Jak zwalczać strach przed glebą?

zalik1211
Posty: 14
Rejestracja: 25.05.2013 12:44:21
Kontakt:

Jak zwalczać strach przed glebą?

Post autor: zalik1211 »

Witam,tak jak w temacie.Jeżdżę na ht i np hopki które mają pół metra max 80cm latam lajtowo,ale nawiększych sie boje,jakto zwalczyć?
Albo jak bezpiecznie upadać :P
boogiel
Posty: 2703
Rejestracja: 13.03.2010 22:41:35
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: boogiel »

Może się po prostu nie nadajesz?
Powoli zaczyna mnie wku*wiać to pie*dolenie na forum o takich rzeczach, jakaś cipo-moda się zrobiła. Sam nie latam jakiś wielkich rzeczy, ale jak paraliżuje Cię strach przed tak niewielkimi hopkami, to może najpierw pośmigaj bez skakania, aż zaczniesz się czuć lepiej na rowerze. Nikt Ci nie powie przez internet co masz myśleć, a to co Ci powiedzą, to można i samemu wywnioskować jak się ma odrobinkę rozumu.
Generalnie, to popatrz jak robią to inni, najedź na hope za doświadczonym kolegą kilka razy a potem po prostu poleć. Zacznij od tych, gdzie potrafisz, a potem coraz większe. Nie można też za dużo analizować przed i w czasie lotu. I co najważniejsze, jak masz lecieć, to leć, a nie hamuj na wybiciu, bo Cie poskłada gorzej niż na niedolocie. Poza tym, buduj stoliki, czyli hopy gdzie najwyżej wylądujesz na płaskim a nie w jakieś dziurze, tam bedziesz mógł przezywcięzać swoje słabości.
A co do gleb, to jak wiesz, że nie dolecisz, to odrzuć rower, bo może Ci większą krzywdę wyrządzić tylko. A co do gleb przy lądowaniach, to nie za bardzo masz nad czym ćwiczyć, staraj się nie lecieć na ryj i tyle. Zainwestuj w dobre ochraniacze, zbroje i kask, to podniesie Twoje bezpieczeństwo jak i komfort psychiczny.
zalik1211
Posty: 14
Rejestracja: 25.05.2013 12:44:21
Kontakt:

Post autor: zalik1211 »

Dzięki ;) Postaram się do tego stosować;) Thx.
pawcisq
Posty: 482
Rejestracja: 01.02.2012 00:30:36
Kontakt:

Post autor: pawcisq »

Ja dzisiaj miałem jak dotąd najlepszy dzień jazdy. Może nie śmigam najlepiej bo jestem nowy ale powiem tyle. Jeśli czegoś się boisz - nie lecisz. Ja tak mam z kilkoma naszymi hopami i mostkiem. Nie przelecę 5 metrowego drop/gap. Nie skaczę z głównej hopy co pa profil dirtowy i w dziki sposób wybija pionowo. Ale wiem, ze jak poczuję się pewniej oraz złapię na tyle skilla, ze będe pewien, ze mi się uda bez gleby to polecę.

Oczywiście bez planowania "dzisiaj polecę to". Wczoraj u znajomego zapytał się mnie "lecisz to?" nie leciałem. Bałem się starego dropa zrobionego tak, ze ląduje się na "kontr lądowaniu" czyli na najeździe na inną górkę. Stara konstrukcja sprzed 5 lat, może więcej. Ale po wszystkim jak się rozjeździłem na innych, mniejszych takich wypierdalaczo-radomach z tego lasku to na lajcie "a ****, lecę". Rozędziłem się, wybiłem. Doleciałem dalej niż on.

Tutaj zacytuję/sparafrazuję jakiegoś gościa z forum. Nick mi wyleciał. "Największe straszaki leć na przypale, bez planu." Wiele razy taki straszak jest łatwiejszy niż jakaś inna techniczna, którą lata się już dobrze. Kwestia przełamania się.
zalik1211
Posty: 14
Rejestracja: 25.05.2013 12:44:21
Kontakt:

Post autor: zalik1211 »

Dzięki za info ;))
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 2 gości