Jeżeli zatrzymujecie się na trasie zjazdowej , to róbcie to bądź za taśmą , bądź blisko możliwej niej a możliwie daleko od linii jazdy . Jeżeli ruszasz to bądź łaskaw zobaczyć czy nie wpierdolisz się komuś przed nos.
Czyjeś tumaństwo przypłaciłem uszkodzonym więzadłem , Łukasik klął na czym świat stoi , ktoś stał na środku linii i mimo , że widział Sławka nie raczył się odsunąć.
Dalej na zawody jezdzisz? Ja dlatego przestałem. Jest dużo ludzi to niestety to się bedzie zdarzać. Czyste prawdopodobienstwo. To tak jak kiedys na treningach przed zawodami typ na sciance sie regularnie zatrzymywał, a ja co zjazd zatrzymywałem sie na nim. Dziwne, ze za pierwszym razem nie rozumial ale wiecej ludzi to takie efekty.
E tam ci to jeszcze pikuś w porównaniu do turystów robiących sobie selfie na wybiciach, którym nawet nie przychodzi do głowy, że aktualnie szarżujący w ich stronę bajker mógłby chcieć polecieć akurat tę przeszkodę (co z tego, że to największa atrakcja dla zjazdowca na trasie!)
Przy okazji tumaństwa, turystów, PKLu i Żaru : nie ma żadnej
informacji dla pieszych o przebiegu tras DH. Tragedia wisi na włosku a efektem będzie nagonka na trasy rowerowe w górach.
Jak jest pojedyńczy łeb to jeszcze nie tak źle,
Wystrzegajcie się miejsc gdzie są szkółki enduro bo to jest dopiero zło jak sobie dziesięciu debili robi fotki przy ściance i mają w d to że ktoś tam akurat na ogniu leci.
A tego to nie wiem, staram się omijać krajowe wypust pod mylącą bikepark.
Tym bardziej że po czeskiej stronie mam chyba z 5 miejsc zługujących bardziej na tą nazwę niż jakiekolwiek u nas.