji jak w temacie.
Do tej pory śmigałem na azonicu b-52 + marzocchi 888 rc2x. Kiedyś dh/fr.
Miałem dosyć długą przerwę w jeżdżeniu zmiana sytuacji życiowej itd. Doesnt metter...
Aktualnie chce złożyć rower HT do jazdy po mieście FR. Żadnych dirtów. Czasami hopy, sekwencje schodów. Od wielkiego dzwonu trasa DH. Na codzień miasto czasami tez z dziewczyną po bułki.

Ważę 85 kg. Cena do 7k.
CO do ramy nie mam narazie żadnych typów. Jeśli chodzi o amortyzator zastanawialem sie na 55/

Z góry dzięki za pomoc.

za 7 k chcesz HT skladać? Mozesz miec za to niezlego fulla do FR. Dobrze się zastanów 7 k do wydania i 55 chcesz kupić? :O

Niezbyt często te słowa padają ale...
Kwiat ma rację
Za 7 kafelków spokojnie złożysz fajną freeride'óweczkę na czymś zdecydowanie lepszym niż 55.
Proponuję standardowo - Sodę. Ewentualnie Wish, zależy od wzrostu i upodobań. Widelec to jakiś Lyrik, jeśli zależy Ci na efektywności na płaskim bierz wersję z floodgate (chociaż moim zdaniem zbędny bajer). Ewentualnie Pike czy jak się uda złapać w dobrym stanie - Fox 34/36.

Albo możesz za to 7 kawałków zrobić swojego Azonica na picuś glancuś

Powód dlaczego full? Na schodach i innych tego typu udziwnieniach zabijesz sztywniaka

Z jednej strony się zgadzam z Wami. Za te 7 k pewnie bym coś złożył na fullu albo mogłbym odpicować mojego azonica.
Z drugiej, normalna jazda po płaskim na takiej krowie nie należy do przyjemności. 15 km po bułki nie robi tutaj szału.

Dlatego chciałem coś złożyć na szytniaku który, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku wytrzyma moje nagłe napady na wzrost adrenaliny a przy tym poprawi komfort jazdy.

Jeżeli mocny sztywniak to polecam Duncon Cock/Cocker fajne ramki tylko, że ciężkie

Przecież nikt nie mówi, żebyś składał krowę
Jeśli masz takie wymagania, aby rowerem dało się jechać po płaskim a jednocześnie wytrzymywał jakieś schody i inne takie udziwnienia świetny byłby Snabb E. 163mm skoku, nowoczesna geometria, dobrze pracujące zawieszenie - pracuje kiedy trzeba ale też nie pompuje bez sensu. Tylko problem. Rama z Monarchem DebonAir RCT3 kosztuje 6 kawałków.

Zostaje więc Wish - jako właściciel starego polecam nowego Poprawili błędy z poprzednika, troszkę uzjazdowili geometrię, ale za to rower jest większy i bardziej się nadaje na endurówkę, wygodniejszy na dłuższe traski.
Początkowy faworyt zostaje dalej - Soda. Jeśli o nią chodzi - proponuję zobaczyć Sodę Muszela. Zakładam że taki rower w zupełności spełniłby Twoje wymagania. Oczywiście, takie fanty jak sztyca hydrauliczna i inne takie rzeczy musiałyby z racji budżetu zostać ograniczone, plus zapewne jakieś tańsze koła etc. ale to nie jest problemem. Takie rzeczy zawsze można później pozmieniać na lepsze.

Jeśli chcesz się dalej upierać na sztywniaka i chcesz nim katować jakieś dłuższe schody (bo zakładam że nie mówimy o 3 schodkach przed kościołem etc.) to kupuj Horneta. Zapewne pęknie, ale jest względnie tani więc będziesz mógł wtedy względnie małym kosztem kupić nową taką samą

Żeby nie było - nie mówię że Hornety pękają etc. ale schody to w gruncie rzeczy kat morderca ram. Nawet fulle dostają mocno po dupie.

Siema, podłączam się do pytania. Jestem w podobnej sytuacji co kolega z pierwszego postu. Wrzućcie pare linkow ze sztywniakami do enduro bo z racji mojego połozenia geograficznego ( kraina tysiaca jezior) nie potrzebuje fula, bo poprostu go nie wykorzystam a w góry mam za daleko

To co mnie zainteresowalo to to:

http://mondraker.pl/bikes/vantage-27-5/

140 skoku wystarczy, dobry kąt główki ale szukam czegoś tanszego.

Pozdro i dzieki za odpowiedzi.

również polecę Sodę jako stosunkowo tania rama z dość szerokim zastosowaniem, a przede wszystkim pancerną (o mnie wspominał kolega Vinrael). Tutaj możesz zobaczyć mój bikecheck --> http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=10&t=96488 . Jeśli chodzi o sztywniaka, to myślę, że ostatnimi czasy Hornet góruje i to nie bez powodu. Fajną ramką jest też NS Clash, aczkolwiek chyba mniej pancerną.

Jeśli chodzi o Clasha - zwyczajnie było go mało, bo do tej pory rama nie była sprzedawana oddzielnie - tylko jako swoisty OEM do gotowych rowerów. Dopiero bodajże od poprzedniego roku NS zdecydował wypuścić ramę Clash osobno. Szkoda że dopiero teraz, rama zbiera pozytywne opinie.
M-eczka będzie fajna, do tego jakiś Pike, może Sektor czy Lyrik obniżany...
Rama tańsza od Horneta. Jedyne co mi się bardziej rzuciło w oczy (oprócz niższej ceny Clasha, o dziwo) to fakt że nie ma główki taper - co prawda możliwość zamontowania widelca taper jest, ale trzeba do tego specjalnych sterów.

Szczerze, w tym momencie za tą cenę sam się zastanawiam nad kupnem Clasha, ale jako drugi rower. Jako fajnego HT na pumptrack czy taki ot na GC.

Kolejna oczywista sztywka - Hornet. Na temat tej ramy już chyba wiadomo wszystko, nie będę się rozpisywał.

Surge Evo? Fajna ramka, dość duża (przy niej Hornet i Clash są małe) i przyjmie dziwne widelce.

Dartmoor Primal... Jednak jest wysoka, mało miejsca między cojones a siodłem. Tak czy inaczej można zobaczyć, może podpasuje To samo NS Eccentric. Czy stal, czy aluminium.

Tak zostają już chyba tylko Commencale czy Canyony- ale już kupowane jako cały rower.



Jednak na użytek codzienny proponuję (dalej) rower w pełni zawieszony na podwójnym powietrzu, ewentualnie tył z platformą czy inną blokadą/floodgate/cokolwiek. Szukać może jakichś używek, idzie wyrwać świetne rowery za połowę podanej przez Ciebie ceny.

Eh, no jak grochem o ścianę. Chce sztywniaka a wy ciągle o fullach.

Co do tematu, to ja sam od siebie polecam Horneta, bardzo przyjemna ramka. Do tego możesz kupić jakiegoś Lyrika (np ściągniętego z nowego roweru), kółka również z Dartmoora - cały zestaw na Revoltach - tj. obręcze Revolt i piasty Revolt Pro - wychodzi lekko i wytrzymale. Napęd X9, albo Zee, do tego reszta sprzętu w miarę lekka, opony możliwie lekkie i w okolicy 2,2 - 2,3" (np. Nobby Nic) i możliwe że kasy zostanie na hydrauliczną sztycę. W ten sposób będziesz miał praktycznie w całości nowy rower na dobrym osprzęcie, który wyjdzie w okolicach 12-12,5kg, na którym pojeździsz i po mieście, i jak będzie trzeba coś skoczyć to nie będzie żadnego problemu. A gadanie, że sztywniak nie nadaje się na skakanie po schodach i że szybko się zajedzie jest moim zdaniem trochę bezpodstawne. Nie takie rzeczy ludzie kiedyś robili na sztywniakach i nic się nikomu nie działo, a w tej chwili, jeżeli się ma trochę techniki, nie lata jak worek ziemniaków, to absolutnie nie ma się czego bać w jeździe na HT. Szczególnie, jeżeli do typowego FR ma być używany sporadycznie.

Johny, myślę że nie przeczytałeś ani mojego ostatniego posta, ani posta Muszela do końca

Czy bezpodstawne gadanie? No jednak trochę sztywniaków popękanych widziałem właśnie przez takie 'zabawy'

po części Johnyk ma rację ale z tą wagą to zaszalałeś o co najmniej 1,5 kg ^^

Nie zaszalałem, bo sam mam bardzo podobny do opisanego przez siebie set, który wyszedł 13.2kg. Wystarczyłaby wymiana Domaina na powietrznego Lyrika i już miałbym zaoszczędzone te 500-600g

Hornet z amorem kolo 1.7-2.5 i 1x10/9 bez problemu moze wazyc 12-13 kg. Sprawdzcie hornety foniki, koniczyny czy swiezy2 na pinkbikeu. To tak odnosnie wagi

Wysłane z mojego G7-L01 przy użyciu Tapatalka

Może kup sobie 2 wypaśne HT po 3,5 tys i będziesz miał jednego w zapasie jak tamten się połamie Ja bym szukał czegoś na Hornecie albo na Surge stalowym, 66 z przodu albo jakiś Totem.