Rower a zima

pawcisq
Posty: 482
Rejestracja: 01.02.2012 00:30:36
Kontakt:

Rower a zima

Post autor: pawcisq »

Hej. Przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

Otóż mam swój kochany rower, który służy mi też za środek transportu do pracy. Idzie zima, co za tym idzie śnieg, błoto pośniegowe, sól, ogólnie chlapa na drogach, ujemne temperatury i takie tam. Jak dbać o rower w takich warunkach? Nie mam ogrodu ani węża ogrodowego aby z niego zmyć całe to błoto pośniegowe a potem wytrzeć do sucha w domu. Jakbym miał wannę to bym się nie pytał bo wystarczyłoby to zrobić w niej. Niestety mieszkam na trzecim piętrze i mam tylko prysznic, do którego bydlak się nie zmieści. najbardziej mi zależy na tym aby nic mu się nie stało z łożyskami i uszczelkami. W ostateczności mogę przód wcisnąć do kabiny i go przelać wodą. Tylni wahacz także. Ale centrum pozostaje uwalone. Panowie, ktoś ma sprawdzone patenty? Oraz czy polecacie jakieś środki specjalnie na konserwację podczas zimowej codziennej jazdy?
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Kup rower za 200 zł... Najlepsze wyjście. Niestety.
Z gówna bata nie ukręcisz.
pawcisq
Posty: 482
Rejestracja: 01.02.2012 00:30:36
Kontakt:

Post autor: pawcisq »

Rozumiem przez to, że jedynym wyjściem będzie rozebrać rower, umyć go codziennie pod prysznicem, przesmarować i złożyć na nowo aby następnego dnia proces powtórzyć lub kupić inny rower? o.o
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Po zimie generalnie napęd do wymiany. Teraz przelicz koszt napędu i za tą kwotę poszukaj jakiegoś używanego roweru na allegro ;)
Z gówna bata nie ukręcisz.
pawcisq
Posty: 482
Rejestracja: 01.02.2012 00:30:36
Kontakt:

Post autor: pawcisq »

Ale kicha. Myślałem, że te nowe rowery jednak mają alu ;/
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Alu-nie alu połączenie soli, piasku i wilgoci dla żadnego materiału nie jest dobre.
Z gówna bata nie ukręcisz.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Nie ma co przesadzać ja myje rower raz do roku i nic się nie dzieje.
A po błotnistej jeździe wygląda tak: http://www.pinkbike.com/photo/10285179/
Nie sądzę żeby korozja go zjadła, po za tym jeżeli jeździsz nim do pracy to raczej na pewno nie będzie tak uwalony w błocie że się nic nie będzie kręcić.
A nawet jeśli był by tak brudny to i tak nic się nie stanie bo ja cały czas jeżdżę takim brudnym i wszystko działa.
Można od czasu do czasu nasmarować łańcuch tylko.
Ale co do zużycia to czy myjesz rower czy nie to i tak po pół roku jazdy kaseta i łańcuch są do wymiany.
pawcisq
Posty: 482
Rejestracja: 01.02.2012 00:30:36
Kontakt:

Post autor: pawcisq »

Mój normalnie wygląda tak. Ma mniej błota ale jest też taki szaro-bury jedynie z czystymi goleniami xD

Najbardziej martwię się o łożyska i uszczelki. Udało mi się wpakować po pod prysznic. Zdjąć oba koła. Najpierw je umyć a potem wcisnąć ramę z amorem do środka. Trochę wody na podłodze ale nie coś czemu nie podołałyby ręczniki na niej. Pytanie do was. Czy oprócz takiego codziennego zmywania zimowego badziewia z drogi jakoś jeszcze go konserwować? Jakieś specjalne smary w spraju na uszczelki czy nie wiem co? Nie chciałbym na wiosnę szukać uszczelek do bosa, bo je zepsułem xD
GgG
moderator
Posty: 5213
Rejestracja: 27.12.2008 22:45:46
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: GgG »

Nie ma się czym chwalić że nie dbacie o swoje rowery ;) W zimie jeśli jeździłem po w miare czystym sniegu (mowa tu o braku soli czy innego syfu anty poślizgowego) to zostawiałem go przed mieszkaniem na kilku szmatach, tak żeby wszystko spłynęło. Potem przecierałem do sucha cały napęd, w razie potrzeby wrzucałem do wanny i płukałem.

Zawsze możesz zdjąć koła i polać wodą z prysznica.
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re:

Post autor: Spaced »

Bogumil pisze:Nie ma co przesadzać ja myje rower raz do roku i nic się nie dzieje.
A po błotnistej jeździe wygląda tak: http://www.pinkbike.com/photo/10285179/
Nie sądzę żeby korozja go zjadła, po za tym jeżeli jeździsz nim do pracy to raczej na pewno nie będzie tak uwalony w błocie że się nic nie będzie kręcić.
A nawet jeśli był by tak brudny to i tak nic się nie stanie bo ja cały czas jeżdżę takim brudnym i wszystko działa.
Można od czasu do czasu nasmarować łańcuch tylko.
Ale co do zużycia to czy myjesz rower czy nie to i tak po pół roku jazdy kaseta i łańcuch są do wymiany.
To w twoim miescie nie solą ulic i chodników? Brud to co innego. I jak myjesz rower raz na rok to mam wrażenie, że Twoja definicja sprawnego roweru jest inna od 99% tego forum
galgan
Posty: 517
Rejestracja: 23.06.2012 11:56:36
Lokalizacja: Milanówek/Warszawa
Kontakt:

Post autor: galgan »

Wiesz co Spaced nie wszędzie jest tak miło że solą ulice... ale ogólnie to rama przecież nie musi być super czysta, grunt to dbać o łożyska... Nie mówię tu akurat o myciu roweru co rok na święta, ale 2-3 miechy to jest takie minimum...
MarioSK
Posty: 14
Rejestracja: 29.11.2013 12:04:11
Kontakt:

Re: Rower a zima

Post autor: MarioSK »

pawcisq pisze:Hej. Przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Jakbym miał wannę to bym się nie pytał bo wystarczyłoby to zrobić w niej. Niestety mieszkam na trzecim piętrze i mam tylko prysznic, do którego bydlak się nie zmieści. najbardziej mi zależy na tym aby nic mu się nie stało z łożyskami i uszczelkami. W ostateczności mogę przód wcisnąć do kabiny i go przelać wodą. Tylni wahacz także. Ale centrum pozostaje uwalone. Panowie, ktoś ma sprawdzone patenty? Oraz czy polecacie jakieś środki specjalnie na konserwację podczas zimowej codziennej jazdy?
Pozostaje liczyć na dobrych sąsiadów z wanną :) A tak bardziej serio… chyba nie ma co dramatyzować. Też jeżdżę zimą do pracy i chociaż sól zdecydowanie nie sprzyja rowerowi, to jednak wydaje mi się, że wystarczy porządne czyszczenie raz na jakiś czas i jakoś się trzyma. Nie musisz go przecież kąpać po każdej jeździe – na co dzień wystarczy przetrzeć jakąś szmatą. Chyba że Twoja droga do pracy prowadzi przez jakieś wyjątkowe wertepy ;) W każdym razie myślę, że powiedzmy raz w miesiącu dasz radę zdjąć koła i umyć ramę pod prysznicem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości