
DVO - nowy zawodnik w grze
Niejaki Dylan Dean pisze na RM:
"what do u want to know? the vitalmtb review (above) is a great place to start. my guys have been on them all season & been pretty damn impressed & have NOT had to change one thing on it (including seals). the only time we made adjustments was because DVO wanted to test new settings.
i guess we're a bit biased, but i'll stand behind this product 100% We'll be selling them at my shop when i can get my hands one one (to sell). There's a ton of design & technology that goes on with these forks... hard to call them a first year company in some respect since it's all the same guys behind Marzocchi USA. but have not heard of a single failure (granted they're brand new)
get one... u won't be bummed!"
"what do u want to know? the vitalmtb review (above) is a great place to start. my guys have been on them all season & been pretty damn impressed & have NOT had to change one thing on it (including seals). the only time we made adjustments was because DVO wanted to test new settings.
i guess we're a bit biased, but i'll stand behind this product 100% We'll be selling them at my shop when i can get my hands one one (to sell). There's a ton of design & technology that goes on with these forks... hard to call them a first year company in some respect since it's all the same guys behind Marzocchi USA. but have not heard of a single failure (granted they're brand new)
get one... u won't be bummed!"
pozdro
frango
frango
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 13.01.2013 15:57:03
- Kontakt:
przegladając ich stronke na fb widze,że naprawdę coś tam robią i źle to nie wygląda. https://www.facebook.com/dvosuspension nawet to usd które do tej pory do mnie nie przemawiało u nich wyszło całkiem całkiem 

Wg. danych producenta :
Weight: Without CTA: 2950 grams. CTA: 300 grams
Więc waga bez CTA jest jak w Dorado,które nie ma CTA ale nie ma też tej sztywności.
Co do ceny to kwesta dyskusyjna - w Polsce za drogo ( wiadomo dla przeciętnego Polaka wszystko jest za drogo), na świecie z pierwszej partii sprzedało się wszystko na pniu, druga też tak się zapowiada. Jest to produkt Hi-End owy więc na cenę pokroju Boxxera nie ma co liczyć.
Zresztą hejterzy zawsze się znajdą
. Wg. mnie produkt jest inny niż wszystko co do tej pory się pojawiło i producent może póki co pozwolić sobie na wysoką cenę. A jak cena komuś nie pasuje to są jeszcze Marzocchi, FOX-y i inne amory 
Pozdrawiam
Weight: Without CTA: 2950 grams. CTA: 300 grams
Więc waga bez CTA jest jak w Dorado,które nie ma CTA ale nie ma też tej sztywności.
Co do ceny to kwesta dyskusyjna - w Polsce za drogo ( wiadomo dla przeciętnego Polaka wszystko jest za drogo), na świecie z pierwszej partii sprzedało się wszystko na pniu, druga też tak się zapowiada. Jest to produkt Hi-End owy więc na cenę pokroju Boxxera nie ma co liczyć.
Zresztą hejterzy zawsze się znajdą


Pozdrawiam
Wg danych producenta 3,25. Realna waga to 3,54.
Skad wiesz jaka DVO ma sztywnosc w porownaniu do czegokolwiek, nie mowiac nawet o dorado? LOL
Inny nie znaczy lepszy. W tej cenie kupisz doslownie kazdy widelec, kazdy lzejszy i oferujacy te same regulacje i mozliwosci przezaworowania oraz najprawdopodobniej interwaly serwisowe. Wiec poza watpliwymi walorami estetycznymi nie widze sensu w tym calym przedsiewzieciu, ale jestem hejterem wiec co ja tam wiem.
Skad wiesz jaka DVO ma sztywnosc w porownaniu do czegokolwiek, nie mowiac nawet o dorado? LOL
Inny nie znaczy lepszy. W tej cenie kupisz doslownie kazdy widelec, kazdy lzejszy i oferujacy te same regulacje i mozliwosci przezaworowania oraz najprawdopodobniej interwaly serwisowe. Wiec poza watpliwymi walorami estetycznymi nie widze sensu w tym calym przedsiewzieciu, ale jestem hejterem wiec co ja tam wiem.
Re:
Bo na jednym i drugim jeździłem ???troyo pisze:
Skad wiesz jaka DVO ma sztywnosc w porownaniu do czegokolwiek, nie mowiac nawet o dorado? LOL
.

Ja nigdzie nie napisałem że inny znaczy lepszy


Co do regulacji to innym amorom brakuje OTT więc tutaj jednak lekka przewaga DVO

Pozdrawiam
W takim razie, moze dodasz slow kilka o tym widelcu, jakies porownania do alternatyw?
Czy ta przewaga jest "lekka" to bym polemizował
Nie jestem jakims maniakiem wagi, ale przy obecnym trendzie lajtowania waga tego widla bedzie dzialac odstraszajaco na kupujacych(wg mnie), biorac pod uwage ostatnie wypusty konkurencji (380, dorado, 40ki, bos) . Szkoda, bo zapowiadalo sie bajecznie.
Czy ta przewaga jest "lekka" to bym polemizował

Nie jestem jakims maniakiem wagi, ale przy obecnym trendzie lajtowania waga tego widla bedzie dzialac odstraszajaco na kupujacych(wg mnie), biorac pod uwage ostatnie wypusty konkurencji (380, dorado, 40ki, bos) . Szkoda, bo zapowiadalo sie bajecznie.
Waga jest tematem do dyskusji - nie ważyłem więc nie chcę się wypowiedzieć póki co. Oparłem się na danych ze strony. Zważę to wtedy się wypowiem
. Amor na którym jeździłem jest własnością Marka Tlałki więc jak będzie znowu okazja to na bank sprawdzę.
Co do wrażeń. Miałem okazję pojeździć na nim zanim śnieg spadł na Żarze
. Mogę na 100 % powiedzieć że jest b. czuły i ma mega prowadzenie w zakrętach. W porównaniu do Dorado nie zauważyłem tendencji do "myszkowania" przy większych prędkościach. Prowadził się b. pewnie i miałem odczucie jakby po zakrętach wstawał jak wańka-wstańka ( środek ciężkości odczuwalnie przeniósł się na dół w stosunku do "standardowych" amorów )
Jeśli chodzi o wagę to wcześniej długo jeździłem na BOS-ie Idylle Rare, który jest mega lekki i jakoś zasadniczo różnicy nie widziałem na przodzie ( chodzi o wagę), ale może byłem zbyt podjarany pierwszymi jazdami i nie zastanawiałem się nad tym aspektem. Na pewno nie ciągnął w dół na dziobaka przy hopkach itp.
.
Pozdrawiam

Co do wrażeń. Miałem okazję pojeździć na nim zanim śnieg spadł na Żarze

Jeśli chodzi o wagę to wcześniej długo jeździłem na BOS-ie Idylle Rare, który jest mega lekki i jakoś zasadniczo różnicy nie widziałem na przodzie ( chodzi o wagę), ale może byłem zbyt podjarany pierwszymi jazdami i nie zastanawiałem się nad tym aspektem. Na pewno nie ciągnął w dół na dziobaka przy hopkach itp.

Pozdrawiam
-
- Posty: 742
- Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
troyo Tak się składa ze jestem jak na razie jedynym posiadaczem DVO w PL który miał okazje go wytestować.
Co mogę o nim powiedzieć...
Amor faktycznie wazy swoje natomiast ku mojemu zaskoczeniu w tym przypadku ciężko oceniać tą wagę przez pryzmat kg. Nie wiem czy jest to zaleta USD czy jakiegoś nietypowego rozmieszczenia masy w Emeraldzie ale mimo iż jest on sporo cięższy od konkurencji to podczas jazdy ma się wrażenie jak by było odwrotnie. Nie wiem jak to dokładnie opisać ale po prostu można łatwiej "machać" rowerem. Coś jak byś zszedł z masy przedniego kola o nie wiem ile.
Kwestia sztywności...
Tego parametru najbardziej się obawiałem. Dzięki bogu na próżno. Emerald jest wystarczająco sztywny. Nie ma w tym przypadku mowy o myszkowaniu "samoistnemu wymijaniu kamieni" czy innych niedogodnościach znanych z Dorado. Wiadomo monolit to to nie jest ale w tej kwestii jest na prawdę bliski sztywności boxxera.
Co do innowacji w stosunku do konkurencji...
Tutaj na pierwszym miejscu wymienił bym wspominane już wcześniej OTT
Niby to tylko zmiana naprężenia sprężyny negatywnej...
W rzeczywistości ta regulacja zmienia wszytko. Nie tylko czułość początku skoku ale takie ogólne wrażenia z pracy amortyzatora. Jeśli ktoś z was przejechał by się na Emeraldzie z zamkniętymi oczami
po czym dodał np 15 klików OTT "a jest ich na prawdę wiele" i zjechał ponownie to sadził by ze zjechał na dwóch zupełnie innych amortyzatorach. Ogólnie ta regulacja to na prawdę fajny motyw można zestroić sobie amor na sztywno po czym dodać odpowiednia ilość OTT i dalej cieszyć się z pięknego wybierania małych nierówności.
Co tu dalej pisać zakres regulacji kompresji można porównać tylko do Bosa (np ustawisz sobie 50-60% sagu dodasz skręcisz HSC i nie będziesz w stanie dobić amora) Rebound to rebound działa jak wszędzie indziej. Mogę dodać jeszcze ze komora powietrzna w DVO jest na prawdę nieźle zbudowana nie ma tu mowy o żadnym zapadaniu się przelatywaniu przez skok czy innych defektach występujących u konkurencji. W tej kwestii DVO bije na głowę nawet Bosa.
Pozostaje kwestia ceny...
Co mogę o nim powiedzieć...
Amor faktycznie wazy swoje natomiast ku mojemu zaskoczeniu w tym przypadku ciężko oceniać tą wagę przez pryzmat kg. Nie wiem czy jest to zaleta USD czy jakiegoś nietypowego rozmieszczenia masy w Emeraldzie ale mimo iż jest on sporo cięższy od konkurencji to podczas jazdy ma się wrażenie jak by było odwrotnie. Nie wiem jak to dokładnie opisać ale po prostu można łatwiej "machać" rowerem. Coś jak byś zszedł z masy przedniego kola o nie wiem ile.
Kwestia sztywności...
Tego parametru najbardziej się obawiałem. Dzięki bogu na próżno. Emerald jest wystarczająco sztywny. Nie ma w tym przypadku mowy o myszkowaniu "samoistnemu wymijaniu kamieni" czy innych niedogodnościach znanych z Dorado. Wiadomo monolit to to nie jest ale w tej kwestii jest na prawdę bliski sztywności boxxera.
Co do innowacji w stosunku do konkurencji...
Tutaj na pierwszym miejscu wymienił bym wspominane już wcześniej OTT
Niby to tylko zmiana naprężenia sprężyny negatywnej...
W rzeczywistości ta regulacja zmienia wszytko. Nie tylko czułość początku skoku ale takie ogólne wrażenia z pracy amortyzatora. Jeśli ktoś z was przejechał by się na Emeraldzie z zamkniętymi oczami

Co tu dalej pisać zakres regulacji kompresji można porównać tylko do Bosa (np ustawisz sobie 50-60% sagu dodasz skręcisz HSC i nie będziesz w stanie dobić amora) Rebound to rebound działa jak wszędzie indziej. Mogę dodać jeszcze ze komora powietrzna w DVO jest na prawdę nieźle zbudowana nie ma tu mowy o żadnym zapadaniu się przelatywaniu przez skok czy innych defektach występujących u konkurencji. W tej kwestii DVO bije na głowę nawet Bosa.
Pozostaje kwestia ceny...

Nowy amorek ze stajni DVO już w drodze
- co wy na to ??? Co do cen to już uprzedzam - ma być w granicach ceny Rock Shox-a Pike - http://www.vitalmtb.com/product/guide/F ... views/1919

Re:
Niestety szczerze w to wątpię.wrapped79 pisze:Nowy amorek ze stajni DVO już w drodze- co wy na to ??? Co do cen to już uprzedzam - ma być w granicach ceny Rock Shox-a Pike - http://www.vitalmtb.com/product/guide/F ... views/1919
Chociaż cenę sugerowaną Pike i DVO mają podobną (ok. 1000USD) to Pika da się obecnie kupić bez gimnastyki za 2,5k PLN w sklepie. Natomiast w wypadku DVO raczej przelicznik będzie 1000USD x kurs dolara = 3260PLN + 23% VAT = 4k PLN.
W sumie taka cena nie dziwi - z opinii powyżej (i tych dostępnych w necie) DVO jest raczej konkurencją dla BOS'a, a nie dla RS'a/Marcocha/Foxa i innych amorków dla plebsu

W sumie racja
i tyle będzie kosztował , około 4k - Pike tez tyle kosztuje wchodząc na rynek co sezon . Nikt tu nie mówi o tym że Pike'a nie można kupić taniej bo oczywiście się da, ale o tym jaka będzie cena Diamonda
i że oba będą w podobnej cenie RRP
Dla przykładu ceny Pike u dystrybutora
http://www.harfa-harryson.com.pl/?do=po ... &firma=233
lub
http://www.harfa-harryson.com.pl/?do=po ... &firma=233
A co się dzieje w sklepach to już inna opowieść

Pozdrawiam


Dla przykładu ceny Pike u dystrybutora
http://www.harfa-harryson.com.pl/?do=po ... &firma=233
lub
http://www.harfa-harryson.com.pl/?do=po ... &firma=233
A co się dzieje w sklepach to już inna opowieść


Pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość