
Bolące dłonie
-
- Posty: 517
- Rejestracja: 10.03.2012 19:18:08
- Kontakt:
znalazłem takie coś to chyba kończy temat: http://dlonie.com.pl/zdrowie/pielegnacj ... nadgarstka
-
- Posty: 71
- Rejestracja: 11.12.2012 21:04:08
- Kontakt:
Mam to samo już od około 3 lat i do tej pory nie mogę sobie z tym poradzić...
W moim przypadku wziąć trasę na 3-4 razy to już jest sukces, nie wyobrażam sobie przejechać dziurawej trasy (np. Koninki) na jeden raz, jest to totalnie poza moim zasięgiem... ;/
Jest to ból niedoniesienia, tak jakby palce dosłownie zaraz miałby się oderwać od dłoni.
W tym roku zacząłem zwracać dużo uwagi na właśnie maksymalne wyluzowanie się na trasie, staram się nie jeździć siłowo. Dodatkowo jem Olimp GLUCOSAMINE GOLD + ćwiczenia przy kompie tym przyrządem, który znajduje się wyżej na zdjęciu.
Kombinowałem z gripami, z cienkich przesiadłem się na grubsze, z długością kiery, kątem kierownicy, ustawieniem klamek (bliżej, dalej gripa... kątem nachylenia) już powoli pomysły mi się kończą...
Efekty są marne w dalszym ciągu... Na weekendzie byłem w ruzo i to jest niestety walka z bólem a nie fan z jazdy...
Kumple oczywiście czują palce, ale nie do tego stopnia...
W moim przypadku wziąć trasę na 3-4 razy to już jest sukces, nie wyobrażam sobie przejechać dziurawej trasy (np. Koninki) na jeden raz, jest to totalnie poza moim zasięgiem... ;/
Jest to ból niedoniesienia, tak jakby palce dosłownie zaraz miałby się oderwać od dłoni.
W tym roku zacząłem zwracać dużo uwagi na właśnie maksymalne wyluzowanie się na trasie, staram się nie jeździć siłowo. Dodatkowo jem Olimp GLUCOSAMINE GOLD + ćwiczenia przy kompie tym przyrządem, który znajduje się wyżej na zdjęciu.
Kombinowałem z gripami, z cienkich przesiadłem się na grubsze, z długością kiery, kątem kierownicy, ustawieniem klamek (bliżej, dalej gripa... kątem nachylenia) już powoli pomysły mi się kończą...
Efekty są marne w dalszym ciągu... Na weekendzie byłem w ruzo i to jest niestety walka z bólem a nie fan z jazdy...
Kumple oczywiście czują palce, ale nie do tego stopnia...
SELL OGARNIJ! --->http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=25075252
-
- Posty: 742
- Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re:
nie ma co biadolić, ból w rękach jest normalny i wszystkie ćwiczenia to jedynie środek do jego zmniejszenia a nie pozbycia się. Przy takiej ilości strzałów, drgań itp jakie występują na dziurawych trasach nie ma szans żeby się tego pozbyć.
tak jak pisał off_road ważne jest żeby się wyluzować bo spięte ręce, kurczowo trzymające kierę męczą się bardziej.
nie mówiąc już o przykurczach w nogach.
tak jak pisał off_road ważne jest żeby się wyluzować bo spięte ręce, kurczowo trzymające kierę męczą się bardziej.
w rużo po paru zjazdach jedną ręką musiałem prostować palce drugiej bo mimo zdjęcia z kiery ręką wciąż ją trzymałaDamian04 pisze:Na weekendzie byłem w ruzo i to jest niestety walka z bólem a nie fan z jazdy...

Re: Re:
Mam odwrotne wrażenie - jeśli już mnie trochę palce bolą to złapanie kierownicy mocniej pomaga - lekki chwyt sprawia, że ból się nasilajasiek_krk pisze:tak jak pisał off_road ważne jest żeby się wyluzować bo spięte ręce, kurczowo trzymające kierę męczą się bardziej.
-
- Posty: 742
- Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
tu bardziej chodzi o to, żeby ręce a zarazem dłonie, pracowały razem z kierownicą i amortyzatorem, siła chwytu to indywidualna sprawa i możesz mieć inaczej. Jeżeli zawiecha pracuje a ciało nie, to kończyny reagują jak sztywny wideł na wybojach, i przez to bolą.
