Pęknięta korona amortyzatora
Pęknięta korona amortyzatora
Witam! Posiadam amortyzator RST Gila Plus DA 100mm skoku. Niedawno miałem przykry wypadek i pękła mi w nim korona tak jak na załączonym obrazku niżej. I teraz mam pytanie czy da się to zespawać u profesjonalnej firmy zajmującej spawaniem się aluminium? Dodam że nie stać mnie teraz na nowy amortyzator.
http://s6.ifotos.pl/img/IMG0227JP_exqnnrs.JPG
http://s3.ifotos.pl/img/IMG0228JP_exqnnre.JPG
Proszę o pomoc..
http://s6.ifotos.pl/img/IMG0227JP_exqnnrs.JPG
http://s3.ifotos.pl/img/IMG0228JP_exqnnre.JPG
Proszę o pomoc..
Koszt naprawy przekroczy koszt nowego amortyzatora.
Blog: www.uzurpator.com.pl | Zębatki: www.trybo.pl
-
- Posty: 452
- Rejestracja: 11.04.2008 21:36:34
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
-
- Posty: 470
- Rejestracja: 26.12.2012 22:26:42
- Lokalizacja: Ślęża/Sobótka
- Kontakt:
Spawane RST to jest to o czym każdy marzy
Jeżeli korona jest po jakiejś obróbce to strefa wpływu ciepła i spoina będą znacznie bardziej ciągliwe niż materiał rodzimy przez co wzrośnie ich tendencja do zmęczenia i pękania.
Jak w porę nie zauważysz pęknięć i nie jeździsz w kasku bo żel na włosach ci się popsuje to możesz skończyć tak:
http://www.pinkbike.com/photo/1245858/
Ale jeżeli mam być obiektywny to wszystko zależy od tego w jakim stanie obróbki jest korona.
RST to tani badziew i nie zdziwił bym się jeżeli był by to zwykły nie obrobiony plastycznie ani cieplnie odlew.
Wtedy teorytycznie dało by się to pospawać tak żeby spoina miała prawie tak dobre właściwości jak materiał rodzimy.
Ale nie widomi jak za te 30 zł oni ci to pospawają.
Wiele zakładów spawających aluminium kompletnie nie ogarnia i spawa je jak by to była stalowy płot.
Wrzuć foty jak ci to zrobią.

Jeżeli korona jest po jakiejś obróbce to strefa wpływu ciepła i spoina będą znacznie bardziej ciągliwe niż materiał rodzimy przez co wzrośnie ich tendencja do zmęczenia i pękania.
Jak w porę nie zauważysz pęknięć i nie jeździsz w kasku bo żel na włosach ci się popsuje to możesz skończyć tak:
http://www.pinkbike.com/photo/1245858/
Ale jeżeli mam być obiektywny to wszystko zależy od tego w jakim stanie obróbki jest korona.
RST to tani badziew i nie zdziwił bym się jeżeli był by to zwykły nie obrobiony plastycznie ani cieplnie odlew.
Wtedy teorytycznie dało by się to pospawać tak żeby spoina miała prawie tak dobre właściwości jak materiał rodzimy.
Ale nie widomi jak za te 30 zł oni ci to pospawają.
Wiele zakładów spawających aluminium kompletnie nie ogarnia i spawa je jak by to była stalowy płot.
Wrzuć foty jak ci to zrobią.
Pytałem się dziś w rowerowym co i jak, serwisant polecił mi tą firmę do spawania. Sklep sam tam wysyła ramy itp. Od razu na miejscu dowiedziałem się że amortyzator po spawaniu NIE nadaje się do skoków kompletnie co mi nie przeszkadza. Ponieważ będę go używać do streetu tzn jazda na jednym kole itp. Żadnych skoków. Wrzucę foty jak tylko odbiorę amora. Pozdrawiam
Re:
pierwsze co mi wpadło do głowy zaraz po myśli o utracie właściwości. Również wątpie, by w takim badziewiu bawili się w obróbkę cieplna :PBogumil pisze:Ale jeżeli mam być obiektywny to wszystko zależy od tego w jakim stanie obróbki jest korona.
RST to tani badziew i nie zdziwił bym się jeżeli był by to zwykły nie obrobiony plastycznie ani cieplnie odlew.
Wtedy teorytycznie dało by się to pospawać tak żeby spoina miała prawie tak dobre właściwości jak materiał rodzimy.
Co nie zmienia faktu, że w streecie amor też dostaje po dupie od ciągłego upadania z całym impetem - bardzo mocno krzywdzi to ślizgi i naraża amora na gięcie przód tył, często w większym stopniu niż niewielkie skoki

Tak jak wyżej pisano - to amor tylko i wyłącznie rekreacyjny. Np. mój tata jeździ na RST Gila Plus T6 120mm, a jeździ na wycieczki asfaltowe 50km. I to jest amor do tego - do wybrania ewentualnego krawężnika
(bo na progu zwalniającym nawet się nie ugnie...)
Mi wyrwało w mojej konie stinky główkę poszedłem do ślusarni jaką moja firma posiada, powiedziałem znajomemu jak ma zespawać, śmigam już z dobry rok, sprawdzam po jeździe czy nic się nie dzieje i tak własnie jest, ludzie wy myślicie że jak inna osoba pospawa a nie oryginalne spawy to już strach śmigać, w tym przypadku nie wiem co powiedzieć bo czekamy na kolegi zdjęcia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 2 gości