Zawody Downhill Dzikowiec 2012 - relacja, wyniki
Relacjonuje Grzesiek Wójcik: Przygotowania, budowa nowej trasy, oczekiwanie na ten dzień i już po: zawody Downhill Dzikowiec 2012 już za nami. Po 5 latach przerwy znów spotkaliśmy się W Boguszowie-Gorcach na zboczu góry Dzikowiec, żeby ścigać się o miejsce na podium i spędzić czas w zjazdowym gronie.
Kolejna 4 edycja, tym razem na dłuższej, bardziej zróżnicowanej i wymagającej trasie. Tylko tutaj są odcinki, na których grawitacja działa tak mocno, że albo zjedziesz albo pakujesz rower do auta i mówisz "powaliło ich, to nie dla mnie". Inni sprowadzają rowery ale po kilku zjazdach załapują o co chodzi i jadą pewniej. Może dlatego jeszcze żadna kobieta nie wystartowała, a szkoda bo te które u nas jeździły dawały radę.
Wracając do imprezy: zaczęliśmy treningi w piątek na suchej trasie w upale, który utrzymał się do soboty wieczorem. Wtedy spadł ulewny deszcz z gradem, i było pewne że rano zmieniamy opony. Mnie jako osobę pomagającą przy organizacji martwiły zapowiadane na niedzielę grzmoty, które lubią celować w okolice rampy startowej i "wyciąg". Na szczęście pogoda przez noc się wyszalała i deszcz wpadł tylko na chwilę. Ze względu na błoto skróciliśmy trasę, przez co meta znalazła się w bardziej widowiskowym i przystępnym miejscu: po dużej hopie na skrzyżowaniu. Po lekkim chaosie organizacyjnym doliczyliśmy się 57 zawodników płci brzydkiej ;) w tym trzech z Czech :) Miła i fachowa obsługa Race Timing o godzinie 12 puściła pierwszy z 2 przejazdów na czas. Start co minutę z czego ostatecznie liczy się lepszy.Pierwsza wystartowała kategoria hardtail w której niestety zanotowaliśmy największego dzwona (Łukaszowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia). Pozdrawiamy też obstawę trasy, szczególnie Pana Emila łokitoki ;) Po nich mastersi, hobby full i elita. Pomimo lekkiego błota prędkości były spore, a publiczność nawoływała do puszczania klamek co często było praktykowane. Największy doping był na "pionie", i dwóch drewnianych hopach niżej. Po drugim przejeździe który zaczął się o 14, udaliśmy się w okolice sceny na której odbyła się dekoracja, w tym wręczenie dyplomów za 1 miejsce od końca, największego dzwona i dla Pirata za najlepszy styl jazdy. W hardtail wygrał Adam Surowiec z czasem 2:19:64, Czech Jan Winter dojechał 2,21 sek później, zaraz po nich Mateusz Zelek.
Komentarze
kris68
śr., 2012-08-01 13:33
Zdjęcia na moim profilu FB
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.338124132937755.79050.10000220...
i
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.338153022934866.79062.10000220...
lub
Niedziela treningi
https://picasaweb.google.com/108460660104805334075/Dzikowiec29_07_2012Tr...
Niedziela eliminacje finał i dekoracja:
https://picasaweb.google.com/108460660104805334075/Dzikowiec29_07_2012El...
kris68
śr., 2012-08-01 13:36
i video użytkownika kintopl :
http://www.youtube.com/watch?v=bX4RzAAfyZE