Mikołaj Wincenciak o nowych pomysłach i premierze ITB 3
Minęło sporo czasu a nasz dobry kolega - Mikołaj Wincenciak, niewiele się zmienił. Mimo iż w jego życiu pojawiły się nowe priorytety, choroba rowerowa wciąż mu się udziela, zmieniając się w nowe pomysły i projekty. Zapraszamy na wywiad i parę ważnych faktów dotyczących premiery najnowszej części Inside The Biotop 3!
data utodzenia:
06 lipiec 1987
waga/wzrost:
179cm 83 kg
miasto:
Myślenice
preferowany styl:
preferuje stoicyzm
jak długo jeździsz?:
14 lat
rower:
CTM
wyczyn życia:
W sporcie moim największym wyczynem, a zarazem porażką było zajęcie 3 miejsca w przejeździe eliminacyjnym, zaraz za Brendanem Fairclough na Mistrzostwach Europy. Zjeżdżałem wtedy na złamanym rowerze. Na finałowy przejazd pożyczyłem rower od kolegi z teamu. Nie byłem wczuty jednak w jego sprzęt i zająłem ostatecznie 7 pozycję w finałowym przejeździe.
muzyka:
od klasyków po nowoczesną
top 3 filmy:
z rowerowych : life cycles, not bad, rad company,
ulubiony drink:
whisky z colą
ostatni prezent jaki dostałeś?
Najpiękniejszym i najważniejszym prezentem w moim życiu jest moja córeczka - Anielka, nic nie pobije takiego prezentu.
DH: Cześć Mikołaj - dziękujemy za przyjęcie zaproszenia!
MW: Cześć wszystkim - mnie również jest bardzo miło :)
DH: Nie widzieliśmy Cię zeszły sezon na żadnych zawodach. Wiemy, że zostałeś ojcem, gratulujemy! Czy „Vincent” to już jedynie mąż, ojciec, prezes firmy i budowniczy w Biotop Bike Park?
MW: Zeszły sezon, a może lepiej ująć cały rok wniósł do mojego życia wiele zmian. Przyszła na świat moja córeczka, przybyło nowych obowiązków w domu, w pracy również. Otrzymałem nową rolę i zacząłem nową karierę jako tata, a to nie lada wyzwanie :) Jednak w żyłach nadal buzuje mi krew sportowca i pewnie nie zaprzestanę startowania w zawodach w tym roku - jak tylko czas pozwoli. Mam nadzieję, że teraz będziemy w nich uczestniczyć już całą rodzinką.
DH: ITB 3 pod tym kryptonimem kryje się kolejna produkcja Biotopu - Inside The Biotop 3. Co zobaczymy w 3 już części Waszej produkcji ?
MW: W nowej części Inside the Biotop będzie działo się sporo, to na pewno. Wystąpi znany wszystkim skład, ale nie tylko, bo pokażemy również nowe twarze. Całość nie będzie podzielona sztywno na sekcje, jak w poprzedniej części, ale wszystko będzie się zgrabnie łączyło. Film będzie tworzył fabułę. Efekty tego zabiegu będziecie mogli zobaczyć już niedługo! :)
DH: Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć premierę Waszego filmu ? Co zrobić aby nie obudzić się bez biletu na seans w Krakowie lub Myślenicach?
MW: Po raz pierwszy 6 lutego w Krakowskim Kinie Kijów o godz.20 i tydzień później 13 lutego w Myślenickim Kinie Muza również o 20. Bilety do kina Kijów dostępne są na stronie Ticketpro.pl, w sieciach EMPIK, SATURN i MEDIA MARKT oraz w kasach kina Kijów centrum. Natomiast bilety na drugi seans w kinie Muza w Myślenicach można kupić zaraz przed seansem w kasach kina.
DH: Sezon 2015 jakie plany z nim związane, czy zobaczymy Cię znów na trasach, czy skupisz się jedynie na na projektach Biotop Bike Park i Biotop Studio?
MW: Jak już wyżej wspomniałem nadal czuję się zawodnikiem i pewnie pojawię się, na niektórych zawodach. Obowiązkowo zabieram ze sobą moje kochane dziewczyny żonkę i córcie, żeby mnie wspierały. Oczywiście Biotop Bike Park i Biotop Studio nadal będą się prężnie rozwijać. Pomysłów mamy sporo, więc chcemy je realizować.
DH: Jesteś też współtwórcą tras w Antidote Bike Park. Co obiektywnie myślisz o tym miejscu, miejscu gdzie w tym sezonie zostaną rozegrane Mistrzostwa Polski?
MW: Ta miejscówka według mnie ma największy potencjał. Obecnie to jedno z najlepszych miejsc na tego typu imprezy sportowe. Odpowiednie warunki terenowe przyczyniły się do powstania tam szybkich i płynnych tras, czyli takich jak lubię :) Tym bardziej, że jedna z nich budowana była przez nasz klub. Dodatkowym atutem jest wygodny wyciąg z czteroosobowymi krzesełkami, a to bardzo ważne na zawodach.
DH: Jesteś już „legendą” polskiego DH. Jak wygląda wg Ciebie obecna scena DH, a jak wyglądała dawniej.. Czy tęsknisz za starym „Contestem” Nokią i ogólnie trasami na górze Chełm ?
MW: „Legenda” jak to brzmi wzniośle (śmiech). Poczułem się trochę jak mój idol Nicolas Vouilloz :) A tak na poważnie to bardzo tęsknię za starym Contestem Nokią. Mam sentyment do tamtych czasów, bo to moja młodość, szkoła średnia - podobno najlepszy czas w życiu, zaraz po studiach ;) Wtedy miałem największe osiągnięcia w sporcie. Brałem udział w zawodach krajowych i zagranicznych i osiągałem wysokie pozycje, mimo że nie miałem profesjonalnego przygotowania. To był mój czas i dlatego też tak go dobrze kojarzę. Dzisiejsza scena DH bardzo się różni od dawnej. Przede wszystkim zmienił się styl jazdy, jest lepszy sprzęt, płynne trasy, ogólnie jest więcej możliwości.
DH: Czy miałeś jakieś przygody z enduro? Czy jest szansa że za jakiś czas spróbujesz pościgać się z chłopakami na polskich zawodach?
MW: Nie, nigdy nie jeździłem w enduro i powiem szczerze nie ciągnie mnie do tej dyscypliny.
DH: Jakieś najbardziej zwariowane wspomnienia ze starych czasów?
MW: Było parę zwariowanych wspomnień ze starych czasów. Jak każdy nastolatek robiłem głupoty dla zabawy. Nie koniecznie chciałbym się tym teraz dzielić publicznie :) Kiedyś ten wywiad może przeczytać moja córka i będę musiał się z tego tłumaczyć ;) Mogę opowiedzieć jaką historię wspominam bardzo miło. Mianowicie mój pierwszy, zaraz po zdaniu prawo jazdy, wyjazd z bratem Grześkiem na zawody na Słowację. Miałem wtedy 18 lat, Grzesiek 15 i pokonaliśmy przeszło 200 km naszym „Combolotem”. Pamiętam tamten dzień jakby to było wczoraj. Piękna majowa pogoda, matura zdana na 5 ;) luz psychiczny, super klimat :) Na dodatek Grzesiek wtedy wygrał te zawody, a ja zająłem równie dobrą, bo 3 pozycje w elicie, na 345 zawodników. Naprawdę jest co wspominać :)
DH: Wszyscy z Polsce zazdroszczą Wam na pewno ogromnego bikeparku. Czy możesz przekazać kilka prostych rad, tym którzy chcieliby zbudować swój pierwszy tor?
MW: Po pierwsze potrzeba wielu rąk do budowy takiego toru, ponieważ jest to głównie praca fizyczna. Na początku nie będzie łatwo, ale nie należy się zrażać. Trzeba zorganizować sporą ilość ziemi gdyż to głównie w niej formuje się wzniesienia. Mogę doradzić, że warto ogłaszać się na portalach takich jak olx, czy gumtree. My tak szukaliśmy i przywieźli nam ziemie za darmo. Jedynie pokrywaliśmy koszty transportu. Wszystko odbywało się metodą gospodarczą. U kogoś coś jest niepotrzebne, u nas się akurat przydaje. Ogłaszamy co potrzebujemy i często ludzie sami oferują swoją pomoc, użyczają nam sprzętu, czy dają potrzebne materiały. Ważna jest też organizacja przy pracy, żeby nie było chaosu, musi być ktoś kto się na tym chociaż trochę zna i poprowadzi resztę. Zawsze możecie z nami się skonsultować. Służymy pomocą w takich sprawach.
DH: Czy w Myślenicach jest ktoś, kto Twoim zdaniem pójdzie w ślady braci Wincenciak – mowa o DH, ale i nie tylko?
MW: Młodych talentów w naszym kręgu nie brakuje zwłaszcza, że szkolą się poniekąd z nami. Mają do tego ogromne predyspozycje. Mowa np. o Adrianie Dąbrawa, który wygrał generalkę w Mistrzostwach Południa w pumptracku, a trenował jedynie rok. Chłopaki z naszego sąsiedztwa: Piotr Fraś, Patryk Pacelt, Aleksander Jasek, Hubert Woźniak mógłbym tak długo wymieniać. Oni również mają już na swoim koncie swoje pierwsze osiągnięcia w tym sporcie. Drzemie w nich potencjał, więc jeśli nadal będą trenować to pewnie usłyszymy o nich nie raz. Niektórych będziemy mogli zobaczyć w Inside the Biotop 3.
DH: Czy zamierzasz zarazić swoją córkę rowerową chorobą?
MW: Nie nazwał bym tego chorobą ale zajawką, hobby. Oczywiście moja córka będzie dorastać w świecie rowerowym, tego nie da się uniknąć mając w domu dwóch fanatyków rowerowych, nie licząc wujków którzy też uprawiają kolarstwo. Będziemy ja zabierać na zawody, kupimy pewnie nie jeden rowerek i jeśli jej się to spodoba, to będziemy ją w tym mocno wspierać. Ma przetarte szlaki, więc będzie miała o tyle łatwiej. Nie będę naciskał jeśli wybierze inną drogę, to zawsze może na mnie liczyć. Najważniejsze, żeby kochała to co robi i czerpała z tego przyjemności. Może być tak że pójdzie w ślady mamy i będzie miała duszę artystki :)
DH: Na koniec życzymy dużo powodzenia na rowerze I poza, no I do zobaczenia gdzieś na trasach!
MW: Za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, ale dziękuje za wyczerpujące pytania. Na trasach na pewno się zobaczymy nie raz, a tymczasem zapraszam do kina 6 i 13 lutego. Do zobaczenia.:)
rozmawiał: Artur Kołodziej, Mariusz Sojka
Uwaga - przypominamy że bilety na seans Inside The Biotop możecie zakupić do 5h przed seansem, na stronie https://shop.ticketpro.pl/pl/Event/Detail/21914/pokaz-filmu-inside-the-b.... BIlety na seans w Myślenicach do kupienia w kasie kina.
Zapraszamy do konkursu na naszym profilu FB w którym możecie wygrać darmowe wejściówki do kina i koszulki ITB3!
Krótki fleshback ze starych czasów czyli Inside The Biotop, cz I: