wiem, że takich tematów było już kilka, ale żaden nie odpowiedział wystarczająco na moje pytanie :P Obecnie posiadam starego już Kellysa Quartz z niedziałającym już amortyzatorem (który i tak nigdy nie był za dobry) i strasznie męczę się nim na swoich trasach. A mianowicie, często jeżdżę w lesie, jest naprawdę stromo, non stop korzenie, a szybko się jedzie, po takiej jeździe ręce są dość obolałe. Jednakże dystanse typu 50 km też się trafiają. Chciałbym się zapytać o rower, który by spełnił moje oczekiwania. Marzy mi się amortyzator 140mm i wydaje mi się, że byłby dobrym rozwiązaniem. Myślałem nad ramami takimi jak: Banshee Scirocco, Dartmoor Street Fighter. Amortyzator najlepiej Marzocchi lub Rockshox (Gila w Kellysie beznadzieja...). Resztę bym jakoś dobrał :P.
Mój budżet (na cały rower) to maks 3000. Wiem, że znalezienie Banshee jest prawie niemożliwe, a i nie należy ona do najtańszych... Rama może być używana, amortyzator wolałbym nowy.
Z góry dziękuję za pomoc

PS. lepszego tytułu nie mogłem wymyślić