Przez ostatnie dwa sezony byłem zmuszony odpuścić przygodę w DH z uwagi na problemy finansowe i rodzinne. Straciłem przez to trochę orientację na rynku Jeździłem ostatnie 2 sezony na Manitou Travis 180 mm (Intrinsic) i byłem zadowolony z jego pracy, ale anoda się już w nim przecierała i sprawiał wrażenie trochę miękkiego, chodź sprężyna pod moją wagę była dobrze dopasowana. Chciałbym go zmienić na coś lepszego i nowszego jak już składam większość roweru na nowych częściach.
- Budżet na amortyzator to ok 1400 - 1700 pln
- Używać będę głównie w górach i lokalnych trasach pod DH
- Nie zawsze jeżdżę płynnie i czasem zjadę na tzw. "pałę"
- Biorę pod uwagę jedno-półki jak dwu-półki
- Używany będzie z ramą Intense Socom (Manitou X3 Intrinsic, coil), 8 cali skoku.
- Celuje w coś z roczników powyżej 2010
- Początkowo myślałem o 888 z 2010 (w sumie to dalej chodzą mi po głowie), ale jeśli macie inne propozycje, chętnie rzucę na nie okiem.
Z góry dzięki za pomoc
2015 set - Intense Socom FRO + Manitou Revox PRO + Boxxer RC 2012
2008-2009 miewały luzy, to wszystko w sumie. Ludzie nie wiedzieć czemu rozdmuchali sprawę tych roczników i różne głupoty powymyślali. Po 2010 nowe ślizgi dali. Miałem 2007 i 2010 i te nowsze były lepsze. Jakość wykonania, praca itp na korzyść nowych. Taki 66 RC3 Ti 2010 by fajnie pasował do Socoma.
prawie o.k - mam 66 z 2007,oraz 2012. moim zdaniem wykonanie starszego rocznika jest lepsze- choć 2012 znacznie ładniejszy. z nowych denerwuje mnie strzelająca alu sterówka( nie ma na to sposobu-żadne zalewanie ani smarowanie nie pomaga-po prostu trzeszczy okrutnie. zmienione jest te pasowanie luzów roboczych,i wygląda to tak ,że nowy amor 2012 telepie się bardziej niż 7letni egzemplarz. nie są to luzy które złapał-tylko fabryczne pasowanie, wrażenie pozostawia niefajne.
A nie myślałeś może mimo wszystko w pierwszej kolejności o zmianie ramy? Socom miał chyba 67 stopni na główce, moim zdaniem taka wartość to już lekkie przegięcie jak nastawiasz się na dh typowo.
ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej...
Co za pomysł zeby z takim budzetem kupowac marzo 2007? Amory miekkie ale cholernie niedotłumione, nurkujace jak ja pieprze do tego dosc wysokie i ciezkie. Dobre ale jak ma sie taki budzet to duzo chetniej myslalbym albo o polowaniu na 888 rc3 evo 2010+, a jak nie ma to 2011+ 888 CR.
@Mysticar - byly dropouty poprawiajace geo, mozna dac offsetowe stery + tulejki i jest spoko
Miałem stare marzo - juniora i 888, nowe również 888rc3 2009 (bez żadnych wad) A aktualnie jeżdżę na Boxxerze rc 2011, którego wyrwałem za dużo mniej niż twój dolny pułap cenowy. Okazało się, że to jest to ! Już nie przewiduje powrotu do marzo, chociaż byłem ich wielkim zwolennikiem. Praca na parkingu chowa się przy marzocchi, ale na trasie pracuje dużo lepiej. Wybór należy do ciebie. Pozdrawiam