Oczywiście pracując ciałem też się męczysz, dochodzi do "przetrenowania" skurczy itp. Ból i tak się pojawi więc koło się zamyka
Dlatego warto robić sobie więcej przerw, oraz być w formie żeby móc dłużej jeździć (łatwo powiedziec
)
Oczywiście pracując ciałem też się męczysz, dochodzi do "przetrenowania" skurczy itp. Ból i tak się pojawi więc koło się zamyka


-
- Posty: 470
- Rejestracja: 26.12.2012 22:26:42
- Lokalizacja: Ślęża/Sobótka
- Kontakt:
Albo można się zatrudnić jako kowal przy produkcji ogrodzeń kutych, cały dzień machania młotem albo trzymania szlifierki kątowej jedną ręką.
Na początku ręce puchły i pojawiały się różne rodzaje bólu, ale da się to wyćwiczyć.
Zimowe przestoje w pracy i brak jazdy na rowerze, 3 miesiące leżenia przed tv i początek sezonu roboczo/rowerowego jest dosyć męczący
Na początku ręce puchły i pojawiały się różne rodzaje bólu, ale da się to wyćwiczyć.
Zimowe przestoje w pracy i brak jazdy na rowerze, 3 miesiące leżenia przed tv i początek sezonu roboczo/rowerowego jest dosyć męczący
nigdy nie cwiczylem dloni i nigdy nie mialem problemow z bolem, nawet na ht w gorach...
za to nawet kolega, ktory wspina sie na sciance, kiedy zaczal dh miał ból rąk. Szybko wyczailem dlaczego - lipne gripy, zle ustawione klamki, zla technika jazdy - pod zlym katem trzymal rece, zle ustawiona kierownica i za duza spina
wydaje mi sie ze to sa glowne powody.
za to nawet kolega, ktory wspina sie na sciance, kiedy zaczal dh miał ból rąk. Szybko wyczailem dlaczego - lipne gripy, zle ustawione klamki, zla technika jazdy - pod zlym katem trzymal rece, zle ustawiona kierownica i za duza spina
wydaje mi sie ze to sa glowne powody.
Ja tam nie wyobrażam sobie, że można, jedynie poprzez weekendową jazdę na rowerze, zbudować taką kondycję poszczególnych partii mięśniowych aby wystarczała na to, by spędzić jeden dzień ostrej jazdy na rowerze bez przemęczenia i bólu różnych mięśni, w tym oczywiście dłoni.
Wiem to po sobie, miałem kiedyś taki mój "top season", do początku lipca coś około 15-16 razy w górach, ponad 160 zjazdów ... i co ? I w Ruzomberoku na BlueLinie mnie nogi tak paliły po 3-4 zjazdach, że masakra...
I dla porównania.
W tym roku wsiadłem na rower po 2 latach przerwy i po operacji barku, ale .. cały kwiecień biegałem rano po 3-4 km. Cały maj chodziłem na siłkę i mocno ćwiczyłem m.in na nogi...
Pierwszy wypad na rower był własnie do Ruzomberoka ... i co? I NIC ! Nóg nie czuję, nie męczą mi się.
Jako ciekawostkę dodam, że pojechał z nami kumpel, który wrócił na rower po .. 8 latach może, ale akurat gość który od paru lat ostro ćwiczy na siłce. Biceps ma taki że ledwo zbroje ubiera
I znowu -> po całym dniu wszyscy byli już ogólnie wycieńczeni a ten, gdyby mu pozwolić, to by pewno jeszcze jeździł całą noc...
Moje przemyślenia z tego sezonu...
Trenujesz na siłowni po to, aby mieć jeszcze większy fun z jazdy na rowerze, bo musiałbyś chyba jeździć co drugi dzień aby odpowiednio rozwinąć wszystkie mięśnie, które są do tego potrzebne.
Rasumując: Polecam zapisać się na siłkę, i ćwiczyć ogólnie wszystkie partie mięśni, za 2-3 miesiące zobaczysz różnicę
W niektórych klubach masz też szereg fajnych ogólnorozwojowych zajęć (Cross-Fit, Pure Pump, TRX i inne)
Wiem to po sobie, miałem kiedyś taki mój "top season", do początku lipca coś około 15-16 razy w górach, ponad 160 zjazdów ... i co ? I w Ruzomberoku na BlueLinie mnie nogi tak paliły po 3-4 zjazdach, że masakra...
I dla porównania.
W tym roku wsiadłem na rower po 2 latach przerwy i po operacji barku, ale .. cały kwiecień biegałem rano po 3-4 km. Cały maj chodziłem na siłkę i mocno ćwiczyłem m.in na nogi...
Pierwszy wypad na rower był własnie do Ruzomberoka ... i co? I NIC ! Nóg nie czuję, nie męczą mi się.
Jako ciekawostkę dodam, że pojechał z nami kumpel, który wrócił na rower po .. 8 latach może, ale akurat gość który od paru lat ostro ćwiczy na siłce. Biceps ma taki że ledwo zbroje ubiera

Moje przemyślenia z tego sezonu...
Trenujesz na siłowni po to, aby mieć jeszcze większy fun z jazdy na rowerze, bo musiałbyś chyba jeździć co drugi dzień aby odpowiednio rozwinąć wszystkie mięśnie, które są do tego potrzebne.
Rasumując: Polecam zapisać się na siłkę, i ćwiczyć ogólnie wszystkie partie mięśni, za 2-3 miesiące zobaczysz różnicę

Od siebie moge polecic gripy Esi. Duzo mi pomogly w walce z bolem rak. Obecnie mam Esi racers edge, bo lubie cienkie gripy pomimo swoich duzych dloni, ale nastepne kupie Esi Chunky, troche grubsze. Co ciekawe to sa jedyne gripy na ktorych potrafilem jezdzic bez rekawiczek (sa tak wygodne). Cena moze nie jest najniższa, wytrzymalosc na gleby tez nie jest ich atutem, ale to jeden z najlepszych zakupow jakie do tej pory zrobilem. Jesli ktos sie skusi, to polecam zalozyc na koncowke kiery jakiegos lock ona lub metalowy bar end zeby nie ciac gripow przy kladzeniu roweru/glebach!
-
- Posty: 350
- Rejestracja: 17.01.2010 21:57:55
- Lokalizacja: Rzeszów / Bieszczady
- Kontakt:
Re:
Kolega dobrze mówi... Żadne cudowne gripy czy inne wynalazki wam bardziej nie pomogą jak siłownia i regularne ćwiczenia. Nawet jeśli nie chcecie wydawać kasy na karnety na siłownię to zwykły drążek w domu na futrynie + kilka innych ćwiczeń wam w zupełności wystarczy. Jak jeszcze będziecie ćwiczyć beż żadnych rękawiczek czy haków to wzmocni wam się dodatkowo chwyt, co oczywiście przełoży się na rower.motomysz pisze:Ja tam nie wyobrażam sobie, że można, jedynie poprzez weekendową jazdę na rowerze, zbudować taką kondycję poszczególnych partii mięśniowych aby wystarczała na to, by spędzić jeden dzień ostrej jazdy na rowerze bez przemęczenia i bólu różnych mięśni, w tym oczywiście dłoni.
2015 set - Intense Socom FRO + Manitou Revox PRO + Boxxer RC 2012
-
- Posty: 375
- Rejestracja: 18.04.2012 08:12:27
- Lokalizacja: P-ń
- Kontakt:
Każde cwiczenia pomagają jednak tak jak mój przedmówca napisał MNIEJ HAMOWAĆ.
Każdy chyba w mniejszym lub większym stopniu miał ten problem. Jeżdzę na rowerze dosłownie raz na 3 tyg od pażdziernika kiedy wybiłem bark byłem na rowerze ze 20 razy w tym 2 razy w górach, rzadnych ćwiczeń nic a jednak rece bolą mniej po prostu MNIEJ HAMUJĘ.
Należy też pamiętać, że kierownica nie służy do zapierania / opierania się!!
u mnie, jak się po długim czasie okazało, dodatkową przyczyną bolących rąk były też paski od zbori na przedramionach a niby po zapięciu ciasno nie było.
Każdy chyba w mniejszym lub większym stopniu miał ten problem. Jeżdzę na rowerze dosłownie raz na 3 tyg od pażdziernika kiedy wybiłem bark byłem na rowerze ze 20 razy w tym 2 razy w górach, rzadnych ćwiczeń nic a jednak rece bolą mniej po prostu MNIEJ HAMUJĘ.
Należy też pamiętać, że kierownica nie służy do zapierania / opierania się!!
u mnie, jak się po długim czasie okazało, dodatkową przyczyną bolących rąk były też paski od zbori na przedramionach a niby po zapięciu ciasno nie było.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość