ENDURO

nikom
administrator
Posty: 1794
Rejestracja: 13.04.2004 14:57:48
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

ENDURO

Post autor: nikom »

tak sie zastanawiam ostatnio jak jest z jazda enduro u nas. Mam na mysli wszystkich ktorzy lubia zjezdzac w dol, czy zlapaliscie moze zajawke na enduro? czy tylko ja mam wrazenie ze ostatnio ta dycyplina rozwija sie najszybciej?

zapraszam do dyskusji :)
pozdrawiam!
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Ja właśnie sprzedałem DH i mocno myślę nad jakimś rowerkiem do AM ;)
Z gówna bata nie ukręcisz.
miki_ck
Posty: 1491
Rejestracja: 25.11.2008 21:19:53
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: miki_ck »

Jak dla mnie, to "enduro" jest po prostu fajnie brzmiącym terminem (który to faktycznie zyskuje na popularności). Bo nie jest przypadkiem tak, że to całe enduro jest dokładnie tym, czym kiedyś po prostu była jazda rowerem górskim? ;)
1 rower do zjeżdżania, podjeżdżania i czerpania frajdy z jazdy w terenie. Potem się to zaczęło "rozłazić" na wszystkie strony - od xc pod dh. A teraz po prostu ludzie wracają do korzeni mtb ;) Przynajmniej ja tak to widzę.

Aha, żeby nie było to oczywiście u mnie w piwnicy też własnie składa się pomału budżetowy full do enduro :lol:
Impus
Posty: 673
Rejestracja: 24.01.2008 14:32:27
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Post autor: Impus »

Jak dla mnie popularność tzw "enduro" rośnie z wielu przyczyn. Po pierwsze w końcu postęp w budowie części pozwolił na zbudowanie lekkiego roweru który da radę przy ostrzejszym zjeździe jednocześnie nie upośledzając możliwości wyjechania pod górę. Po drugie prościej jest o warunki do jazdy niż ma to miejsce w innych bardziej ekstremalnych dyscyplinach gdzie potrzeba wyciągu, trasy, toru albo czegoś w tym stylu. Mając enduraka jesteś wolny, każda góra się nadaje żeby pośmigać. No i oczywiście enduro jest lansowane przez producentów wszelkiej maści rowerowego szpeju co by więcej kasy ściągnąć od riderów ;)
Paul
Posty: 3656
Rejestracja: 07.07.2004 05:21:01
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Paul »

Ja też uzupełniłem garaż o coś pokroju AM/Enduro, może się pochwalę w galerii jak będzie dzień na zdjęcia.

Jest moda na wysiłek fizyczny przez pedałowanie a golenie nóg i lycra dalej nie jest spoko więc naturalną drogą jest enduro a nie xc ;)
FRmaniak
Posty: 2125
Rejestracja: 15.08.2011 19:24:23
Lokalizacja: ŁDZ/Lutomiersk
Kontakt:

Post autor: FRmaniak »

Ja też lubię enduro, ale nie koniecznie męczenie się na podjazdach.
Dlatego zdecydowałem się na enduro z silnikiem :)
I do tego na wiosnę z garażu prawdopodobnie wyjedzie Soda albo Wish, które też w enduro świetnie się spiszą.

MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Re:

Post autor: MUSZEL »

Impus pisze:Jak dla mnie popularność tzw "enduro" rośnie z wielu przyczyn. Po pierwsze w końcu postęp w budowie części pozwolił na zbudowanie lekkiego roweru który da radę przy ostrzejszym zjeździe jednocześnie nie upośledzając możliwości wyjechania pod górę. Po drugie prościej jest o warunki do jazdy niż ma to miejsce w innych bardziej ekstremalnych dyscyplinach gdzie potrzeba wyciągu, trasy, toru albo czegoś w tym stylu. Mając enduraka jesteś wolny, każda góra się nadaje żeby pośmigać.
w 100% zgadzam się z tym. Dlatego też sam zdecydowałem się na sprzedaż swojego "FR DH" i składam enduraka (21,3kg -> ~16kg = dreams :twisted: )
FRmaniak pisze:I do tego na wiosnę z garażu prawdopodobnie wyjedzie Soda albo Wish, które też w enduro świetnie się spiszą.
jeżeli mogę pomóc, analizowałem sporo ram. Z tych dwóch zdecydowanie Soda, bo Wish jest po prostu za niski na podsiodłówce. Chyba że jesteś bardzo niski. Ale to taki offtopic, jak co to pw.
bamix71
Posty: 1182
Rejestracja: 19.10.2008 14:21:08
Lokalizacja: ELBLĄG
Kontakt:

Post autor: bamix71 »

...rowery typu "enduro" składałem już jakieś 3 lata temu...pierwszy był pokroju 180 skoku ale na obecną chwilę absolutny skok to 160mm...to mi styka bo podjazdy nie męczą a zjazdy to sama frajda;-)
Radix
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Re:

Post autor: Spaced »

MUSZEL pisze:
Impus pisze:Jak dla mnie popularność tzw "enduro" rośnie z wielu przyczyn. Po pierwsze w końcu postęp w budowie części pozwolił na zbudowanie lekkiego roweru który da radę przy ostrzejszym zjeździe jednocześnie nie upośledzając możliwości wyjechania pod górę. Po drugie prościej jest o warunki do jazdy niż ma to miejsce w innych bardziej ekstremalnych dyscyplinach gdzie potrzeba wyciągu, trasy, toru albo czegoś w tym stylu. Mając enduraka jesteś wolny, każda góra się nadaje żeby pośmigać.
w 100% zgadzam się z tym. Dlatego też sam zdecydowałem się na sprzedaż swojego "FR DH" i składam enduraka (21,3kg -> ~16kg = dreams :twisted: )
FRmaniak pisze:I do tego na wiosnę z garażu prawdopodobnie wyjedzie Soda albo Wish, które też w enduro świetnie się spiszą.
jeżeli mogę pomóc, analizowałem sporo ram. Z tych dwóch zdecydowanie Soda, bo Wish jest po prostu za niski na podsiodłówce. Chyba że jesteś bardzo niski. Ale to taki offtopic, jak co to pw.
Wish 2014 będzie wyższy na podsiodłówce.
m-cichy
Posty: 132
Rejestracja: 27.02.2008 12:10:42
Lokalizacja: Wielkopolska
Kontakt:

Post autor: m-cichy »

Obrazek

The Dartmoor Wish, which was previously billed as a freeride/park bike, gets a minor mod for 2014. The seat tube has been extended, making it all-mountain and enduro capable. It's 26 or 27.5-inch compatible. The final two-tone paint job isn't shown here, but looks pretty rad in the catalogue.
GG 10980116
EZrider
Posty: 2479
Rejestracja: 30.03.2010 21:20:39
Lokalizacja: Los Angeles
Kontakt:

Post autor: EZrider »

Mój allrounder jest w trakcie fazy zmiany ramy na coś o skoku 130mm przy dość dużej wytrzymałości i z blokadą na damperze. Właśnie w takim celu żeby sobie wjechać i zjechać. Właściwie zatem mogę odpowiedzieć twierdząco na pytanie w 1wszym poście.
jaro09
Posty: 94
Rejestracja: 18.07.2008 21:59:10
Lokalizacja: Zywiec / Krakow
Kontakt:

Re: ENDURO

Post autor: jaro09 »

nikom pisze:tak sie zastanawiam ostatnio jak jest z jazda enduro u nas. Mam na mysli wszystkich ktorzy lubia zjezdzac w dol, czy zlapaliscie moze zajawke na enduro? czy tylko ja mam wrazenie ze ostatnio ta dycyplina rozwija sie najszybciej?

zapraszam do dyskusji :)
pozdrawiam!
Miałeś się okazję o tym przekonać na ET w Myślenicach.
Z roku na rok jest coraz więcej startujących, więc widać że enduro się rozwija.

Jeśli ktoś nie startuje w PP DH, to enduro może być dla niego rozwiązaniem. Obecne rowerki oferują bardzo dobre właściwości do jazdy w dół, a przy tym pozwalają całkiem sprawnie pojechać.
www.ects.pl
nikom
administrator
Posty: 1794
Rejestracja: 13.04.2004 14:57:48
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Re:

Post autor: nikom »

miki_ck pisze:Jak dla mnie, to "enduro" jest po prostu fajnie brzmiącym terminem (który to faktycznie zyskuje na popularności). Bo nie jest przypadkiem tak, że to całe enduro jest dokładnie tym, czym kiedyś po prostu była jazda rowerem górskim? ;)
zgadza sie, tak naprawde obecne Enduro to nic innego jak 'MTB'. Ale wydaje mi sie ze to okreslenie jest zbyt ogolne, i dlatego nowy trend potrzebuje swojej nazwy. Do mountainbiking mozna zaliczyc wszystko, dh, xc, fr, itd. Fajnie, tez ze Enduro sie wyodrebnilo, bo ma w sobie jednak cos specyficznego, czym jest komfort jazdy w kazdym terenie (ktorego brakuje innym rowerom). No i też Enduro (tak mi sie wydaje) wyroslo troche wsrod ludzi ktorzy dlugo jezdza na rowerach gorskich, na pewno w duzej czesci takze w DH. Wiec jest na pewno krokiem na przod, i chyba to juz ostatni stopien ewolucji MTB. Pozniej sa juz tylko elektryki :)
miki_ck pisze:1 rower do zjeżdżania, podjeżdżania i czerpania frajdy z jazdy w terenie. Potem się to zaczęło "rozłazić" na wszystkie strony - od xc pod dh. A teraz po prostu ludzie wracają do korzeni mtb ;) Przynajmniej ja tak to widzę.
Dokladnie tak jest ;) Tylko ciekawe, ze wpadli na to europejczycy przed usa, kanada itd. gdzie wszystko zaczelo ewoluowac. Oni zawsze byli troche do przodu.. a wyszlo na to ze Wlosi chyba jako pierwsi zaczeli reklamowac ten typ jazdy. Podobnie bylo w niemczech, francji, angli itd.. Ameryka zawsze duza byla, i podobno robia tam bardziej furore duze kola 29. Pewnie niebawem enduro dotrze i tam, albo zostawia swoje MTB :)
jaro09 pisze:Miałeś się okazję o tym przekonać na ET w Myślenicach.
Z roku na rok jest coraz więcej startujących, więc widać że enduro się rozwija.
no to fakt, zajawilem sie lekko!
UfuS78
Posty: 454
Rejestracja: 12.06.2011 10:55:52
Lokalizacja: Porąbka
Kontakt:

Re:

Post autor: UfuS78 »

m-cichy pisze:Obrazek

The Dartmoor Wish, which was previously billed as a freeride/park bike, gets a minor mod for 2014. The seat tube has been extended, making it all-mountain and enduro capable. It's 26 or 27.5-inch compatible. The final two-tone paint job isn't shown here, but looks pretty rad in the catalogue.
Do tego Wish i Roots będą w dwóch rozmiarach S i L. Obecna rama jest sporo mniejsza od rozmiaru S więc Wish, troszkę podrośnie.
muras
Posty: 662
Rejestracja: 26.02.2006 18:19:38
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: Re:

Post autor: muras »

Dla mnie to po prostu powrót do korzeni. Sam w połowie sezonu sprzedałem zjazdówkę i kupiłem enduraka. Długo nie mogło do mnie dotrzeć, a do wielu nadal nie może że rower DH ma sens tylko w górach. Współczesne rowerki enduro jak już było wspomniane oferują nie wiele mniej na zjazdach a dają radę poza nimi. Poza tym DH stało się zbyt pretensjonalne. Jakoś przestałem czuć jakąkolwiek więź z ludźmi pod wyciągami. Wydaje mi się że ci którzy szukają sposobu na rowerowy wypoczynek w górach przerzucili się właśnie na enduro.
nikom pisze:Pozniej sa juz tylko elektryki :)
To już nie będą rowery.
nopainnogame
Posty: 1836
Rejestracja: 30.12.2006 13:37:13
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: nopainnogame »

Z enduro to jest na moje jeden zasadniczy problem - tak naprawdę nie wiadomo co to jest. Dla niektórych luźna jazda w górach, dla mnie - najbardziej wszechstronna odmiana mtb. U nas to się dopiero kształtuję dla tego też to wygląda jak wygląda ... Niestety droga enduraka wygląda inaczej niż start w FR/DH większości z nas. Tych, których poznałem to są zawodnicy z XC, którzy w wieku 30 lat próbują robić to co teraz dzieciaki w wieku 15 lat. Ja np. nie rozumiem jak można śmigać enduro i nie skakać dropów i hop. Super się ogląda zawody EWS - tyle, że tam startuje masa ikon DH. Kilka dużych firm zawdzięcza swój sukces właśnie dzięki takim zawodnikom. Nawet w filmach reklamowych na endurówkach śmigają zawodnicy DH. W tych rowerach widać mega boom na nowe rzeczy i standardy, ale to się wydaję zdeczka na siłę, aby wydusić kasę, która w tej grupie wiekowej nie jest już takim problemem ( toć niektóre firmy mają po 3 rowery do enduro w swojej ofercie różniące się kołami lub materiałem - Tranistion będzie miał teraz aż 4 opcje). Sam rower do enduro to super sprawa - tyle, że ta uniwersalność ma też multum minusów, ale wyparł prawie całkowicie ze sceny klasyczny rower do FR (multum największych firm ma w ofercie rower do DH,do enduro i nie ma niczego pomiędzy) Sam jestem na 2 forach enduro i jak czytam o agresywnym geo, gdzie na główce jest 66 stopni, suport w kosmosie, a zmiana skoku w amorze o 10mm daje kolosalną różnice to aż nie wiem co mam powiedzieć. Taki rowerek bikeparkowy wciąga enduro na starcie, a se skokiem rzędu 160-180 prosty rower do XC/AM go wyprzedzi. Bajer w postaci sztycy teleskopowej, gdzie jakaś lepsza kosztuje tyle co rower dla początkującego dzieciaka, a pozwala obniżyć siodło o 15cm ( co np. dla mnie jest zdecydowanie za mało i wymusza inną jazdę niż lubię ) Kombinację z napędem też powalają - coraz mniejszy blat z przodu i coraz większa kaseta. To już nastawienie na jazdę w górę bez możliwości dokręcania w dół. Na prostej drodze dzieciak na markecie nas wyprzedzi ... Wspominam o tym, bo to niby dyscyplina extremalna, a jej boom polega raczej na tym, że jest dostępna dla każdego. Poziom DH jest zabójczy, scena FR, która jest gdzieś z boku coraz mocniej czerpie ze slopa, a u nas w zawody enduro przejedzie pan w wieku 35lat, który 20 lat jeździł Rometem po lasach ... Sam poziom tras w Polsce opisują nieźle 2 czołowi zawodnicy http://velonews.pl/newsy/wydarzenia/340 ... iag-dalszy Sam jestem ciekaw w jaką stronę to wszystko pójdzie u nas, gdy my jesteśmy lata wstecz za wszystkim ( małe fulle u nas raczkują od kilku lat, FR'ki ze skokiem 160mm to pojedyncze sztuki, bo raz, że niby wybierają tylko uderzenia, dwa nawet na nizinach "potrzeba" fulla do DH) Sam myślę też o takim sprzęcie, ale traktuję to jak rowerową emeryturę - nie chce mi się z łopatą napierdzielać, aby robić progres.
https://www.facebook.com/GeckoRS - moja hodowla gadów ;)
balfa2step
Posty: 313
Rejestracja: 13.03.2008 11:54:01
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: balfa2step »

nopainnogame

100 % prawdy.
luke_
Posty: 203
Rejestracja: 03.06.2010 13:38:29
Kontakt:

Post autor: luke_ »

nopainnogame, jesteś wyjątkową marudą :)
czasami się zastanawiam, po co Ty się w tym kraju męczysz.

rozumiem, że Twoje przemyślenia wynikają ze zrobienia kilku tripów po naszych polskich górach i zjechaniu przynajmniej jednego OSu zawodów enduro?
Czy na podstawie opinii jakiegoś "prosa" obrażonego na wszystkich i obecności na dwóch forach?
Rozwala mnie takie podejście negowania wszystkiego.

Co do sprzętu, chciałbym zobaczyć jak taki Twój bikeparkowy rower wciąga na starcie inne maszyny, robiąc 1500m przewyższenia w górę :)
Naprawdę, bardzo bym chciał to zobaczyć - jeśli tak się stanie, przyjmę że jesteś znawcą sprzętu i będę Ciebie pytał co zmienić w swoim rowerze :)

przyjedź raz w prawdziwe góry, to przynajmniej będziesz miał szansę być wiarygodnym w tym co piszesz. Zgoda, że fajnie byłoby gdyby były przeszkody - nierzadko dropy i uskoki są.
Ale to są górskie szlaki, tutaj nikt nie profiluje wybić i lądowań, żeby się dobrze leciało.
Poziom tras się podnosi - na tyle na ile lasy państwowe na to pozwalają. Sam wiesz, budując nielegalną traskę, jakie jaja są z lasami państwowymi i domyślasz się ile się trzeba nachodzić żeby zdobyć zezwolenie na przejazd 200 rowerzystów.
Musisz pamiętać (albo zdać sobie sprawę z tego), że pierwsze zawody enduro w Polsce mają dopiero 5 lat. A zawody DH ile mają już tradycji?
Zawody enduro w Polsce (zresztą za granicą też) zaczęły się jako "ściganki" dla kumpli, którzy i tak jeżdżą razem po górach i nie miały na celu zapraszanie prosów, którzy będą się tak spinać. W 5 lat takie zawody przyciągnęły prawie 200 osób na start, w tym osoby takie jak Anna Szafraniec czy Marek Konwa.
Skoro takie strasznie amatorskie i łatwe są te zawody, dlaczego tacy zawodnicy nagle zaczynają chcieć w nich startować, ryzykując kontuzją i mając inne ważne imprezy w planach?
Zjedź chociażby tylko OS1 z tegorocznej Szklarskiej Poręby i wtedy będziemy mieli o czym gadać. Bo na razie to takie forumowe teoretyzowanie.

Także skończmy to pitolenie i biadolenie, że w polsce wszystko jest do dupy, że trasy słabe, zawody też i tak dalej.
Dzieje się sporo i będzie się działo jeszcze więcej.
Po to, żeby każdy mógł przyjechać, zobaczyć na własne oczy i zrobić 45km tripa po górach w fajnym towarzystwie. Niektórzy ze spiną, inni bez. Jak kto woli.
HCC Components - z dumą wyprodukowane w Polsce
www.hcc-components.pl
nikom
administrator
Posty: 1794
Rejestracja: 13.04.2004 14:57:48
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Re:

Post autor: nikom »

nopainnogame pisze: ... Sam poziom tras w Polsce opisują nieźle 2 czołowi zawodnicy
trasy fakt, podobno sa malo techniczne na ET, ale czy akurat myslenice byly malo techniczne..? Jak dla mnie nie do konca. A to zamieszanie z wynikiami/regulaminem to przykra sprawa strasznie..
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości