Wybór sztywnej ramy FR
Wybór sztywnej ramy FR
Witam
Chciałbym zakupić sztywną ramę do FR w granicach 600-700zł. Niestety nie wiem co wybrać. Mam 180cm wzrostu i ważę jakieś 72kg jeżeli ma to znaczenie. Jaka rama byłaby najlepsza?
Chciałbym zakupić sztywną ramę do FR w granicach 600-700zł. Niestety nie wiem co wybrać. Mam 180cm wzrostu i ważę jakieś 72kg jeżeli ma to znaczenie. Jaka rama byłaby najlepsza?
Lepiej kup używanego specializeda P2 lub P3.
Ramka jest wytrzymała i bardzo fajna pod amory z dużym skokiem.
Tak wyglądał kiedyś mój sztywniak do FR : http://www.pinkbike.com/photo/4031360/
Ramka jest wytrzymała i bardzo fajna pod amory z dużym skokiem.
Tak wyglądał kiedyś mój sztywniak do FR : http://www.pinkbike.com/photo/4031360/
Re: Wybór sztywnej ramy FR
A ja tez polecam Spaca p.3 

Big Hit + 888 RC 2004r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
-
- Posty: 191
- Rejestracja: 20.03.2013 17:29:46
- Kontakt:
jeżeli nie koniecznie musi to być nowa rama, to z wielką przyjemnością moge Ci polecić surge'a w tym przedziale cenowym kupisz rocznik 2012-2013, mam surge'a 2010 już drugi sezon i jestem z neigo mega zadowolony ramka ma fajną geo, jest wytrzymała, i nie jest ciężka, ja mam złożony secik enduro/fr na tym, wyglądał tak, teraz sie różni paroma szczegółami http://www.dh-zone.com/pl/bikes/ns-surge-55tst2 i jest baardzo wszechstronny, jak w przyszłości bym chciał składać jakiegoś ht na miasto czy jakieś dłuższe wycieczki, to tylko na takiej ramie.
-
- Posty: 86
- Rejestracja: 25.03.2013 16:27:03
- Kontakt:
No to jeżeli zależy ci na wytrzymałości to NS'a odradzam, prawie wszystkim moim kolegom pękła pod główką, już widziałem z 10 jebniętych NS'ów.
Nie chce robić znowu pojechanki w tym temacie ale ramy stalowe są znacznie słabsze od aluminiowych bo stal ma znacznie niższy stosunek wytrzymałości do gęstości niż aluminium po za tym rama stalowa nie może być obrabiana cieplnie po spawaniu w przeciwieństwie do aluminiowej.
Przez wysoką gęstość rurki w takich ramach są ultra cieniutkie i takie ramy podczas jazdy plączą z bólu po za tym maja znacznie mniejszą sztywność i ważą więcej.
Ja kilka lat temu na swoim specu P2 katowałem wszystko, takie hopeczki to dla tej ramy lajt: http://www.pinkbike.com/photo/4281644/
Dropy też znosiła bez problemy: http://www.pinkbike.com/video/134512/
Z dużym amorkiem na tej ramie jeździ się na prawdę dobrze.
Nie chce robić znowu pojechanki w tym temacie ale ramy stalowe są znacznie słabsze od aluminiowych bo stal ma znacznie niższy stosunek wytrzymałości do gęstości niż aluminium po za tym rama stalowa nie może być obrabiana cieplnie po spawaniu w przeciwieństwie do aluminiowej.
Przez wysoką gęstość rurki w takich ramach są ultra cieniutkie i takie ramy podczas jazdy plączą z bólu po za tym maja znacznie mniejszą sztywność i ważą więcej.
Ja kilka lat temu na swoim specu P2 katowałem wszystko, takie hopeczki to dla tej ramy lajt: http://www.pinkbike.com/photo/4281644/
Dropy też znosiła bez problemy: http://www.pinkbike.com/video/134512/
Z dużym amorkiem na tej ramie jeździ się na prawdę dobrze.
Re:
Znowu Ty... Znowu śmieszne teorie, znowu sprzeczne z doświadczeniami wszystkich, znowu będzie z Ciebie beczka, znowu będzie tu kłótnia...Bogumil pisze:No to jeżeli zależy ci na wytrzymałości to NS'a odradzam, prawie wszystkim moim kolegom pękła pod główką, już widziałem z 10 jebniętych NS'ów.
Nie chce robić znowu pojechanki w tym temacie ale ramy stalowe są znacznie słabsze od aluminiowych bo stal ma znacznie niższy stosunek wytrzymałości do gęstości niż aluminium po za tym rama stalowa nie może być obrabiana cieplnie po spawaniu w przeciwieństwie do aluminiowej.
Przez wysoką gęstość rurki w takich ramach są ultra cieniutkie i takie ramy podczas jazdy plączą z bólu po za tym maja znacznie mniejszą sztywność i ważą więcej.
To że jeździcie w XC na stalowych ramach, nie oznacza że są wytrzymałe.
Ramy stalowe (nawet speca) nie nadają się do katowania.
Żeby stalowa rama wazyła te 3kg musi być zrobiona z rurek o grubości ścianek prawie jak puszka po piwie, przez to po jednym wypadku stalówki są całe pogięte, już nie wspominam o zmęczeniu podczas normalnej jazdy.
Ramy stalowe (nawet speca) nie nadają się do katowania.
Żeby stalowa rama wazyła te 3kg musi być zrobiona z rurek o grubości ścianek prawie jak puszka po piwie, przez to po jednym wypadku stalówki są całe pogięte, już nie wspominam o zmęczeniu podczas normalnej jazdy.
Re: Wybór sztywnej ramy FR
No to niech kupi Banshee Morphine, tego nie połamie...
Big Hit + 888 RC 2004r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
Myślę że P2 i tak będzie lepsza od Banshee Morphine.
Kiedyś z kolegą stanąłem przed podobnym wyborem bo mieliśmy problem z nagminnie pękającymi sztywniakami.
On kupił Banshee a ja Speca i muszę powiedzieć że chociaż ani on ani ja nie zajeździliśmy tych ram to spec P2 miała 100x lepsza geometrię.
Banshee Morphine jest bardzo wytrzymała ale ma dziwne kąty i suport w kosmosie.
Dlatego jeżeli chodzi o sztywniaka to bardzo polecam aluminiową wersję Speca P2.
Jest to jedyna rama która mi nie pękła i wytrzymała więcej niż dwie demówki, na dodatek jest bardzo sztywna, zwrotna i super się na niej latało.
Myślę że Duncon Cocker też powinien dawać radę.
Kiedyś z kolegą stanąłem przed podobnym wyborem bo mieliśmy problem z nagminnie pękającymi sztywniakami.
On kupił Banshee a ja Speca i muszę powiedzieć że chociaż ani on ani ja nie zajeździliśmy tych ram to spec P2 miała 100x lepsza geometrię.
Banshee Morphine jest bardzo wytrzymała ale ma dziwne kąty i suport w kosmosie.
Dlatego jeżeli chodzi o sztywniaka to bardzo polecam aluminiową wersję Speca P2.
Jest to jedyna rama która mi nie pękła i wytrzymała więcej niż dwie demówki, na dodatek jest bardzo sztywna, zwrotna i super się na niej latało.
Myślę że Duncon Cocker też powinien dawać radę.
Czy P2 nie pękały pod główką czasem? Kumpel miał tę ramę i co roku oddawał na gwarancję, chyba ze 3 czy 4 roczniki tak przerobił (mowa o tych nowszych raczej). A jeździć umiał i sprzętu nie katował jakoś specjalnie, mały amor.
Ja bym się skłaniał ku Hornetowi, sam śmigam na Phantomie dużo różnych rzeczy i zadziwia mnie co ta ramka przeżyła (m.in. dwie uwalone sterówki w amorkach czy wgniot na górnej rurze od niedolota (nie wiem jakim cudem)), więc Hornet może być tylko lepszy. Plus cenowo niezastąpiony i dobre podejście do gwarancji od Dartmoora.
Ja bym się skłaniał ku Hornetowi, sam śmigam na Phantomie dużo różnych rzeczy i zadziwia mnie co ta ramka przeżyła (m.in. dwie uwalone sterówki w amorkach czy wgniot na górnej rurze od niedolota (nie wiem jakim cudem)), więc Hornet może być tylko lepszy. Plus cenowo niezastąpiony i dobre podejście do gwarancji od Dartmoora.
http://brooce.pinkbike.com
Zależy jaka P2, te stalowe gdzieś widziałem pęknięte ale tej aluminiowej pękniętej nie widziałem.
Ale możliwe że te nowsze są trochę zbyt mocno odchudzone i tez pękają.
Ja miałem taką: http://www.pinkbike.com/photo/4741536/ i na prawdę nie szło jej zajechać.
Co prawda była dość ciężka ale coś za coś.
Zaliczyła trochę drzew i innych wypadków ale zawsze kończyło się to tylko chipsem na kołąch.
Do dziś ujeżdżą ją mój kolega.
NS'a bym nie brał bo w DH może i daje radę ale jeżeli chodzi o FR to według mnie mają za dużą skłonność do krzywienia się i pękania.
Ale możliwe że te nowsze są trochę zbyt mocno odchudzone i tez pękają.
Ja miałem taką: http://www.pinkbike.com/photo/4741536/ i na prawdę nie szło jej zajechać.
Co prawda była dość ciężka ale coś za coś.
Zaliczyła trochę drzew i innych wypadków ale zawsze kończyło się to tylko chipsem na kołąch.
Do dziś ujeżdżą ją mój kolega.
NS'a bym nie brał bo w DH może i daje radę ale jeżeli chodzi o FR to według mnie mają za dużą skłonność do krzywienia się i pękania.
To może od razu Evila Imperiala? Przecież ma 600-700 złotych, wcale dużo nie waży (są osoby cięższe latające na pelicancanie, ale to już wymaga techniki) więc po co ma brać ciężkie kowadła? Niech bierze Horneta nowego, albo jakąś dziwkę/surge i będzie w sam raz, całkiem lekko i wytrzymale, a co najważniejsze te ramki da się spokojnie w tych pieniądzach kupić i nie będą miały już na plecach bagażu poprzednich właścicieli.
Nie mówię że Banshee Morphine czy P2 to złe ramy (ba, morfinka jest w gruncie rzeczy świetna), ale skoro ma możliwości czemu ma nie kupić nowej/mało używanej ramy z dobrą geometrią, wagą i wytrzymałością tylko szukać używanych ram sprzed dobrych kilku lat?
Nie mówię że Banshee Morphine czy P2 to złe ramy (ba, morfinka jest w gruncie rzeczy świetna), ale skoro ma możliwości czemu ma nie kupić nowej/mało używanej ramy z dobrą geometrią, wagą i wytrzymałością tylko szukać używanych ram sprzed dobrych kilku lat?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości