Amor do 1600 (pomocy)

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :-P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen:

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Amor do 1600 (pomocy)

autor: q[]-[]ta » 19.10.2004 19:06:49

2,7 czy 3,2 nie pamietam... ale jaka ci zrobi roznice te 500 gram?? lepiej zainwestowac w te 500 g niz potem placic za operacje jakis czesci ciala

autor: Pitsi » 19.10.2004 19:00:08

boze ta rama "banshee morphine" to czołg jakis chyba , boje sie o wage spytac

autor: q[]-[]ta » 19.10.2004 18:41:30

sztywniak bardziej ekonomiczny i do tego, universalny... osobiscie skladalbym zajebistego sztywniaka [ banshee morphine , mozna juz kupic, a kolo 3500... ] do tego dorado SC, [ 2 tys ] , gustavy badz hope mono ti 6, i cud miood

autor: szakal » 19.10.2004 18:38:54

ja bral bym hyba fulla ;]po jakims czasie wzrastaja wymagania sprzetu i hyba latwiej wymienic cos mniejszego niz ramke

autor: Pitsi » 19.10.2004 17:45:32

wiecie co? chyba poczekam na Stance'a Flow'a wcale to nie takie drogie a podobno sztywniejsze niz sherman , co prawda bez SPV ale skoro ENTOMBED go nie ma a zyje to mi tez sie uda:) Dzieki za pomoc ludzie!!
Jeszcze jedno : Czy sprzet sztywny(hardtail) moze byc dobry do Freeridu??
Zastanawiam sie nad tym : czy lepiej złozyc naprawde dobry rower na ramce sztywnej(specialized p3 badz orange) czy moze złozyc fulla i go z czasem modernizowac?

autor: entombed » 19.10.2004 17:03:29

no to co ze bez spv, ja nie mam spv i zyje:)

autor: Pitsi » 19.10.2004 16:34:39

to podobno bez SPV jest , nie??

autor: entombed » 19.10.2004 16:27:42

ja bym na twoim miejscu poczekał jeszcze miesiac czy dwa i kupił manitou stanca, tanie a ponoc pracuje zajebiscie i jest wytrzymałe (ponoc:))

autor: Wiedzmin » 19.10.2004 15:28:43

[b]BikerBo[/b] sherman jest na one point five

tak ale kurwa tylko breakout a watpie zeby o niego mu chodzilo

a shivera nie bierz chyba ze chcesz zeby amor za ciebie skrecal

autor: troyo » 19.10.2004 15:25:39

ja pierdoel co za kałmuki sherman brakeout 170mm ma tylko rure 1,5 cala debilki reszta ma 1 i 1/8 :/ a shiver 2003 to porazka za rok bys musial zmienic (i oby ten rok wytzrymal) golenie ida jak zapalki :| zato model 2004 ma tylko 100 skoku czy tam 110 :/ wiec zostaje sherman i junior i z tej 2 wzialbym shermana bo troche spierdolisz geometrie w tym stinkaczu bedzie ci sie jezdzic jak kombajnem z amorwem 170 skoku :/

autor: Pitsi » 19.10.2004 15:17:14

potrzebny mi równiez amorek do podjazdów a nie tylko do pedzenia w dół a tu chyba najleprzy bedzie sherman i shiver (2004)

autor: cielak » 19.10.2004 15:09:04

za 1600pln shivera??? jak tak to bym sie nawet nie zastanawial.bym bral od razu ..

autor: Pitsi » 19.10.2004 15:05:26

rozumiem ze aby zamatowac amorek z rurz sterowa 1.5 cala musi byc przystosowana do tego rama tak ??

autor: Pi3tr0 » 19.10.2004 15:03:20

Junior T bym bral:)

autor: BikerBo » 19.10.2004 15:02:13

ej homonty sherman jest na one point five (1.5 rura sterowa) a shiver i junior na 1 i jeden osiem wiec jest roznica (bral bym Shivera 2003)

autor: SDSW » 19.10.2004 14:57:25

Ja bym bral Shermana

autor: Pitsi » 19.10.2004 14:52:22

dodam jeszcze ze dopiero składam rower.
Mam zamiar złozyc fulla na ramie Kony stinky (najprawdopodobniej) badz jakis Rocky mountajn rm7

autor: t_jaworze » 19.10.2004 14:33:18

co jezdzisz? DO czego ten amor?
Junior mi jakos nie podchodzi. Sherman calkiem niezly

Amor do 1600 (pomocy)

autor: Pitsi » 19.10.2004 14:10:48

Hej ludzie mam problem z wyborem.
Hce nabyc amorek który pozwoli mi na ostry freeride do dyspozycji mam 1 600 złotych a w tej cenie mozna juz dostac małe co nieco:)
Wacham sie miedzy :
1)marzocchi shiver sc
a
2)manitou sherman
badz
3)marzocch Junior T
Poózcie z wyborem . A jezeli macie jakis inny pomysł na amortyzator to smiało jestem otwarty na kazda dobrze zaargumentowana propozycie
z góry dziekuje Pitsi

Na górę