
rozpoznanie terenu ;-)
rozpoznanie terenu ;-)
Mam pytanie do użytkowników: jak wyglądają możliwości uprawiania dh na terenie Beskidu Śląskiego? czy są jakieś trasy a jeżeli tak to jak one wyglądają i czego brakuje? pozdrawiam i mam nadzieję, że to dobry dział 

domyślałem się, że coś tam będzie ale generalnie chodzi o to czy jest zapotrzebowanie na stworzenie kolejnego miejsca, być może lepiej zrobionego, lepiej przygotowanego, a może stworzenie jakieś imprezy. chciałbym poznać zdanie u źródła-u Was- o tym czego brakuje w tej okolicy. szczerze mówiąc sam tak na prawdę nie jeżdżę (póki co
) ale robię rozpoznanie czy jest i co jest potrzebne do dh w tej okolicy bo myślę, że to jest fajna sprawa 


Re:
Nie rozumiem.zero100 pisze:"byle frajer może od tak sobie tutaj wejść?? Spaced masz klamke??"
Kolego jak chcesz działać to działaj. Jak zrobisz lepiej to ludzie chętnie do Ciebie wpadną i to nie tylko z okolicy ale tez z centralnych miast ze względu na dobry dojazd.
Brakuje wszystkiego tak na prawde. Pojedz do bikeparku za granica albo zobacz filmiki jak to wyglada w Hafjell, Whistler, Leogangu, Les Gets, Chatel. Tras fajnych sporo ale wiele to pospolite ruszenie wiec nie ma kasy (i pozwolen ) na np. szeroko puszczona trase z wielkimi stolami wykopanymi koparka plus wielkie bandy. Tylko jak jest trasa z hopami to obok trasa dh fajna tez by sie przydala, trudna, techniczna ale szeroka i z bezpiecznymi hopami. Brakuje tez dobrze dzialajacego wyciagu, z myjka, sensowna knajpa na dole. Takiej infrastruktury by czlowiek nie czul sie jak w skansenie. Jako taka podstawe pojechałbym do Ruzomberoka bo niedaleko.
Mamy coraz wiecej fajnych miejscówek ale dalej jest sporo do zrobienia
Mamy coraz wiecej fajnych miejscówek ale dalej jest sporo do zrobienia
Gdzie ten teren? Jaka kasa? Bo na moje oko z okrągłym milionem PLN jakby wystartować, w świetnej lokalizacji i z porządnymi rękami do pracy to miało by to sens przy obecnym "natłoku" pseudo bike parków. 2 Trasy zjazdowe, 1 typowe FR - ale nie takie pseudo "a-line" jakie fundują nam w PL, pump track, dirt park może też, myjki, ogarnięta obsługa itd. W takim przypadku mogę się przeprowadzić i pracować jako cieć zamiatający trasę z kamyczków za najniższą krajową i darmowy karnet 
Nie wliczam oczywiście podstawy w postaci wyciągu.

Nie wliczam oczywiście podstawy w postaci wyciągu.
póki co gościu szuka ludzi z pomysłem na rozkręcenie tego. ze względu na to, że mnie trochę zna i współpracował ze mną i resztą ekipy w innym projekcie poprosił mnie o podanie propozycji. o konkretach będziemy rozmawiać później. narazie ja badam tu, badam tam. co spodoba się inwestorowi to wielka niewiadoma bo projektów będzie miał co najmniej kilka do wyboru
a wyciąg jakiś podobno jest (choć podejrzewam, że będzie wymagał przystosowania)
a co do braku ludzi to myślę, że jak będzie gdzie jeździć (a może też i gdzie uczyć się jeździć i od kogo) to chętni się znajdą

a wyciąg jakiś podobno jest (choć podejrzewam, że będzie wymagał przystosowania)

a co do braku ludzi to myślę, że jak będzie gdzie jeździć (a może też i gdzie uczyć się jeździć i od kogo) to chętni się znajdą

W Beskidzie jest parę "BikeParków", ale niestety pisanych w cudzysłowie.
Niestety (może koledzy mnie wyprowadzą z błędu) nie ma w Polsce Bikeparków na europejskim poziomie. Jak się pojawi coś nowego - na pewno będziemy jeździć, ale zrobienie DOBREGO spota to bardzo trudna sprawa.
Wg. mnie główny problem to podejście - trasy DH nie robi się w dwie osoby co przez miesiąc coś pokopią za 5zł za h, i trasa gotowa. Trzeba zatrudnić specjalistów od projektowania i budowy tras + ekipę kopaczy. Trzeba załatwić milion pozwoleń. Trzeba to później cały czas utrzymywać, poprawiać rozwijać.
Trzeba przekonać ludzi (i tu najtrudniej), że rowerzyści dają dochód miejscowości gdzie są trasy, że tabliczki z oznaczeniem tras są potrzebne i wyrywanie ich jest złe, że quadem, czy motorem nie jeździ się po trasie DH, że gwoździe w lesie lub linki to zły pomysł...
Ehh niestety mam wrażenie, że jeszcze nie dorośliśmy do tras na poziomie - tyczy się to mieszkańców górskich miejscowości, polskich budowniczych tras, polskiej biurokracji i urzędników, właścicieli gruntów, wyciągów i pensjonatów, i niestety nas również bikerów ;/
Niestety (może koledzy mnie wyprowadzą z błędu) nie ma w Polsce Bikeparków na europejskim poziomie. Jak się pojawi coś nowego - na pewno będziemy jeździć, ale zrobienie DOBREGO spota to bardzo trudna sprawa.
Wg. mnie główny problem to podejście - trasy DH nie robi się w dwie osoby co przez miesiąc coś pokopią za 5zł za h, i trasa gotowa. Trzeba zatrudnić specjalistów od projektowania i budowy tras + ekipę kopaczy. Trzeba załatwić milion pozwoleń. Trzeba to później cały czas utrzymywać, poprawiać rozwijać.
Trzeba przekonać ludzi (i tu najtrudniej), że rowerzyści dają dochód miejscowości gdzie są trasy, że tabliczki z oznaczeniem tras są potrzebne i wyrywanie ich jest złe, że quadem, czy motorem nie jeździ się po trasie DH, że gwoździe w lesie lub linki to zły pomysł...
Ehh niestety mam wrażenie, że jeszcze nie dorośliśmy do tras na poziomie - tyczy się to mieszkańców górskich miejscowości, polskich budowniczych tras, polskiej biurokracji i urzędników, właścicieli gruntów, wyciągów i pensjonatów, i niestety nas również bikerów ;/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość