Rama ma byc przeznaczona do lekkiego fr czy nawet czasem dh ale z braku miejsc nie bedzie katowana zawody czy parki tez na chwile obecna odpadaja. czesem tylko zajade na pare zjazdow szczecinskich w ,,arkonskim lasku". amor fox rp23. czy ta rama wytrzyma takie traktowanie ? wspomne ze nie mam zbyt wielkiego doswiadczenia w jezdzie tego typu i nie wachal bym sie napisac ze jest to poczatek mojej przygody.
PS Rama bedzie pracowac z amorem juniot t 2005 170mm
Jakoś średnio mogę sobie wyobrazić reigna z dwupółką.
Nie lepiej poszukać lżejszy amor o mniejszym skoku który bardziej zgra się z tylnym zawieszeniem reigna?
Ja bym nie ryzykował wsadzania zbyt długiego widelca do ramy, która ma 6 lat. Kto wie co już przeszła?
Oryginalnie był w niej widelec 150-160 i tyle sugerują zastosować. Wsadzając zbyt długi widelec niewiele polepszysz a prędzej zgwałcisz geometrię.
frango - za wiele nie chcę pisać bo temat tyczy się mojej ramy, ale jeśli chodzi o to co przeszła to gwrantuję, że w sumie to nie przeszła raczej nic. Tak więc argument o wyeksploatowaniu odpada.
ale waga inna calego amora poza tym junior nie moze byc za bardzo opuszczony w moim przypadku. golenie gorne maja na drodze kierownice (mostek hussafelt) jest w tym momencie opuszczony okolo 1,5, 2 cm z racji sztywnej ramy