FORUM DH-zone.com

Witam,

Jak w temacie.
Czy to się opłaca?
Tak mi się wydaje, że tam ludzie mają więcej kasy i używki raczej sprzedają po faktycznych cenach rynkowych, a nie tak jak u nas, dużo drożej niż jest warty.

Gdyby powalczyć w jakiejś licytacji?
Np. ten Specialized Demo 8 2015:
http://www.ebay.com/itm/2015-Specialize ... SwU-pXqPfj

Poszedł za 2099$. To dobra cena?
Przesyłka prawie darmo do PL, bo kuzyn tam mieszka i często coś wysyła do PL. Mogę bez kłopotu dorzucić do kontenera.

Ogólnie to szukam roweru DH do 10 000zł.
Myślałem nad kupnem nowego, ale patrząc na ceny jedno/dwu-rocznych używek, to chyba pójdę w ich stronę.

Co myślicie?

Rower do tras europejski, ale też amatorskich zawodów.

Pozdro.

Nikt nic nie wie ?
Nie powie o tym rowerze i jego cenie?

Myślę że cena nie jest jakoś wybitna - masz co prawda nowy sprzęt ale wszystko jest w średniej półce (podstawowy Boxxer, Van zamiast DHX, napęd w średniej-wyższej półce) chociaż trzeba przyznać że jest to dobra cena. Nie ma co się o nią zabijać ale jest to dobra cena.
Tylko jeśli Ci dowalą cło to nagle stanie się to dość słabą ceną

Dzięki
Cła za używki się nie płaci;)
Tak patrze właśnie na Santa Cruzy v10 i Demo.
Coś się wybierze.

Milord pisze:Dzięki
Cła za używki się nie płaci;)

niestety jestes w bledzie - placi sie na takich samych zasadach jak od nowki.
czyli clo + vat + koszt obslugi celnej = ca 26% od sumy cena roweru i kosztow wysylki
do tego ciezko Ci bedzie uniknac cla od roweru bo wiadomo ze sam koszt wysylki wynosi 50usd.

Nie jeśli wysyłam jako mienie właściciela w USA, który ma oba obywatelstwa. Można rower przewozić skąd się chce i dokąd się chce.
Przecież jadąc rowerem w podróż nie płacimy na każdej granicy cła i vatu. Sportowcy jeżdżąc na zawody też nie płacą, bo to było by głupie.
To tak jakbym ja teraz poleciał do USA z rowerem, to nic bym nie płacił.

Pisales o rzeczach uzywanych nie o mieniu przesiedlenczym.
Z mieniem przesiedlenczym sprawa jest bardziej skomplikowana bo w teorii trzeba wykazac zmiane adresu z usa do pl. W praktyce decyzje podejmuje organ celny. Czyli sytuacja niejednoznaczna.
Sensnowniej by bylo gdyby ktos ten rower przywiozl,bo wtedy sorawa jest prosta

Piotrex mnie uprzedził z odpowiedziami, ma rację - sam przerabiałem to dwa tygodnie temu jak wracałem ze stanów. Ba, nawet jest jeszcze gorzej bo nawet jeśli zaistnieje podejrzenie że przewozisz/przesyłasz jakieś rzeczy dla celów zarobkowych potrafią dowalić cło. Co prawda jest to przypadek jeden na... nie wiem, nie będę określał, w każdym razie zdarza się to niezbyt często, ale się zdarza. Możesz się jednak od tego odwoływać, a jeśli będziesz przewoził/przesyłał jedną sztukę roweru jest to proste wytłumaczenie ;p

O tym właśnie mówię. O tym, że kuzyn przywiezie go samolotem jako swój albo kontenerem. To nie ma znaczenia. Przewoził już nie jedną rzecz i ani razu nie płacił cła. Mieszka tu i tu.
Min. kosiarkę, różne sprzęty budowlane (spawarki) itp.
Na wszystko ma rachunki na siebie.