FORUM DH-zone.com

Mam dhx-a o dł. 216. Do tego sprężyne o dł. 160mm z dhx-a 240mm. Po przymiarce do 216 wychodzi na to że jest idealnie na styk, ale żeby ją założyć to musiałbym ja minimalnie ścisnąć żeby wsadzić tależyk na drugim końcu. Teraz pytanko: Czy ktoś z Was śmiga, praktykował taki konfig z za długą sprężyną ? Za ? Przeciw ? ..
A pytam dlatego że moge stalową sprężyne dobrą rozmiarowo zamienić na za długa Ti

przy odpowiednim skoku sprezyny, w trakcie dobicia, sprezyna bierze na siebie wieksza czesc obciazen. przy duzo wiekszym skoku sprezyny damper juz dobije,a sprezynie zostanie jeszcze calkiem sporo skoku. nie psuj sobie dampera,nie warto.

Dokładnie jak Piotrek napisał. Dodatkowo argumentem przeciw jest wyciągnięcie sprężyny po takiej operacji.
Sam z tym walczyłem ale znalazlem fajny sposób.

Tapnięte z mojej Nokii 3310

Sprężyna bedzie miała zapas . Bedzie to 3,0 wiec jak do 216 to dużo z zapasem. Pytanie tylko czy to coś zmienia do teorii Pitera ?

Nie zrozumiałeś. Odpowiedniej długości sprężyna przy maksymalnym ugięciu się zamyka. Zwoje sprężyny są ściśnięte do siebie. Przy dłuższej sprężynie całą tą energię "dobicia" przyjmie tłok z odbojnikiem.

to nie teoria.. cos jebnie na 100%. moze tylko zmiazdzysz damper,a moze i rame przy okazji..

CO wy gadacie za głupoty?

Jak ma za krótką sprężynę to mógłby zamknąć sprężynę, co jest właśnie niebezpieczne, bo można zerwać gwint z dampera do skręcania sprężyny.

Sprężyna pracuje liniowo, więc jak będzie pracować tylko pierwszymi 70% skoku to nic się nie stanie.

EDIT:

Natomiast jeżeli wejdzie sprężyna, ale musisz ją początkowo ścisnąć to obniżysz czułość dampera, bo napięcie wstępne będzie większe.
Ale niczym to nie grozi, poza problemami z demontażem

sprężyna ma mieć skok dedykowany..ani za mały ,ani za duży.
o to chodzi.

Pisiont Tszy Grosze pisze: Ale niczym to nie grozi, poza problemami z demontażem

nie trzeba miec doktoratu z fizyki kwantowej,zeby wiedziec ze jak cos ma wiekszy skok,a drugie cos ma mniejszy skok i pracuja razem,sztywno polaczone, to to co ma mniejszy skok dobije pierwsze i przyjmie na siebie cala energie uderzenia. w przypadku ukladu damper + sprezyna, przy zalozeniu ze sprezyna ma skok 3cale (76mm) a damper 2.75cala (dobrze mowie? 69,8mm) pierwszy dobije damper,a sprezyna bedzie chciala jeszcze sie ugiac.
damper jest tak zaprojektowany ze dobija ze sprezyna,nie sam.

Od kiedy damper zamyka do końca sprężynę? Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Że niby w przednich amortyzatorach też tak jest?

EDIT:

Specjalnie dla ciebie znalazłem zdjęcie

http://p.vitalmtb.com/photos/users/2/ph ... 1394640304

Po to jest tłok i gumowy odbojnie żeby damper tam domykać a nie na sprężynie.
Jak sprężyna jest zbyt krótka to przy dobiciu zamienia się w sztywną tuleje która zetnie gwint dampera.
Dlatego ugięce sprężyny w każdym damperze musi być dłuższe niż ugięcie tłoka.
Po za tym jeżeli sprężyna nie ma zmiennej średnicy itd to jest liniowa i nie wpłynie to na prace dampera, więc jak najbardziej zbyt długa może być.

W 100% zgadzam się z przedmówcą Z zawieszeniem przednim jest to samo.

Poprostu miałbym tylko problem żeby wsadzić sprężyne w damper Moze jakiś wielkich by nie bylo ale minimalnie musiałbym ja ścisnąć Musze to przemysleć bo szkoda martnować TI