Czyszczenie amortyzatora
Czyszczenie amortyzatora
Witam, macie jakieś dobre sposoby na dokładnie wyczyszczenie amortyzatora w środku bez wyjmowania uszczelek? Kurzowe wyjmę ale olejowe wolałbym zostawić w spokoju puki są ok. Chodzi oczywiście o dolne golenie bo góra to prosta sprawa.
Nie wyciągam żadnych uszczelek - tylko gąbki do wyprania jeśli występują.
Wodny roztwór dimer-a (piana aktywna) + szczotka do butelek - 5 minut i po sprawie.
Gąbki piorę w tym samym.
Zero smrodu, bez wpływu na uszczelki i gąbki. Golenie dolne po takim czyszczeniu są niemalże sterylnie czyste. Wystarczy wysuszyć.
Odpowiednią szczotkę do butelek, która ogarnie wszystkie marki amortyzatorów znajdziesz w sklepach z wyposażeniem dla niemowląt
Wodny roztwór dimer-a (piana aktywna) + szczotka do butelek - 5 minut i po sprawie.
Gąbki piorę w tym samym.
Zero smrodu, bez wpływu na uszczelki i gąbki. Golenie dolne po takim czyszczeniu są niemalże sterylnie czyste. Wystarczy wysuszyć.
Odpowiednią szczotkę do butelek, która ogarnie wszystkie marki amortyzatorów znajdziesz w sklepach z wyposażeniem dla niemowląt

Płyn do mycia naczyń jest za słaby w kontakcie z breją smarowo-olejową...
Dimer jest bardzo silnym odtłuszczaczem i przy okazji nie gryzie się z gumą, lakierem ani gąbką. Syf spływa momentalnie. Trzeba uważać jednak na części anodowane lub gołe alu.
Drogi nie jest, jakieś trzydzieści parę złotych za 2 litry. Na wypucowanie jednego amortyzatora trzeba zużyć pięćdziesiątkę... Przydaje się też do czyszczenia elementów napędu.
Do kupienia bez problemu w tesko.
Dimer jest bardzo silnym odtłuszczaczem i przy okazji nie gryzie się z gumą, lakierem ani gąbką. Syf spływa momentalnie. Trzeba uważać jednak na części anodowane lub gołe alu.
Drogi nie jest, jakieś trzydzieści parę złotych za 2 litry. Na wypucowanie jednego amortyzatora trzeba zużyć pięćdziesiątkę... Przydaje się też do czyszczenia elementów napędu.
Do kupienia bez problemu w tesko.

Alkohol nie zaszkodzi. Inne rozpuszczalniki mogą reagować.
Ja odpuściłem patenty z pchaniem wyciorów do środka. Skuteczność tej metody jest słaba w porównaniu z dimerem.
Temat do ogarnięcia w wannie/po prysznicem - wbrew pozorom czysta robota, wanna przy okazji się domywa...
Od razu uprzedzam, w zabawie z pianą trzeba zachować zdrowy rozsądek jeżeli chodzi o czas pracy i stężenie (głównie na gołym/anodowanym alu). Rozpylić (np. z sikawki po płynie do mycia okien), wypucować, wypłukać.
Ja odpuściłem patenty z pchaniem wyciorów do środka. Skuteczność tej metody jest słaba w porównaniu z dimerem.
Temat do ogarnięcia w wannie/po prysznicem - wbrew pozorom czysta robota, wanna przy okazji się domywa...

Od razu uprzedzam, w zabawie z pianą trzeba zachować zdrowy rozsądek jeżeli chodzi o czas pracy i stężenie (głównie na gołym/anodowanym alu). Rozpylić (np. z sikawki po płynie do mycia okien), wypucować, wypłukać.
Panowie -polecam cos ze swiata autodetalingu -czyli (all purpose cleaner) APC np firmy poorboy's na bazie kwasku cytrynowego -stezenie dobieramy sami w zaleznosci od stopnia zabrudzenia, nie powoduje korozji, nie niszczy elementów gumowych ani plastików -do zastosowania na całym rowerze ;] jesli chodzi o alkohol polecam (alkohol izopropylowy) IPA -swietnie odluszcza, zmywa i przygotowywuje powierznie pod wosk 

enduro/ fr/ street www.pinkbike.com/u/mongolski/
Mongolski dobrze prawi - środki na bazie cytrusów potrafią naprawdę dobrze ogarnąć syf, a są najmniej agresywne dla gumy.
Używanie chemii wszelkiego rodzaju wbrew pozorom niszczy uszczelki (nawet nie zdajecie sobie sprawy co zwykła destylowana woda potrafi zrobić z NBR w sprzyjających okolicznościach), a poza tym wszelkie akcje typu "uważajcie na aluminiowe, anodowane elementy" to proszenie się o kłopoty. Większość rzeczy tego typu nie jest tania (goleń kosztuje ~1000 pln nie przez przypadek, a samo odtworzenie warstwy anody wymaga posiadania wiedzy, jaka ta warstwa była pierwotnie - drogie pomiary z dokładnościami rzędu mikronów).
Także podpinam się pod opinię, że najlepsze są samochodowe odtłuszczacze na bazie cytrusów + gorąca woda.
Używanie chemii wszelkiego rodzaju wbrew pozorom niszczy uszczelki (nawet nie zdajecie sobie sprawy co zwykła destylowana woda potrafi zrobić z NBR w sprzyjających okolicznościach), a poza tym wszelkie akcje typu "uważajcie na aluminiowe, anodowane elementy" to proszenie się o kłopoty. Większość rzeczy tego typu nie jest tania (goleń kosztuje ~1000 pln nie przez przypadek, a samo odtworzenie warstwy anody wymaga posiadania wiedzy, jaka ta warstwa była pierwotnie - drogie pomiary z dokładnościami rzędu mikronów).
Także podpinam się pod opinię, że najlepsze są samochodowe odtłuszczacze na bazie cytrusów + gorąca woda.
Re:
:dzohaa pisze:nice posts
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość