Czy ten sprzęt wytrzyma?

werewolf
Posty: 2
Rejestracja: 25.06.2013 19:29:37
Kontakt:

Czy ten sprzęt wytrzyma?

Post autor: werewolf »

Cześć wszystkim,
dotychczas śmigałem głównie MTB na terenach zarówno bardziej płaskich, jak i w typowych górach. Korzenie, błoto, kłody drewna i ostre zjazdy nie są nowością, ale skoki, nawet te najmniejsze, już tak.

Posiadam Paragona od Garego Fishera, tego starszego, na 26''. Rama w geometrii genesis. Wydaje mi się, że cała z aluminium. Amortyzator Judy. Cała reszta ma raczej mniejsze znaczenie. Jest taka, jak w stocku, czyli mieszanka deore xt i lx. Hamulce to niestety v-brake, ale myślę, że niedługo zmienię na tarczówki.

I pytanie: czy przy jakiejś hopie jest sens się pchać rowerem bez amortyzowanej ramy? Nie złamie mi się w połowie? Ma ktoś jakieś doświadczenie z tym rowerem w dh/podobnej dyscyplinie? Kocham ten rower i strasznie niefajnie byłoby go przez zbytnie szaleństwo uszkodzić. Ułamanie amora przeżyję, ale ramy już nie ;)

Jeździłem już sobie po śmieciarze na bartyckiej i było super, ale na żadne skoki sobie nie pozwoliłem, w szczególności, że wydają się całkiem harde...

Z góry dzięki za odpowiedzi,
pzdr.
K.
komarek
Posty: 427
Rejestracja: 29.07.2012 09:45:24
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Czy ten sprzęt wytrzyma?

Post autor: komarek »

werewolf pisze: Hamulce to niestety v-brake, ale myślę, że niedługo zmienię na tarczówki.


I pytanie: czy przy jakiejś hopie jest sens się pchać rowerem bez amortyzowanej ramy?

Co do zmiany hamulca to masz piastę z mocowaniem tarczy? Wiele rowerów, które seryjnie mają V-brake nie mają piast przystosowanych do tarcz.

Co do ramy, cała masa osób lata na sztywnych ramach i nawet startują na zawodach, ale twoja rama nie jest przystosowana do skakania, jakieś mniejsze rzeczy do 40cm wysokości powinieneś móc skakać, ale ogólnie jeżeli chcesz się zabrać za DH to radziłbym sprzedać rower, dołożyć trochę i kupić coś używanego na sztywnej ramie.
werewolf
Posty: 2
Rejestracja: 25.06.2013 19:29:37
Kontakt:

Post autor: werewolf »

Wydaje mi się, że tak, ale nie jestem na 100% pewny. Jeśli faktycznie nie ma takiej możliwości, to przeżyję bez tarcz.

Czyli jest tak jak myślałem. Sprzedawać nie chcę, bo rower jest naprawdę fajny do normalnej i górskiej jazdy, niesamowicie lekki i jeszcze mnie nie zawiódł. W planie jest kilka dość długich wypadów rowerowych, a uskutecznianie ich rowerem dedykowanym do DH mijałoby się z celem.
dh_fr
Posty: 249
Rejestracja: 26.11.2011 23:07:07
Kontakt:

Post autor: dh_fr »

"Ułamanie amora przeżyję..." psychicznie może i tak ale fizycznie no nie wiem. ;)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość