crash PP #1 - Wisła 28.04.2012 Analiza

lollex
Posty: 682
Rejestracja: 27.12.2010 20:00:45
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

crash PP #1 - Wisła 28.04.2012 Analiza

Post autor: lollex »

Witam panów, odniosę się do tego filmidła: http://www.youtube.com/watch?v=pgIEp0nBSWM
Generalnie jak to jest że coś takiego sie dzieje? Jest to bardzo nurtujący problem dla mnie dlatego że sam tak jak na filmie kiedyś miałem, przeczytałem kupe tematów na forum, cudów wianków, teraz biore sie ostro za jazde, i czasami jest tak, że raz na 100 razy tak gdzieś mnie wyniesie. Zna ktoś jakieś lekarstwo na pewny, daleki lot? :D Teorii słyszałem mase, po ciągnięcie kiery i uginanie kolan, inni mówią że na luzie sobie hopczą i jakoś to idzie, a jak jest z wami?
szymon102
Posty: 1467
Rejestracja: 27.04.2008 09:42:26
Lokalizacja: N.Sącz
Kontakt:

Post autor: szymon102 »

Najlepiej to zaczynać od małych 'skoczni' z różnymi wybiciami tak, aby ciało automatycznie ustawiało się podczas lotu i już na wybiciu. Raczej trudno w powietrzu myśleć co zrobić, żeby wylądować na dwa koła dlatego pewne odruchy muszą być. Jak lecisz na przód, tak jak ma to miejsce na filmiku, to dupa automatycznie powinna iść jak najbardziej w tył - odruchowo. Czasem jednak zdarzy się sytuacja - wyćwiczony i oblatany zawodnik poleci na przód/tył, zniesie go tak, że w powietrzu już nic nie jest w stanie zrobić i kończy się to glebą. Jednak żeby uniknąć takich sytuacji trzeba dużo 'latać' i chyba przede wszystkim znać swoje możliwości. Nawet zły dzień może negatywnie zadziałać na poszczególne reakcje i lot może skończyć się glebą :D
+liczy się też ustawienie zawieszenia. Bardzo szybki powrót dampera może poskutkować wybijaniem roweru na przód.

++ta chopa chyba jednak ma trochę dziwne wybicie (w sumie zero profilu) i w zeszłym roku było na niej sporo gleb, również doświadczonych zawodników. Na eliminację w końcu ją zamknęli i był przejazd bokiem (PP#1)
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

szymon102 pisze:Raczej trudno w powietrzu myśleć co zrobić, żeby wylądować na dwa koła dlatego pewne odruchy muszą być.
Jak to nie? A co sie w powietrzu robi jak nie myśli o tym jak rower ułożyć do lądowania?
szymon102 pisze:+liczy się też ustawienie zawieszenia. Bardzo szybki powrót dampera może poskutkować wybijaniem roweru na przód.
Za to odpowiada szybki powrót, a jak się jeszcze przesadzi z małą ilością wolnego powrotu mamy tragedię gotową:)
szymon102 pisze:++ta chopa chyba jednak ma trochę dziwne wybicie (w sumie zero profilu) i w zeszłym roku było na niej sporo gleb, również doświadczonych zawodników. Na eliminację w końcu ją zamknęli i był przejazd bokiem (PP#1)
Tak to jest jak ktoś stawia elementy a nie ma bladego pojęcia o profilach wybić, jak hopa jest randomem to i pro oblatany zawodnik nic nie zrobi.

Jaka rada? ja mam na takie coś dwa sposoby:

1. Na ziemniaka, podciągam lekko przód i stabilizuję sobie spokojnie w locie przód/tył ale już na samym wybiciu siedze bardziej na tyle wypuszczając rower do przodu. -40 do stylu i mokrych lasek.

2. Kujesz whipa, wtedy prostując go trzeba rower korygować do lądowania co jest dużo prostsze przy "randomach" +100 do stylu i wszystkie laski mają mokro.

Dla przykładu jak atakować 10m ;)
http://www.youtube.com/watch?v=HHSDS-Gs5QY
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
kuklis
Posty: 477
Rejestracja: 07.03.2011 18:39:24
Kontakt:

Post autor: kuklis »

Ryzyko takiej gleby jest wliczone w ten sport. Każdemu się to może zdarzyć. Z tego filmiku glebę zaliczył bardzo doświadczony zawodnik. Na Red Bull Rampage tak samo nie ma żadnych świeżaków, a wypadki są.
Tak więc nie myli się tylko ten co nic nie robi - więc jak chcesz się zabezpieczyć to nie skacz. Oczywiście technika bardzo zmniejsza na to szanse ale nie wyklucza.
zawada1200
Posty: 374
Rejestracja: 18.08.2011 08:06:43
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: zawada1200 »

Ale ten człowiek siedział na siodelku, vo moim zdaniem przyczyniło się do gleby , nie wiedział jak skorygować lot, leciał na farta.
ravfr
Posty: 1490
Rejestracja: 11.05.2006 20:09:53
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: ravfr »

zawada1200 pisze:Ale ten człowiek siedział na siodelku, vo moim zdaniem przyczyniło się do gleby , nie wiedział jak skorygować lot, leciał na farta.
Dokładanie, do tego pedały niemal w pionie, wina rajdera , nie hopy.
Po takiej pozycji na wybiciu nie było już co korygować .
Krzyś
Posty: 371
Rejestracja: 21.04.2009 08:26:02
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Post autor: Krzyś »

off_road pisze:Jak to nie? A co sie w powietrzu robi jak nie myśli o tym jak rower ułożyć do lądowania?
Albo latasz 100 metrowe hopy, albo jednak mylisz się ze swoją wypowiedzią. W locie nie ma czasu na rozważanie "kurde, chyba jednak niesie mnie trochę na przód, może by tak ugiąć nogi, schować tyłek za tylne koło i może jakoś to będzie... choć nie, może jednak wyrzucić rower, bo nie będzie z tego nic?". Co jak co nie ma na coś takiego czasu w locie. Wszystko robimy podświadomie bez zastanowienia na podstawie własnych doświadczeń i umiejętności.
diskordia
Posty: 1847
Rejestracja: 06.05.2004 08:42:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: diskordia »

a skąd niby znajdujesz umiejętności w podświadomości??
każdy kto choć trochę umie latać, znajdzie masę czasu w powietrzu.
skoro jest czas na inicjowanie i odkręcanie trików,combosy itp. to jak miałoby nie być czasu na ustawienie się do lądowania?? co za pieprzenie.
a podstawowa rada na takiego kartofla-to właśnie inicjowanie zamierzonych i wytrenowanych czynności,wtedy nie ma przypadkowych zachwiań.
jedną z takich zamierzonych czynności jest właśnie whip. podobnie jak np grab w snowboardzie. coś trzeba robić w powietrzu i to świadomie.
podświadomie to może lecieć cegła-albo wór kartofli.
Sandwitch
Posty: 280
Rejestracja: 08.01.2009 21:11:53
Lokalizacja: Poznan
Kontakt:

Post autor: Sandwitch »

Jak dla mnie to ten element był mega trudny - płaskie, krótkie wybicie + duża prędkość i serio szło się na tym pozamiatać łatwo... Przez całe zawody trzy razy to skoczyłem w tym raz z konkretnym dziobakiem (ale ustanym^^).
mysticar
Posty: 744
Rejestracja: 18.05.2007 00:12:20
Lokalizacja: Zamość/Rzeszów
Kontakt:

Post autor: mysticar »

Pitolicie niektórzy z tą wielką kontrolą nad rowerem w locie. De facto to jak polecisz zależy w 95 % od tego jak wyjdziesz "z progu" na co oczywiście ma się wpływ.
Jak zaczyna w locie ostro ciągnąć na morde to już niewiele da się z tym zrobić, można się odchylać do tyłu, czasem się uda.
Sandwitch pisze:Jak dla mnie to ten element był mega trudny - płaskie, krótkie wybicie + duża prędkość i serio szło się na tym pozamiatać łatwo...
cała prawda+ jeszcze dodałbym do tego spory przelot z tego co widzę.
ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej...
deviz
Posty: 1114
Rejestracja: 18.11.2007 13:31:28
Lokalizacja: Nowy Sącz Kraków
Kontakt:

Post autor: deviz »

diskordia pisze:a skąd niby znajdujesz umiejętności w podświadomości
a stąd że masz odruch warunkowy, który sam sobie wyrabiasz... nie ma czasu na zastanawianie się - robisz to z automatu.
A jak nie wiesz co zrobić, to prawdopodobnie brak doświadczenia i wówczas już wiesz, że przyjebiesz ;)
A prawda jest taka, że jak całkiem beznadziejnie wyjdziesz z wybicia, to choćbyś się zesrał, nie wyciągniesz dzioba ( u nas ostatnio kumpel poszedł tak ładnie pionową gębą w dół i się zastanawiał jak on tego nie wyciągnął xD )
Slavvduro
Włóczykij89
Posty: 208
Rejestracja: 17.02.2010 21:21:32
Lokalizacja: k. Olsztyn/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Włóczykij89 »

Co za farmazony.
Pozycja w locie to kwestia wytrenowania, jak w locie czujesz, że źle lecisz to jesteś w stanie to skorygować, raz bardziej, raz mniej. Kwestia też tego jak bardzo zjebałeś wbicie i jaką masz prędkość i czy jesteś pięty czy wyluzowany. Nie ze wszystkiego da się wyratować, ale można to ograniczyć.
szymon102
Posty: 1467
Rejestracja: 27.04.2008 09:42:26
Lokalizacja: N.Sącz
Kontakt:

Post autor: szymon102 »

off_road pisze: szymon102 napisał(a):"+liczy się też ustawienie zawieszenia. Bardzo szybki powrót dampera może poskutkować wybijaniem roweru na przód."

Za to odpowiada szybki powrót, a jak się jeszcze przesadzi z małą ilością wolnego powrotu mamy tragedię gotową:)
Napisałeś to samo co ja czy Cię nie rozumiem?

Co do myślenia w powietrzu to Krzyś i deviz już dobrze to wytłumaczyli (i szczerze nie wątpiłbym w to co piszą).
off_road pisze: 1. Na ziemniaka, podciągam lekko przód i stabilizuję sobie spokojnie w locie przód/tył ale już na samym wybiciu siedze bardziej na tyle wypuszczając rower do przodu. -40 do stylu i mokrych lasek.
Jak możesz to wytłumacz to podciąganie przodu bez przenoszenia ciężaru ciała na tył i wypuszczanie roweru do przodu na wybiciu.

Ta chopa jest zła bo przejście z płaskiego terenu do wybicia powinno być w miarę płynne, a nie płaska deska położona pod kątem. Przy takiej wielkości skoczni, moim zdaniem, tak być nie powinno. Nawet zawodnicy z elity to zgłaszali PP2012.

ps Chopa na filmiku, który wrzuciłeś nie wygląda na 10m :)


diskordia pisze:każdy kto choć trochę umie latać, znajdzie masę czasu w powietrzu.
skoro jest czas na inicjowanie i odkręcanie trików,combosy itp. to jak miałoby nie być czasu na ustawienie się do lądowania?? co za pieprzenie.
W takim razie ćwiczenie różnych tricków i "combosów" nie ma sensu. Teoria zupełnie powinna wystarczyć i każdy powinien sobie poradzić. Większe triki są raczej pierw katowane x razy do basenu z gąbkami albo na rozkopanych lądowaniach nim zostaną wykonane na dużej, twardej i ubitej chopie. Chodzi o wyćwiczenie odruchów, a nie schematyczne myślenie w powietrzu.
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
Krzyś
Posty: 371
Rejestracja: 21.04.2009 08:26:02
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Post autor: Krzyś »

diskordia pisze:a skąd niby znajdujesz umiejętności w podświadomości??
każdy kto choć trochę umie latać, znajdzie masę czasu w powietrzu.
skoro jest czas na inicjowanie i odkręcanie trików,combosy itp. to jak miałoby nie być czasu na ustawienie się do lądowania?? co za pieprzenie.
Technika tudzież "opanowane" tricki nie polegają na w pełni świadomym myśleniu o tym co robisz. Są to raczej schematy pewnych zachowań, a podczas nauki np. whipa stopniowo je sobie wyrabiasz. W danym momencie masz skręcić tułów, pociągnąć nogi, skręcić głowę, mrugnąć okiem, etc. A po opanowaniu danego tricku nie myślisz o niczym robiąc go, zakładasz sobie na najeździe "robię to i to" i... robisz to dzięki nauczonemu odruchowi. Poza tym powiedz mi, kiedy stwierdziłem, że w powietrzu nie ma czasu na ustawienie się do lądowania? Oczywiście, że czas jest i to całkiem sporo (choć czasem zdarzają się sytuacje bez wyjścia). Kwestią jest to, że nie myślisz o tym co poszło nie tak i jak to naprawić, zazwyczaj bezpośrednio po wybiciu wiesz już, że jest źle i automatycznie starasz się temu zaradzić w miarę swoich możliwości i umiejętności.
A wracając do tematu skakania na główkę na rowerze, niekiedy odchylanie się do tyłu na wybiciu może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Przenosisz ciężar ciała do tyłu przez co damper jest ściskany z dużo większą siłą niżeli normalnie, a amortyzator ze stosunkowo małą. I jak Cię wtedy z tego dampera wybije to może być nieciekawie...
diskordia
Posty: 1847
Rejestracja: 06.05.2004 08:42:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: diskordia »

w żadnej dyscyplinie grawitacujnej nie wybijasz się odchylony do tyłu ,czy też z ciężarem przeniosionym na tył.
jeśli podchodzisz do sprawy profesjonalnie? to nie dopuszczasz do sytuacji gdy damper może odbić.
mówimy o lataniu w szerszym zakresie? czy o tym konkretnym przypadku? bo ten koleszka w zasadzie nie zrobił nic,ani na wybiciu ani na lądowaniu.a nic-to o wiele za mało żeby dobrze skoczyć.
sprawy tego wybicia pominąć się nie da.to ścierwo stoi tam już kilka lat i naprawde można by już to poprawić.takie przeszkody,zamiast dawać frajdę,wzbudzają strach swoją idiotyczną konstrukcją.
dla mnie latanie hop jest proste przyjemne i przewidywalne.
nie glebię,nie zdarzają się dziwne sytuacje.oczywiście nie jeżdzę po wybiciach,które z góry,w mojej ocenie -są ryzykowne.
jeśli wykonuje whiba z x-up ,musze wykonać kilka ruchów w odpowiedniej kolejności,o taką świadomość mi chodziło. jeśli już od wybicia coś się schrzani-jest czas na wyprostowanie,można zrobić jakąś pompeczkę,podciągnąć przednie lub tylne koło. można też wysiąść z roweru przed upadkiem. trzeba też mieć świadomość miejsca w którym będziemy lądować- jeśli ktoś nie potrafi tego ocenić? nie powinien podchodzić do wybicia. dla mnie wybicie,lot,lądowanie i ewentualne korekty - są jak procedura startowa promu kosmicznego.
wszystko ma swoją kolejność (zaplanowaną świadomie) po prostu odpalam kolejne etapy.
to o czym wy piszecie (o tym podświadomym lataniu) -bardziej kojarzy mi się z motoryką ciała.to może działać podświadomie..pewne ruchy są wykonaywane automatycznie-ale ja i tak musżę je zainicjować świadomie z głowy. i na to właśnie jest czas .
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

Trzeba by zacząć od tego że hopa zbita z desek bez żadnego profilu do tego krótka z której robi się dobre 10m lotu to nie hopa tylko totalny random. Za dużo ludzi się tam połamało żeby uznać to za przypadek.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

GgG pisze:Trzeba by zacząć od tego że hopa zbita z desek bez żadnego profilu do tego krótka z której robi się dobre 10m lotu to nie hopa tylko totalny random. Za dużo ludzi się tam połamało żeby uznać to za przypadek.
Jak to zwykle w PL od budowniczych usłyszałbyś, że gówno sie znasz aż im się kolega połamie. A potem ludzie się dziwią czemu mi sie po PL nie chce jeździć.
EDDIE
Posty: 439
Rejestracja: 30.04.2004 21:11:08
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: EDDIE »

Spaced pisze:Jak to zwykle w PL od budowniczych usłyszałbyś, że gówno sie znasz aż im się kolega połamie. A potem ludzie się dziwią czemu mi sie po PL nie chce jeździć.
Prawda :)

Ok, a jak z tego wyszedł Piotrek? Ktoś wie?
http://www.pinkbike.com/photo/4852398/
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

EDDIE pisze:Ok, a jak z tego wyszedł Piotrek? Ktoś wie?
Siedzi w Tajlandii teraz ;)

A sama chopa to nie tam obojczyk złamał?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości