Widelec: Marzocchi Monster Triple 2002
Damper: Fox Vanilla R
Kierownica: Truvativ XC Riserbar
Mostek: Amoeba Borla
Gripy: nie mam pojęcia ale dają rade
Stery: Tioga
Siodło: DDK, jakiś no name ale wygodny
Sztyca: no name
Zacisk: no name
Korby: Truvativ Ruktion 2.0 Howitzer + rockring Truvativ
Support: Truvativ Howitzer Team
Zębatka: Truvativ
Łańcuch: jakiś Shimano, średnio-przeciętny
Pedały: Vp - 55 Profi
Napinacz: Bop Prowheel
Przerzutki: Shimano Tiagra krótki wózek
Manetki: Shimano Alivio
Kaseta: Shimano CS-HG61
Koło przód:
Obręcz: Rodi Excalibur DH 26"
Piasta: Novatec
Opona: Maxxis Mobster 2.5 / Continental Montain King 2.2 ( z racji tego, że mieszkam pod Wrocławiem, to continentale w zupełności starczają na jazdę po okolicy )
Dętka: Continental
Koło tył:
Obręcz: Rodi Excalibur DH 26"
Piasta: Quando
Opona: Maxiss Mobster 2.5 / Continental Mountain King 2.2
Dętka: Continental
Hamulec przód: Formula Oro Puro, tarcza Avida 180
Hamulec tył Formula Oro Puro, tarcza Shimano 160
Modyfikacje: Przewód hamulca tylnego zmieniony, oryginalny był za krótki.
Waga: Ciężki jak smok
Choć rower jest nieodłącznym towarzyszem mego żywota to dopiero pod koniec zeszłego sezony zainteresowałem się grawitacją. Rowerek kupiony jakoś w lipcu w zdecydowanie opłakanym stanie, ale że miałem troszkę oszczędności to zainwestowałem. Na dobrą sprawę, z wiedzą jaką na dziś dzień posiadam, mogę stwierdzić że za te pieniążki miał bym zapewne nieco lepszy set ( głównie chodzi o ramę ) ale nie żałuję
Rower doprowadzony do stanu z którego osobiście jestem dumny i nie zamierzam wprowadzać już większych zmian. Na chwilę obecną pozostaje tylko jeździć i rozwijać skill
Na zdjęciach jeszcze stare siodło