Kto się wybiera do Kout?
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 18.04.2012 08:12:27
- Lokalizacja: P-ń
- Kontakt:
Kto się wybiera do Kout?
Kto się w tą sobotę i niedzielę do Kout wybiera?
Pogoda ma być doskonała!
Pogoda ma być doskonała!
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 18.04.2012 08:12:27
- Lokalizacja: P-ń
- Kontakt:
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 06.04.2011 16:34:29
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Re:
I co? Byłeś w Koutach? Jak tam teraz wyglądają trasy?StinkySanta pisze:Hej! Ja chyba się wybiorę w sobotę 27go (miałbym jeden wolny uchwyt na rower i miejsce w aucie)Chętnie kogoś zgarnę po drodze. Jak trasy? Te dwie są przejezdne- czarna i czerwona? Mega skilla trzeba mieć czy na lajcie w miarę da się z frajdą pośmigać?
Wiadomo do kiedy część tras ma być nieprzejezdna?
Tak podepnę się do tematu. Jakie trzeba mieć mniej więcej roczne finanse na wszystkie takie "ekscesy"? W sensie czytam tutaj "za 2 tygodnie będę znów". Ktoś mniej więcej orientuje się ile go wynoszą w ciągu całego sezonu wszystkie wyjazdy wraz z noclegami i jedzeniem? Nie mówię tutaj o takich "fanatykach" jak jeden wyjazd do roku w góry. Raczej na poważnie w trakcie sezonu inwestować w siebie i swój relaks na rowerze.
No ja w sezonie staram się być raz w miesiącu choć na weekend w górach. Czasem jestem na sam łikend, czasem dłużej. Jeden wyjazd w roku planuję na pełen tydzień. A koszty? Zależy na ile, skąd jedziesz, jaki standard noclegów Cię interesuje i na jakiej bogatości spędzasz czas na miejscu
No i ewentualne koszty sprzętowe.
Może to wygląda jakbym nie wiadomo ile razy jeździł w góry, ale realnie to wychodzi od 3-5 wyjazdów na sezon .... więc szału nie ma.

Może to wygląda jakbym nie wiadomo ile razy jeździł w góry, ale realnie to wychodzi od 3-5 wyjazdów na sezon .... więc szału nie ma.
Serwis amortyzatorów przednich BOS/anodowanie/nietypowe uszczelnienia!
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 06.04.2011 16:34:29
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Hej Wam!
Byłem w sobotę, za tydzień (3.08) też się wybieram.
Czarna trasa przejezdna kompletnie, od samej góry do dolnej stacji kolejki. Moim zdaniem mocno rozjechana, a że zawieszenie w Stinky jest jakie jest, więc raz ją tylko zaliczyłem.
Z tymi czerwonymi i niebieską jest trochę motania, bo niebieska w miejscu gdzie wyjeżdża się pod wyciągiem (połączenie z czerwoną - powyżej te bandy lewo/prawo) była zablokowana i trzeba było jechać dalej czerwoną pod wyciągiem. Tą czerwoną dojeżdża się do nartostrady i czarnej trasy - ja odbijałem na lewo czerwoną tą szeroką drogą (rozjeżdżoną przez spychacze i mega suchą). Dojeżdża się do skrętu na niebieską trasę (koło tego budyneczku z antena chyba) i dalej już niebieska (potem znów przecina rozpieprzoną nartostradę). Krótko mówiąc: środkowa sekcja niebieskiej jest zamknięta
Nie wiem jak jest z czerwoną Hrebenovką - na mapie jest druga część pociągnięta gdzieś gdzie nie dotarłem :P Niby do oznakowania nie ma się co czepiać, ale ta trasa idzie dalej niż ta niebieska, ale cholera wie czy da się tam zjechać (za tym skrętem na niebieską z drogi). Za tydzień przetestuje.
Czerwona Stara Medvedice jest przejezdna chyba cała, bo nią jeździłem i da się zrobić transfer na czarną oczywiście.
Ogólnie wypad uważam za udany, choć śmigałem sam - trochę Polaków było i coś się pogadało
Obsługa wyciągu pozytywna na 100%. Kto się w sobotę wybiera?? Mogę kogoś zabrać ze sprzętem.
Pozdro!
Mapka jak coś
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ab ... d2523.html#
Byłem w sobotę, za tydzień (3.08) też się wybieram.
Czarna trasa przejezdna kompletnie, od samej góry do dolnej stacji kolejki. Moim zdaniem mocno rozjechana, a że zawieszenie w Stinky jest jakie jest, więc raz ją tylko zaliczyłem.
Z tymi czerwonymi i niebieską jest trochę motania, bo niebieska w miejscu gdzie wyjeżdża się pod wyciągiem (połączenie z czerwoną - powyżej te bandy lewo/prawo) była zablokowana i trzeba było jechać dalej czerwoną pod wyciągiem. Tą czerwoną dojeżdża się do nartostrady i czarnej trasy - ja odbijałem na lewo czerwoną tą szeroką drogą (rozjeżdżoną przez spychacze i mega suchą). Dojeżdża się do skrętu na niebieską trasę (koło tego budyneczku z antena chyba) i dalej już niebieska (potem znów przecina rozpieprzoną nartostradę). Krótko mówiąc: środkowa sekcja niebieskiej jest zamknięta
Nie wiem jak jest z czerwoną Hrebenovką - na mapie jest druga część pociągnięta gdzieś gdzie nie dotarłem :P Niby do oznakowania nie ma się co czepiać, ale ta trasa idzie dalej niż ta niebieska, ale cholera wie czy da się tam zjechać (za tym skrętem na niebieską z drogi). Za tydzień przetestuje.
Czerwona Stara Medvedice jest przejezdna chyba cała, bo nią jeździłem i da się zrobić transfer na czarną oczywiście.
Ogólnie wypad uważam za udany, choć śmigałem sam - trochę Polaków było i coś się pogadało

Pozdro!
Mapka jak coś

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5ab ... d2523.html#
In Trance We Trust
Re:
Kolego:pawcisq pisze:Tak podepnę się do tematu. Jakie trzeba mieć mniej więcej roczne finanse na wszystkie takie "ekscesy"? W sensie czytam tutaj "za 2 tygodnie będę znów". Ktoś mniej więcej orientuje się ile go wynoszą w ciągu całego sezonu wszystkie wyjazdy wraz z noclegami i jedzeniem? Nie mówię tutaj o takich "fanatykach" jak jeden wyjazd do roku w góry. Raczej na poważnie w trakcie sezonu inwestować w siebie i swój relaks na rowerze.
70 zł 1 dzień wyciągu, 30 zł nocleg (minimum) do tego jedzenie i dojazd.
Ja, jak jadę na ok 3-4 dni to bez 500 zł się nie ruszam...;(
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości