Giant robi duże problemy z uznaniem gwarancji w przypadku jakichkolwiek pęknięć :PGgG pisze:Warto by jeszcze dodać, że giant robi duże problemy z uznaniem gwarancji w przypadku pęknięć pod podsiodłówką.
Giant Glory 2010/2011/2012 przyczyny pekania? Wypowiedzi
-
- moderator
- Posty: 2872
- Rejestracja: 20.12.2004 13:51:28
- Lokalizacja: Canada
- Kontakt:
Re:
Trek Session Park
www.pinkbike.com/photo/12075880/
www.pinkbike.com/photo/12075880/
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Giant to firma która uczy się na błędach użytkowników i robi ramy "niedorobione" czyli sprzedajemy model X i czekamy ile wróci uszkodzonych robimy spis uszkodzeń i żółte rączki pracują nad poprawieniem konstrukcji, na przyszły sezon puszczają w obieg wersję wolną od wad, no chyba że żółte znowu coś przeoczą
Gigant może sobie na takie zagrania pozwolić dlatego nie warto wchodzić w nowości od tego producenta, lepiej przeczekać sezon i kupić coś co zostało sprawdzone.

Gigant może sobie na takie zagrania pozwolić dlatego nie warto wchodzić w nowości od tego producenta, lepiej przeczekać sezon i kupić coś co zostało sprawdzone.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 15.08.2007 12:00:03
- Lokalizacja: prawie jak wrocław
- Kontakt:
Ja tam nie wiem czego się czepiacie..jeździłem dwa sezony na glorce,ok 8-10 wyjazdów w góry w sezonie i nic mi nie pękło...pęka bo albo sztyca za wysoko wyciągnięta,albo za mocno przycięta...No i jeszcze jedno..jak ktoś jeździ jak worek kartofli to wszystko pęknie...Ramy teraz robią żeby wytrzymała sezon dwa,trzy może cztery w zależności od częstotliwości i stylu jazdy,ale jak ktoś jeździ na rowerze 300 dni w roku to sorry nie ma opcji żeby wytrzymała...Ale sam miałem kiedyś dwie ramy Santa Cruza które wytrzymały po cztery lata i nic im nie było...Zeszła epoka gdzie nikt nie szedł jeszcze aż tak mocno w lekkie ramy...
Koledze wymienili bez problemu peknieta glorke 2011,byla peknieta pod sztyca-dostał nowy przedni trojkat,ale warunkiem jest miec gwarancje i papiery jak dowod zakupu,a najczesciej ludzie sprzedaja rama czy rowery sprowadzane bez gwarancji.Giant peka tak samo jak mondek kwestia tylko tego jak ktos jezdzi i ile jezdzi,jak bedzie rama zmeczona po zawodniku to kazda peknie,jak ktos zle mial dobrana sprezyne w damperze,za krotka sztyce to niema sie co dziwic ze sie sprzet niszczy.Glorki 2008 nagminnie pekaly pod glowka w krakowie 3 takie pekly i to rama ktora 6 kg wazyla....wiec powodzenia w kupowaniu 6 letniej ramy zwlaszcza do dh....
Re:
Znajdor Nieziemski pisze:15 m dropa na płachę to chyba tym nie zrobił.
Takie zniszczenia nie powstaja podczas jazdy. Pewnie rower w coś uderzył bo inaczej rama poszłaby na spawie, a nie złamała sie rura
Re: Giant Glory 2010/2011/2012 przyczyny pekania? Wypowiedzi
bo miałem zamiar kupić taką za 3k i niewiem czy warto ;/
Moim zdaniem rama pęka na podsiodłówce od dobijania zawieszenia , i nie ma to nic wspólnego z długoscią sztycy.Myśle że rama ma określoną żywotnośc i producent doskonale zdaje sobie z tego sprawę bo konstrukcja tego punktu nie uległa przez 4lata produkcji żadnej zmianie.Poniżej dodaje obrazek na którym narysowałem przedłużenie siły działającej na damper. Wyraźnie widac że w końcowej fazie ugięcia częśc siły dobicia skierowana jest w kierunku " do rury" podsiodłowej , co zapewne wpływa na jej odkształcenie a w konsekwencji pęknięcie od spodu łączenia rury górej z podsiodlową. Ciekawi mnie jaki wpływ na żywotnośc tej ramy ma jej rozmiar , bo jak wiadomo w rozm s podsiodłówka jest krótsza , i punkt obrotu górnego linku wypada bliżej górnej rury.
To że siły działają odwrotnie to nie znaczy ze ich niema.
W ramie jest tak że na dole działają naprężenia rozciągające a u góry ściskające.
I chociaż większość materiałów bardzo często wykazują nieco większą wytrzymałość na ściskanie niż na rozciąganie to nie znaczy że można to olać.
Po za tym górna rura jest bardzo długa i smukła co po przyłożeniu siły nawet nie przekraczającej granicy plastyczności może doprowadzić do niewielkiego wyboczenia.
Przez to zmienią się kąty a zatem ramiona na jakich działają siły i okaże się że naprężenie nie przekraczające granicy plastyczności po wyboczeniu przekroczy granice plastyczności i rura ulegnie odkształceniu plastycznemu.
Dlatego większość ram ma w okolicach rury pod siodłowej jakieś wstawki lub grubszy profil.
Dlatego nie kupił bym tej ramy.
Jeśli o pęknięcia spoin chodzi to przyczyn może być wiele.
Od źle dobranej długości spoin po zły proces spawania.
Po za tym teraz coraz więcej ram spawają chińskie rączki a nie roboty.
Co do naprężeń to działają tak jak na zdjęciu poniżej.
W ramie jest tak że na dole działają naprężenia rozciągające a u góry ściskające.
I chociaż większość materiałów bardzo często wykazują nieco większą wytrzymałość na ściskanie niż na rozciąganie to nie znaczy że można to olać.
Po za tym górna rura jest bardzo długa i smukła co po przyłożeniu siły nawet nie przekraczającej granicy plastyczności może doprowadzić do niewielkiego wyboczenia.
Przez to zmienią się kąty a zatem ramiona na jakich działają siły i okaże się że naprężenie nie przekraczające granicy plastyczności po wyboczeniu przekroczy granice plastyczności i rura ulegnie odkształceniu plastycznemu.
Dlatego większość ram ma w okolicach rury pod siodłowej jakieś wstawki lub grubszy profil.
Dlatego nie kupił bym tej ramy.
Jeśli o pęknięcia spoin chodzi to przyczyn może być wiele.
Od źle dobranej długości spoin po zły proces spawania.
Po za tym teraz coraz więcej ram spawają chińskie rączki a nie roboty.
Co do naprężeń to działają tak jak na zdjęciu poniżej.
No bardzo możliwe że wygięcie znacząco osłabia ramę ponieważ Moment=Siła*Ramie.
Gdy niema ugięcia siła ściskająca działa na zerowym ramieniu i moment jest równy zero, ale gdy jest ugięcie to rura jest w pewnym sensie już wyboczona i pojawia się niewielkie ramie potęgujące wyboczenie.
Może ktoś kto projektował ramę zobaczył że we wszystkich ramach są w tym miejscu poszerzenia i stwierdził że on zrobi poszerzenia a później dolną część utnie bo będzie wygalało fajnie.
I nie wziął pod uwagę że zgrubienie to pełni jakąś funkcje.
Chociaż często tak jest że według obliczeń i symulacji komputerowych wszystko powinno działać a w realnym świecie jednak dochodzą inne czynniki i nic nie działa.
Tak w ogóle oprócz naprężeń rozciągających na dole i ściskających u góry to rama posiada naprężenia zginające w obu rurkach.
Te naprężenia zginające składają się z naprężeń ściskających w górnych częściach obu rur i rozciągających w dolnych częściach obu rur.
Gdy niema ugięcia siła ściskająca działa na zerowym ramieniu i moment jest równy zero, ale gdy jest ugięcie to rura jest w pewnym sensie już wyboczona i pojawia się niewielkie ramie potęgujące wyboczenie.
Może ktoś kto projektował ramę zobaczył że we wszystkich ramach są w tym miejscu poszerzenia i stwierdził że on zrobi poszerzenia a później dolną część utnie bo będzie wygalało fajnie.
I nie wziął pod uwagę że zgrubienie to pełni jakąś funkcje.
Chociaż często tak jest że według obliczeń i symulacji komputerowych wszystko powinno działać a w realnym świecie jednak dochodzą inne czynniki i nic nie działa.
Tak w ogóle oprócz naprężeń rozciągających na dole i ściskających u góry to rama posiada naprężenia zginające w obu rurkach.
Te naprężenia zginające składają się z naprężeń ściskających w górnych częściach obu rur i rozciągających w dolnych częściach obu rur.
Re:
Nie będę dywagować na tematy techniczne, bo jak widać, w teorii (na pewno) wiesz więcej niż ja, ale w praktyce, to chyba jednak nie tak dużo...Bogumil pisze:
Po za tym teraz coraz więcej ram spawają chińskie rączki a nie roboty.
Gdzie Ty widziałeś ostatnio robota, który sprawa ramę do roweru??
pozdro
frango
frango
http://www2.merida-bikes.com/en_INT/pub ... welded.jpg
http://api.ning.com/files/kjQ86odf7TX4T ... height=540
Kiedyś wiele ram produkowanych w USA było spawane przez roboty.
Np. wykonanie wzdłużnej spoiny na DEMO 7 i 8 z roku 2008-2010 ręcznie było by piekielnie trudne ponieważ rama by się cała wypaczyła.
A patrząc na tą długą, ponad półmetrową spoinę która jest idealna na całej długości jestem pewien że spawał to robot.
Po za ty inne spoiny też są nienaturalnie symetryczne i porządne.
Niestety w przeciwieństwie do tych w nowych specach
I niestety taka prawda ze roboty spawają znacznie lepiej niż najlepsi spawacze.
Tu jest jakiś filmik z dalekiego wschodu:
http://www.youtube.com/watch?v=iHcP8yMtWQ8
http://api.ning.com/files/kjQ86odf7TX4T ... height=540
Kiedyś wiele ram produkowanych w USA było spawane przez roboty.
Np. wykonanie wzdłużnej spoiny na DEMO 7 i 8 z roku 2008-2010 ręcznie było by piekielnie trudne ponieważ rama by się cała wypaczyła.
A patrząc na tą długą, ponad półmetrową spoinę która jest idealna na całej długości jestem pewien że spawał to robot.
Po za ty inne spoiny też są nienaturalnie symetryczne i porządne.
Niestety w przeciwieństwie do tych w nowych specach

I niestety taka prawda ze roboty spawają znacznie lepiej niż najlepsi spawacze.
Tu jest jakiś filmik z dalekiego wschodu:
http://www.youtube.com/watch?v=iHcP8yMtWQ8
Śmiem twierdzić, że to jakieś stare zdjęcia z fabryki Meridy. Zobacz jakiego rodzaju wzmocnienia są w tych ramach.
A jakie marki w USA używały robotów?
Stary Giant Faith z 2005/2006 też miał długi spaw na górze przedniego trójkąta i na 100% wiem, że robiły go małe żółte rączki. Tylko te małe żółte rączki z Tajwanu spawają rocznie miliony ram... mają wprawę ;> Byłem w fabryce kilka lat temu i żadnego robota tam nie widziałem... no chyba, że je przede mną schowali
A jakie marki w USA używały robotów?
Stary Giant Faith z 2005/2006 też miał długi spaw na górze przedniego trójkąta i na 100% wiem, że robiły go małe żółte rączki. Tylko te małe żółte rączki z Tajwanu spawają rocznie miliony ram... mają wprawę ;> Byłem w fabryce kilka lat temu i żadnego robota tam nie widziałem... no chyba, że je przede mną schowali

pozdro
frango
frango
Spawacze na Tajwanie są na pewno bardzo dobrzy ale wprawa niema znaczenia bo i tak człowiek nie jest w stanie pospawać tego lepiej niż robot.
Wiem że Specialized spawał kilka ram przy użyciu robotów ale niestety coraz częściej się od tego odchodzi bo na Tajwanie za miskę ryżu jest taniej znacznie taniej.
Wiem że Specialized spawał kilka ram przy użyciu robotów ale niestety coraz częściej się od tego odchodzi bo na Tajwanie za miskę ryżu jest taniej znacznie taniej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości