Wybór amortyzatora do DH
Wybór amortyzatora do DH
Witam wszystkich.
W tym miesiącu będę zmieniał amortyzator. Używany będzie w dh/fr . Mam upatrzone kilka amorków,oto one:
-Marzocchi Monster Triple 1999
-Marzocchi 66 rc 2005
-Marzocchi 888 rc 2005
-Marzocchi 66 vf2 lt 190mm
-Rock Shox Domain 318 180mm
Prosiłbym wszystkich o opinie tych amorków ,który najlepiej wybrać.
W tym miesiącu będę zmieniał amortyzator. Używany będzie w dh/fr . Mam upatrzone kilka amorków,oto one:
-Marzocchi Monster Triple 1999
-Marzocchi 66 rc 2005
-Marzocchi 888 rc 2005
-Marzocchi 66 vf2 lt 190mm
-Rock Shox Domain 318 180mm
Prosiłbym wszystkich o opinie tych amorków ,który najlepiej wybrać.
monster rewelka, ale ma dwie wady:
-adapter hamulca nie należy do tych najwytrzymalszych i co niektóre hamulce (głównie Gustav - swoją drogą nigdy nie widziałem równie mocnego hamulca) potrafią go urwać, choć to raczej nieczęste.
-jego waga - w dzisiejszym świecie wyspecjalizowanych maszyn, gdzie urywa się każdy gram, a zjazdowcy ubierają gatki pożyczone od kolegów z xc i golą nogi, by zmniejszyć opory powietrza - masa jest silnym argumentem przeciw. Jak masz parę i nie przejmujesz się biadoleniem typu "co to za kotwica", albo "kiedy zmieniasz tego klocka na jakiś amortyzator", to bierz, nie pożałujesz.
66 także bardzo fajny amorek, ale trochę inna klasa - jedna półka (bywa problematyczne przy glebach - przewody hamulcowe potrafią się urwać niechronione przez tym ogranicznikami w postaci górnych goleni).
Z listy bawiłem się jeszcze ósemkami - również przyjemny widelec.
Ja wziąłbym monstera, ale jak zapewne zauważyłeś, jestem dinozaurem, który widzi sprawy trochę inaczej, niż dzisiejsi jeźdźcy.
-adapter hamulca nie należy do tych najwytrzymalszych i co niektóre hamulce (głównie Gustav - swoją drogą nigdy nie widziałem równie mocnego hamulca) potrafią go urwać, choć to raczej nieczęste.
-jego waga - w dzisiejszym świecie wyspecjalizowanych maszyn, gdzie urywa się każdy gram, a zjazdowcy ubierają gatki pożyczone od kolegów z xc i golą nogi, by zmniejszyć opory powietrza - masa jest silnym argumentem przeciw. Jak masz parę i nie przejmujesz się biadoleniem typu "co to za kotwica", albo "kiedy zmieniasz tego klocka na jakiś amortyzator", to bierz, nie pożałujesz.
66 także bardzo fajny amorek, ale trochę inna klasa - jedna półka (bywa problematyczne przy glebach - przewody hamulcowe potrafią się urwać niechronione przez tym ogranicznikami w postaci górnych goleni).
Z listy bawiłem się jeszcze ósemkami - również przyjemny widelec.
Ja wziąłbym monstera, ale jak zapewne zauważyłeś, jestem dinozaurem, który widzi sprawy trochę inaczej, niż dzisiejsi jeźdźcy.
Ja też nie, nie wiem za bardzo o co chodzi, ale podejrzewam urywające się trzpienie z gwintem, których kilka jakiś czas temu się tu pojawiło.
Jest to jednak moim zdaniem wina nieprawidłowego dokręcenia tego elementu - na dziesiątki monsterów, jakie przewinęły się przez moje łapy, albo przed moimi oczami, nie było nigdy takiego problemu, a jedyne do czego można się było przyczepić to mocowanie hamulca. Dopiero niedawno pojawił się problem z tłumikami i spotkałem się z nim tylko tu.
Jest to jednak moim zdaniem wina nieprawidłowego dokręcenia tego elementu - na dziesiątki monsterów, jakie przewinęły się przez moje łapy, albo przed moimi oczami, nie było nigdy takiego problemu, a jedyne do czego można się było przyczepić to mocowanie hamulca. Dopiero niedawno pojawił się problem z tłumikami i spotkałem się z nim tylko tu.
Napisz do jakiej ramy chcesz to wstawić. Monster z 1999 roku może być już mocno skatowany, chociaż te amory są chyba pancerne...Ważą jednak sporo i pewnie nie każdy rider sobie z nim poradzi (zwłaszcza Ci o niskiej wadze).
Jeśli ma być to amor do DH, bo tak napisałeś w nazwie tematu, to pewnie jakaś dwupółka. 888 były w 2005 roku robione jeszcze we Włoszech także powinny być ok
. Jeśli FR to jednopółka się na pewno sprawdzi i tu polecam 66 (miałem rc2eta i był na prawdę profi).
Jeśli ma być to amor do DH, bo tak napisałeś w nazwie tematu, to pewnie jakaś dwupółka. 888 były w 2005 roku robione jeszcze we Włoszech także powinny być ok

mialem teraz 888R 2004 rok i zlego slowa o nich nie powiem, bardzo fajny czuly widelec pracujacy calym skokiem, wybirajacy tak samo male nierownosci jak i duze gapy. Mysle ze z amorkiem 2005 moze byc tylko lepiej
http://utn.pl/OKAZJE <-- Dobry sprzęt za dobre pieniądze! : )
Praca jest specyficzna. Tak jest miekko ale nurkuje to jak dzikie, regulacje sa jakie są. Pod jazde dh tego ustawic sie dobrze nie da.Jaca pisze:-jego waga - w dzisiejszym świecie wyspecjalizowanych maszyn, gdzie urywa się każdy gram, a zjazdowcy ubierają gatki pożyczone od kolegów z xc i golą nogi, by zmniejszyć opory powietrza - masa jest silnym argumentem przeciw. Jak masz parę i nie przejmujesz się biadoleniem typu "co to za kotwica", albo "kiedy zmieniasz tego klocka na jakiś amortyzator", to bierz, nie pożałujesz.
Też jestem za domainem. Od biedy 66 rc 05 ale to geo psuje mocno.
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 18.04.2012 08:12:27
- Lokalizacja: P-ń
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość